Kielce: SCO realizuje jedyny taki program polityki zdrowotnej w Polsce
- Od czerwca br. Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach realizuje samorządowy programu szczepień przeciwko pneumokokom wśród chorujących onkologicznie. W opinii AOTMiT wskazano, że jest to przedsięwzięcie unikalne nie tylko w skali krajowej, ale i europejskiej - mówi Rynkowi Zdrowia dr hab. n. med. Marcin Pasiarski, prof. UJK, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku SCO.

Rynek Zdrowia: - Dlaczego w Świętokrzyskim Centrum Onkologii zdecydowano się na przygotowanie i wdrożenie takiego właśnie programu?
Prof. Marcin Pasiarski: - Układ odpornościowy chorych onkologicznie, cierpiących na nowotwory hematologiczne lub lite, jest w istotnym stopniu upośledzony. Jego zdolność do odpowiedzi na różnego rodzaju patogeny, np. bakterie czy wirusy, jest znacznie słabsza niż u osób zdrowych. Wiąże się z tym kilka problemów.
Liczba zakażeń u pacjentów z nowotworami jest większa niż w populacji zdrowej (oczywiście z wyłączeniem m.in. osób mających pierwotny niedobór odporności lub wtórny - np. w przebiegu AIDS). Zakażenia te szybciej się rozwijają, trwają też zdecydowanie dłużej i są znacznie trudniejsze do leczenia.
Poza tym rozwój każdej infekcji prowadzi do stanu zapalnego - miejscowego lub uogólnionego - przyczyniając się do nasilenia i przyspieszania przebiegu choroby nowotworowej. Pamiętajmy też, że jeśli chory wymaga jakiejkolwiek chemioterapii, np. standardowej, z użyciem przeciwciał monoklonalnych czy też terapii celowanej to każdy z tych leków ma poważne ograniczenia co do możliwości stosowania w trakcie infekcji.
W przypadku konwencjonalnej chemioterapii i immunochemioterapii z reguły musimy na pewien czas odstąpić od tego leczenia u pacjentów z infekcjami. O ile infekcja nie jest poważna, przerwa w leczeniu onkologicznym jest stosunkowo krótka. Jeżeli infekcja jest istotna, jak np. w przypadku zapalenia płuc, musimy zrezygnować z jednego kursu leczenia (składającego się z kilku cykli chemioterapii - red.).
Ponadto leczenie onkologiczne to nie tylko dobranie odpowiedniej farmakoterapii, ale także intensywności i gęstości dawek poszczególnych leków dla osiągnięcia zamierzonego celu terapeutycznego. Niestety, ten proces terapeutyczny zostaje poważnie zaburzony, jeśli pacjent z chorobą nowotworową często zapada na poważne infekcje. Najczęstszymi wśród nich są obecnie zapalenia płuc. Z tego powodu leczenie onkologiczne, w tym chemioterapia, trwa nie tylko dłużej, ale i staje się mniej skuteczne.
Stąd w naszym ośrodku - Świętokrzyskim Centrum Onkologii - zrodził się pomysł, aby chorych z nowotworami zabezpieczyć przed takimi infekcyjnymi powikłaniami. Ponieważ w ogólnej populacji najczęstszymi bateriami wywołującymi m.in. zapalenie płuc, są pneumokoki, zdecydowaliśmy się na przygotowanie i realizację programu szczepień przeciwko pneumokokom wśród onkologicznych pacjentów SCO.
- Już w 2013 roku w Świętokrzyskim Centrum Onkologii prowadzono badania w zakresie szczepień przeciwko pneumokokom u pacjentów z przewlekłą białaczką limfocytową. Jakie są wyniki tych badań i dlaczego objęły pacjentów z PBL?
- Wybraliśmy ten nowotwór, gdyż niejako „modelowo” uszkadza on układ odpornościowy. Zaszczepiliśmy wówczas grupę ok. 120 osób. Wyniki tych badań zdecydowanie wskazują, że taka profilaktyczna interwencja daje bardzo dobre efekty - im wcześniej wykonamy te szczepienia, a więc już na etapie zdiagnozowana nowotworu - tym lepsze są ich rezultaty.
Wyniki naszych nowatorskich w skali Europy badań prezentowaliśmy m.in. na kongresie w Mediolanie w 2014 roku. Spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem wielu międzynarodowych ośrodków. Warto dodać, że ani wśród 120 zaszczepionych osób, ani w 40-osobowej grupie kontrolnej nie stwierdzono ani jednego przypadku niepożądanego odczyny poszczepiennego (NOP).
Jeszcze 20-30 lat temu sporo mówiło się w środowisku medycznym, że osób z chorobą nowotworową nie należy szczepić, gdyż ich układ odpornościowy jest niewydolny, więc szczepienia nie będą efektywne, poza tym stanowić mogą dodatkowe obciążenie dla układu odpornościowego, przyspieszając rozwój nowotworu. Tymczasem okazało się - po latach badań zarówno w naszym Centrum, jak i prowadzonych m.in. w Stanach Zjednoczonych - że podanie szczepienia nie tylko nie powoduje przyspieszenia choroby nowotworowej, ale przyczynia się do tego, że pacjenci znoszą leczenie onkologiczne znacznie lepiej oraz istotnie zmniejsza się ryzyko powikłań, w tym powikłań zakaźnych.
Co bardzo ważne - szczepienia wśród pacjentów onkologicznych, przy spełnieniu określonych założeń - są bardzo bezpieczne. Wiemy, że osób z upośledzoną odpornością nie należy szczepić szczepionkami żywymi. Muszą to być szczepionki antygenowe zawierające fragmenty drobnoustrojów, a nie żywe bakterie.
- Na jakim etapie jest obecnie samorządowy program programu szczepień przeciwko pneumokokom wśród pacjentów onkologicznie realizowany w SCO?
- Do realizacji tego programu przystąpiliśmy w połowie czerwca br. Jest to samorządowy programu polityki zdrowotnej, który uzyskał oczywiście pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Finansowany jest ze środków unijnych (85% nakładów) i własnych samorządu województwa świętokrzyskiego (15%). Wartość całego programu wynosi około 1,8 mln zł, a jego zakończenie planowane jest w maju 2021 roku. Ma docelowo objąć 5,4 tysięcy osób.
Dotychczas w ramach programu objęliśmy szczepieniem przeciwko pneumokokom w Świętokrzyskim Centrum Onkologii kilkaset osób. Wybraliśmy 8 najczęściej występujących nowotworów - rak płuca, prostaty, jelita grubego, odbytnicy, rak trzonu macicy, szyjki macicy, rak pęcherza moczowego oraz przewlekła białaczka limfocytowa.
- W jaki sposób pacjenci są kwalifikowani do programu?
- Procedura jest taka, że pacjenci z podejrzeniem jednego z tych nowotworów trafiają do ŚCO. W naszym ośrodku specjaliści potwierdzania diagnozę. Prowadzimy też badania określające zaawansowanie choroby. Następnie chorzy w specjalnym gabinecie są kwalifikowani i kierowani przez lekarza do programu szczepień. Oczywiście, jeśli wyrażą zgodę na poddanie się takiej profilaktyce. Od pacjentów, którzy są szczepieni w SCO przeciwko pneumokokom pobieramy próbki krwi - do badań onkologicznych, ale także w celu oceny wielkości i miana przeciwciał swoistych, aby w przyszłości określić stopień odpowiedzi na szczepienia.
Bardzo istotne w naszym programie jest to, że szczepimy stosunkowo wcześnie, bo już na etapie potwierdzenia diagnozy - stwierdzenia nowotworu. Chodzi bowiem o to, aby nie tracić czasu na wydłużone leczenie nowotworu; by szczepionka była skuteczna, musi być podana na 2-4 tygodnie przed pierwszą chemioterapią. Według zaleceń amerykańskiej agencji CDC (Centrum Zapobiegania Chorób) pacjentów onkologicznych można szczepić 2 tygodnie przed rozpoczęciem chemioterapii lub po 3-6 miesiącach od jej zakończenia (w zależności od tego, czy stosowano przeciwciała monoklonalne przeciwko limfocytom B, czy nie).
Wyniki wspomnianych badań prowadzonych w SCO w 2013 roku dowodzą, że odpowiedź na szczepionki nieskoniugowane (polisacharydowe) waha się od 0 do 20%, natomiast na szczepionki skoniugowane przeciwko pneumokokom odpowiada ok. 60% chorych onkologicznych z upośledzonym układem odpornościowym. Wszelkie wskaźniki ujęte w badaniu potwierdziły większą skuteczność szczepionki skoniugowanej, którą stosujemy w realizowanym od czerwca programie szczepień w SCO.
- Czy inne samorządy zainteresowały się takim programem szczepień?
- W swojej opinii AOTMiT wskazał, że nasz program jest unikalny nie tylko w skali krajowej, ale i europejskiej. Wiem, że do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego prośbę o udostępnienie materiałów z realizowanego u nas programu skierował już jeden z samorządów wojewódzkich, który także zamierza wystąpić o środki unijne na przeprowadzenie takiego projektu. Chętnie będziemy dzielić się naszymi doświadczeniami. Tym bardziej, że nasz program to nie tylko same szczepienia. W trakcie jego realizacji gromadzimy także bardzo cenny materiał badawczy.
Pamiętajmy też o aspekcie ekonomicznym takich szczepień. Mniejsza liczba powikłań m.in. w postaci zapalenia płuc u pacjentów onkologicznych oznacza tańsze leczenie, bardziej efektywne nie tylko klinicznie, ale i kosztowo. Jeśli pacjent z nowotworem w trakcie terapii onkologicznej zapadnie na poważną infekcję, jego terapia przeciwnowotworowa musi być przerwana. Może to skutkować szybszym nawrotem choroby, a także bardzo kosztownym leczeniem takiego pacjenta np. na oddziale intensywnej terapii.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)