Bydgoszcz: innowacyjny sprzęt do podawania chemii w aerozolu w Centrum Onkologii
Sprzęt do wykonywania nowatorskiej metody podawania chemii w aerozolu pacjentom z przerzutami nowotworów do otrzewnej Grupa PZU oficjalnie przekazała w czwartek (9 listopada) Centrum Onkologii w Bydgoszczy. To jedyne urządzenie w Europie Środkowo-Wschodniej.

Innowacyjna metoda jest stosowana jest w przypadku zaawansowanego rozsiewu do otrzewnej raka żołądka, jelita grubego, trzustki, jajnika, wyrostka robaczkowego i innych nowotworów jamy brzusznej. Bydgoski ośrodek, mający osiągnięcia w leczeniu nowotworów żołądka i jelita grubego, zamierza się skoncentrować na stosowaniu metody do tych przypadków.
- To bardzo szczególny i szczęśliwy dzień dla pacjentów onkologicznych w Polsce. Przygotowywaliśmy się kilkanaście miesięcy, a dziś jest ten dzień, kiedy dzięki partnerstwu PZU możemy rozwijać wykonywanie zabiegów i pomóc kolejnym kilkudziesięciu chorym dotkniętym chorobą, którym nie możemy inaczej pomóc. Dzięki zastosowaniu metody pacjenci mają szanse na przedłużenie życia i poprawę jego jakości. Mamy już takie obserwacje z leczenia kilku chorych - powiedział koordynator Oddziału Klinicznego Chirurgii Onkologicznej prof. Wojciech Zegarski.
Członek zarządu PZU Życie Dorota Macieja pokreśliła, że Grupa PZU jest firmą innowacyjną i wspiera innowacyjne działania. - Bardzo się cieszę, że mogliśmy przystąpić do partnerstwa, żeby Polacy mogli korzystać z takich metod jak pacjenci na Zachodzie Europy. Pomagamy wielu szpitalom i wyposażamy je w sprzęt, ale to wsparcie wydaje się mam szczególnie cenne - powiedziała Macieja.
Prezes PZU Życie Julita Czyżewska zaznaczyła, że jej firma obejmuje opieką pond 1 mln pacjentów i chociaż nie prowadzi leczenia nowotworów, to chętnie korzysta z okazji wsparcia pionierskich działań i systemu publicznego dla dobra pacjentów.
Metoda podawania chemii w aerozolu daje możliwość zastosowania terapii u pacjentów, u których nie można usunąć zmian, ponieważ są zbyt rozległe albo wyczerpały się inne metody leczenia onkologicznego. Zastosowanie metody daje szansę zwolnienie rozwoju choroby, a często pozwala na dalsze leczenie chirurgiczne lub onkologiczne. Po zastosowaniu metody czasami wstępuje wieloletnia remisja, czyli brak oznak objawów chorobowych. Chemia podawana jest przez końcówkę - nebulizator.
- Stosując tę metodę, podajemy chemioterapię, z pominięciem układu krwionośnego, bezpośrednio do jamy otrzewnowej przy pomocy laparoskopu. Chemioterapia działa bezpośrednio na guzki nowotworowe, niszcząc je i nie dając efektów cytotoksyczności. Potem to leczenie wspiera się chemioterapią systemową, podawaną dożylnie - podkreślił prof. Zegarski.
Chirurg wskazał na przypadek chorej, u której w Bydgoszczy wykonano zabieg 10 maja i po kilkunastu tygodniach stwierdzono, że zmiany nowotworowe na powierzchni otrzewnej zniknęły. - Podjęliśmy odważną decyzję, unikalną w skali świata, usunęliśmy pierwotne ognisko w żołądku i teraz wraz z kolegami z kilkunastu krajów obserwujemy, jakie będą losy chorej - dodał.
Prof. Zegarski zaznaczył, że zabieg powinien być finansowany z budżetu państwa i już skierowano wystąpienie do Agencji Oceny Technologii Medycznych i taryfikacji.
Twórcą metody jest prof. Marc A. Rejmond z Uniwersytetu w Tybindze w Niemczech, z którym specjaliści bydgoskiego Centrum Onkologii współpracowali w czasie przygotowań do zabiegu. Obecnie zabieg jest wykonywany w 15 krajach na świecie, m.in. w Niemczech, Szwajcarii, Danii, Francji i we Włoszech. Dotychczas wykonano 800 operacji na świecie, w tym cztery w Bydgoszczy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)