Bydgoszcz: w CO produkują znaczniki niezbędne do rozpoznania raka
Pracownia Produkcji Radiofarmaceutyków w Zakładzie Medycyny Nuklearnej bydgoskiego Centrum Onkologii produkuje znaczniki już od 2003 roku. Podczas gdy inne szpitale sprowadzały go z zagranicy, ten wytwarzał go w niższych kosztach i nie wydawał na transport.

To substancja potrzebna przy badaniu. Pozwala ustalić, gdzie jest ognisko nowotworu, zdiagnozować przerzuty. Jest wprowadzana pacjentowi dożylnie. Najczęściej po godzinie, gdy rozprowadzi się po organizmie, chory wjeżdża do specjalnej " tuby", gdzie jego ciało jest skanowane. Dzięki znacznikowi guz na uzyskanym obrazie - "świeci się". Niestety jest on bardzo drogi, za fiolkę dla jednego pacjenta już kilka lat temu płacono ponad 400 euro.
Najczęściej podawanym znacznikiem jest glukoza połączona z izotopem promieniotwórczym , którą można nazwać "królową znaczników". Glukoza to podstawowe paliwo dla naszych komórek.
A komórki nowotworowe mają najintensywniejszy metabolizm, wychwytują więc dużo więcej glukozy niż zdrowe. Medycy nuklearni znakują ją izotopem fluoru (FDG). Fluor emituje pozytony, te zmieniają się w promieniowanie gamma.
Aparat je wychwytuje i uwidacznia guzy. Glukozę znakowaną fluorem podaje się pacjentom m.in. z rakiem płuc, chłoniakiem, rakiem jajnika, jelita grubego. Ale są nowotwory, przy których potrzeba innego radiofarmaceutyku. Dlatego bydgoscy specjaliści wciąż poszukują nowych rozwiązań.
Więcej: bydgoszcz.gazeta.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)