Chorzy na szpiczaka niepokoją się o losy nowego programu lekowego
Nowy program lekowy dla chorych na szpiczaka mnogiego, który wszedł w życie 1 listopada jest bardzo korzystny dla pacjentów - oceniają chorzy oraz lekarze. Wyrażają zarazem zaniepokojenie o to, kiedy naprawdę zacznie być realizowany i na jakich warunkach.

Hematolodzy i przedstawiciele pacjentów dyskutowali o tym w piątek (15 listopada) na konferencji prasowej w Warszawie.
Jacek Gugulski, wiceprezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, przypomniał, że 1 listopada wszedł w życie program lekowy, w ramach którego chorzy na szpiczaka opornego na terapię lub nawrotowego mogą być leczeni lekiem immunomodulującym lenalidomidem. - Niestety, wciąż brak zarządzenia prezesa NFZ w sprawie warunków realizacji tego programu - powiedział. W praktyce oznacza to, że na razie program nie funkcjonuje.
Jest to jednak procedura żmudna i czasochłonna. Gugulski przypomniał, że wymaga wypełnienia przez lekarza wielostronicowego wniosku, który musi być podpisany przez konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie hematologii i złożony do wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ).
- Proces rozpatrywania wniosku o chemioterapię niestandardową przeciąga się czasem o kilka tygodni, a w skrajnych przypadkach i dłużej - zaznaczył prof. Krzysztof Warzocha, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii oraz Centrum Onkologii w Warszawie. - Wzbudza to u pacjentów uzasadniony niepokój, ponieważ mają oni poczucie, że mogliby być leczeni szybciej i skuteczniej - dodał hematolog.
Jego zdaniem program lekowy pozwala skrócić okres oczekiwania na lek.
Prezes Fundacji Carita - Żyć ze Szpiczakiem Wiesława Adamiec, podkreśliła, że jeśli wnioski na chemioterapię są dobrze przygotowane i uzasadnione, to wojewódzkie oddziały NFZ generalnie nie odmawiają pacjentom leczenia lenalidomidem. - Zdarza się jednak, że lekarz w ogóle nie składa wniosku i wprowadza chorego w błąd mówiąc, że NFZ nie przyznał mu leczenia - tłumaczyła.
Jak wyjaśnił dr hab. Piotr Rzepecki, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Hematologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, chemioterapia niestandardowa jest finansowana w ramach ogólnego kontraktu szpitala z NFZ, więc może wpływać na uszczuplenie budżetu. Natomiast program lekowy jest realizowany w ramach osobnego kontraktu, na który przeznaczone są osobne środki.
Prof. Warzocha podkreślił, że ogromne zróżnicowanie dostępności do terapii w poszczególnych województwach jest nie do zaakceptowania. Jego zdaniem program lekowy wyeliminowałby ten problem. - Bardzo ważne jest, jakie będą warunki kontraktowania programu lekowego z ośrodkami mającymi go realizować oraz jakie będą zagwarantowane na to środki - dodał.
Na pytanie PAP o termin wydania zarządzenia przez prezesa NFZ w sprawie programu lekowego z lenalidomidem rzecznik prasowy Funduszu Andrzej Troszyński odpowiedział, że NFZ jest obowiązany przestrzegać wymaganych procedur przy pracach nad zarządzeniem. - Obecnie pacjenci mają dostęp do leku w ramach chemioterapii niestandardowej, a po wydaniu zarządzenia będą go otrzymywać w ramach programu lekowego. Kontynuacja leczenia będzie więc zapewniona - podkreślił.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)