×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu

Eksperci: brak sukcesu w walce z rakiem szyjki macicy w Polsce

Autor: PAP/Rynek Zdrowia25 listopada 2015 08:16

Dotychczasowe efekty walki z rakiem szyjki macicy w Polsce są niezadowalające - oceniają eksperci. Ze statystyk wynika bowiem, że podobnie jak przed dwiema dekadami ponad 50 proc. kobiet z tym nowotworem nie udaje się wyleczyć.

Eksperci: brak sukcesu w walce z rakiem szyjki macicy w Polsce
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

- 20 lat temu notowaliśmy co roku ponad trzy tysiące zachorowań na raka szyjki macicy, z czego około 50 proc. pań nie udawało się uratować. Obecnie statystyki są bardzo podobne - tłumaczy prof. Jan Kotarski, kierownik I Katedry i Kliniki Ginekologii Onkologicznej i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Jego zdaniem niewielki spadek zachorowalności i umieralności z powodu raka szyjki macicy wynika raczej z tego, że w Polsce maleje populacja kobiet najbardziej zagrożonych tym schorzeniem.

Wyniki leczenia jedne z najgorszych w Europie
Jak zaznacza ginekolog, wyniki leczenia raka szyjki w Polsce są jednymi z najgorszych w Europie. -Nie ma to związku z tym, że lekarze w naszym kraju nie potrafią go leczyć, ale z faktem, że wciąż w około połowie przypadków nowotwór ten jest rozpoznawany w bardzo zaawansowanym stadium, kiedy to mimo stosowania droższych i bardziej agresywnych terapii efekty leczenia są słabe - przekonuje specjalista.

Prof. Kotarski ocenia, że świadczy to o braku sukcesu populacyjnego programu profilaktyki i wczesnego wykrywania raka szyjki macicy, który jest realizowany od 2006 r. W ramach tego programu do kobiet w wieku 25-59 wysyłane są imienne zaproszenia na bezpłatną cytologię, wykonywaną raz na trzy lata. Dzięki temu badaniu można wcześnie wykryć zmiany przednowotworowe lub raka w szyjce macicy na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Wówczas leczenie jest proste i daje bardzo dobre efekty.

- Niestety, program populacyjny okazał się być nieskuteczny. Ministerstwo Zdrowia wdrożyło go wzorując się na doświadczeniach krajów skandynawskich, które wprowadzały programy badań przesiewowych w latach 60., w erze korespondencji papierowej. Dlatego od stycznia 2016 r. pisemne zaproszenia przestaną być wysyłane - tłumaczy prof. Kotarski.

O braku sukcesu programu świadczą statystyki. Na badania cytologiczne zgłaszało się co roku niewiele ponad 20 proc. uprawnionych pań, a najwyższy odsetek odnotowano w 2008 r., kiedy to skorzystało z nich 27 proc. uprawnionych kobiet. Tymczasem, aby umieralność z powodu raka szyjki zmniejszyła się istotnie odsetek ten powinien wynosić 70-75 proc. populacji objętej programem.

Prof. Kotarski zwraca też uwagę, że w wielu krajach program profilaktyki raka szyjki wzbogacono o badania materiału genetycznego wirusa HPV (wirus brodawczaka ludzkiego), który jest główną przyczyną rozwoju tego nowotworu. - Jeżeli u kobiety nie występują onkogenne (rakotwórcze - PAP) typy HPV to przez najbliższe pięć lat ryzyko wystąpienia u niej raka szyjki jest bardzo niewielkie i nie ma potrzeby w tym okresie wykonywać u niej cytologii - tłumaczy ekspert.

Brak obowiązkowych szczepień przeciwko wirusowi HPV
Z kolei dr hab. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za istotne utrudnienie w skutecznej walce z tym nowotworem w Polsce uważa to, że wciąż nie udało się u nas wprowadzić obowiązkowych szczepień przeciwko wirusowi HPV dla nastoletnich dziewcząt przed inicjacją seksualną. HPV jest bowiem przenoszony głównie drogą płciową i jak ocenia Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), zakażeniu nim ulegnie w ciągu życia większość aktywnych seksualnie kobiet i mężczyzn.

Szczepionki przeciwko HPV są dostępne na rynku już niemal od dekady. Jak zaznacza prof. Kotarski, w wielu krajach wprowadzenie szczepień przeciw HPV dla całej populacji nastoletnich dziewcząt w istotnym stopniu obniżyło liczbę zachorowań na raka szyjki macicy. Jednak w Polsce nie zaobserwowano takiego związku. - W naszym kraju szczepienia przeciw HPV są finansowane jedynie przez ok. 200 samorządów lokalnych, dlatego nie odgrywają w sensie epidemiologicznym takiego znaczenia, jakie powinny - wyjaśnia ginekolog.

Dr Kuchar zaznacza, że szczepienia to najskuteczniejsza, a zarazem bardzo bezpieczna metoda profilaktyki schorzeń zakaźnych, w tym zakażenia wirusami HPV. Ponadto, ostatnio pojawiła się nowa szczepionka przeciw HPV, która zapewnia ochronę aż przed dziewięcioma typami tego wirusa, z czego siedem (16, 18, 31, 33, 45, 52 i 58) stanowią typy silnie onkogenne, odpowiadające łącznie za 90 proc. przypadków raka szyjki macicy i mające też udział m.in. w rozwoju raka pochwy, sromu, odbytu, prącia, a także nowotwory głowy i szyi (w tym gardła i krtani). Dwa pozostałe typy HPV (6 i 11) powodują rozwój łagodnych, ale bardzo uciążliwych i krępujących zmian na narządach płciowych - tzw. kłykcin kończystych, a znacznie rzadziej mogą przyczyniać się do zmian nowotworowych. Wcześniejsza wersja tego preparatu chroni przed czterema typami HPV, tj. 6,11, 16 i 18.

Zgodnie z rejestracją nowa szczepionka jest wskazana w profilaktyce raka szyjki macicy, pochwy, sromu i odbytu oraz kłykcin kończystych wywoływanych przez dziewięć typów HPV. Można ją podawać dziewczętom i chłopcom od 9. roku życia. Mężczyźni stanowią bowiem nie tylko źródło zakażenia HPV dla kobiet, ale też są narażeni na nowotwory, do których się on przyczynia.

 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum