Mammografia: nie straszcie, pokazuje pozytywne statystyki
Strach przed diagnozą i samym badaniem nadal wpływa na niechęć do mammografii i jest jednym z głównych czynników, przez które kobiety nie badają się profilaktycznie - mówi w rozmowie z PAP dr Agnieszka Dyzmann-Sroka z Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu.

Jest to strach albo przed samą diagnozą, czyli że kobieta przyjdzie, my ją zbadamy i okaże się, że ma raka piersi. Albo jest to strach przed samym badaniem mammograficznym; bo kobiety słyszały, że jest to promieniowanie i im się wydaje, że może jest to takie promieniowanie, jak przy wybuchu bomby atomowe - wyjaśnia.
Tłumaczy, że kobieta podczas badania, w trakcie którego wykonuje się po dwa zdjęcia każdej piersi, przyjmuje ona dawkę promieniowania na poziomie 8 mGy - czyli jest to dawka podobna do tej, jaką przyjmie pilot samolotu lecącego ze Stanów Zjednoczonych i z powrotem.
Na pytanie, co powinno się zmienić, by kobiety częściej decydowały się na badania profilaktyczne, Agnieszka Dyzmann-Sroka odpowiada: - Wiedza kobiet jest duża, ale jest nieuporządkowana.
Jak podkreśla, same kobiety mówią, że potrzebna jest edukacja, przypominanie, bo co roku w wiek 50+ wchodzą nowe kobiety. Co więcej, mówią wprost - pokazujcie nam nie złe, negatywne, ale pozytywne statystyki. Mówcie o tym, że jak ten rak będzie wcześnie wykryty, możecie go skutecznie leczyć, pokazujcie nam przykłady, kobiety, które zgłosiły się na badanie i udało się je wyleczyć.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)