Lekarze z ICZMP sprawdzą, które kobiety są nosicielkami genu wywołującego raka piersi
W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi właśnie rusza ministerialny program bezpłatnej opieki genetycznej nad chorymi na nowotwory piersi i jajnika oraz ich rodzinami.

Statystyki wykazują, że 10 procent nowotworów piersi i nawet 30 procent nowotworów jajnika ma podłoże genetyczne. O takich przyczynach nowotworów zrobiło się głośno po tym, jak kilka lat temu aktorka Angelina Jolie przyznała, że jest obciążona mutacją genu BRCA. Dlatego zdecydowała się na radykalne kroki, aby zapobiec rozwojowi choroby. Jej decyzja była publicznie omawiana, oceniana i analizowana - przypomina Gazeta Wyborcza.
Onkolodzy wskazują, że nosicielka genu BRCA ma 80 procent szans, że zachoruje na raka. To może być nowotwór piersi, jajników, a także trzustki. Co więcej, choroba może dotknąć też mężczyzn, którzy są nosicielami tego genu. Taka mutacja zwiększa u panów szansę na przykład na nowotwór prostaty. Jeśli nosiciel wie o mutacji, ma szansę na decyzję, czy coś z tą wiedzą zrobi dalej.
Decyzje, przed którymi stają wówczas ludzie są bardzo trudne, ale pacjenci mają prawo do takiej wiedzy i dokonywania ważnych życiowych wyborów. Jak wyjaśniają onkolodzy, jeśli u kogoś stwierdzona jest mutacja, która zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na wspomniane nowotwory, można po spotkaniu z lekarzem i konsultacji zdecydować się np. na profilaktyczną mastektomię piesi lub/i panhisterektomię - usunięcie jajników i macicy.
Więcej: lodz.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)