USA: ponad połowa wszczepianych zastawek serca to implanty biologiczne

Już ponad połowa wszczepianych w USA zastawek serca, zarówno mitralnych, jak i aortalnych, to implanty biologiczne, a nie mechaniczne - wynika z najnowszych danych opublikowanych przez „New England Journal of Medicine”.
Główny autor raportu dr. Joseph Woo ze Stanford University School of Medicine w Kalifornii twierdzi, że w ostatnich latach zwiększa się zainteresowanie zastawkami biologicznymi, wykonanymi z tkanek zwierzęcych lub ludzkich. Wskazują na to dane, jakie uzyskano z analizy około 25,5 tys. przypadków wszczepienia zastawek serca w latach 1996-2013 w stanie Kalifornia.
W 1996 r. wszczepiono w tym regionie zaledwie 11,5 proc. aortalnych zastawek biologicznych, a w 2013 r. - już 52 proc. Podobnie było w przypadku zastawek mitralnych: o ile w 1996 r. prawie 17 proc. wszczepionych zastawek było zastawkami biologicznymi, to w 2013 r. było to już 54 proc.
Są dwa główne typy sztucznych zastawek serca: mechaniczne i biologiczne. Implanty mechaniczne wykonane są np. ze stopu tytanu, z kolei biologiczne mogą być wytworzone z tkanek zwierzęcych (ksenografty) lub ludzkich (homografty).
Bardziej trwałe są zastawki mechaniczne - mogą wytrzymać 30, a nawet 50 lat, mają jednak tę wadę, że wymagają zażywania leków zmniejszających krzepliwość krwi. Tej wady pozbawione są zastawki biologiczne, te jednak są mniej trwałe - wytrzymują zwykle 10-15 lat, a czasami zaledwie 5 lat.
Amerykańskie Kolegium Kardiologiczne (ACC) oraz Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne (AHA) zalecają, żeby zastawki mechaniczne wszczepiać ludziom młodym, przed 50. rokiem życia, aby nie wymagali oni powtórnej operacji wymiana zużytej zastawki. Zastawki biologiczne z reguły stosowane są u pacjentów po siedemdziesiątce.
Nie ma jednak jednoznacznych zaleceń, jaką zastawkę - biologiczną czy mechaniczną - należy zastosować u chorych między 50. i 70. rokiem życia.
Dr Joseph Woo twierdzi, że z jego badań wynika, że u młodszych pacjentów, bezpieczniejsze jest stosowanie zastawek biologicznych aortalnych aniżeli mitralnych.
W przypadku analizowanej grupy pacjentów operowanych w Kalifornii, po wszczepieniu biologicznej zastawki mitralnej wykonanej z tkanek zwierzęcych (świńskich lub wołowych) u osób w wieku 40-49 lat ryzyko zgonu w okresie 15 lat po operacji sięgało 44,1 proc. i było większe w porównaniu do implantu mechanicznego (27,1 proc.).
Dr Woo twierdzi, że ryzyko to wyrównywało się wraz wiekiem operowanych pacjentów. Wśród osób w wieku 50-69 lat było ono nieznacznie większe u pacjentów, którym wszczepiono mitralną zastawkę biologiczną, a po 70. roku życia nie było już żadnych różnic.
Dr. Robert Bonow z Northwestern University's Feinberg School of Medicine w Chicago twierdzi w wypowiedzi dla Reutersa, że większość zniszczonych zastawek mitralnych można naprawić podczas operacji i nie wymagają one ich zastąpienia implantem. Wszczepienie sztucznej zastawki powinno się odbywać w ostateczności.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
POLECAMY W PORTALU
-
Wchodzi nowe świadczenie. Jedni dostaną 3500 zł, inni 700 zł miesięcznie
-
Ważne zmiany w rejestracji do przychodni i szpitala. Nowe przepisy mają wejść w czerwcu
-
1 czerwca wchodzą ważne zmiany w przychodniach POZ
-
8186 zł brutto dla pielęgniarki z magistrem i specjalizacją od lipca. MZ dolicza jeszcze dodatki
-
Czarnek o kierunku lekarskim na Akademii o. Rydzyka. "Dlaczego nie, bo jest uczelnią katolicką?"
-
4200 zł miesięcznie wyniesie płaca minimalna od 2024 roku. Będą dwie podwyżki