Śląska Sieć dla Serca ma poprawić opiekę nad chorymi z powodu niewydolności serca

Plany stworzenia 24-godzinnego dyżuru kardiologicznego dla chorych z ostrą niewydolnością serca pod nazwą Śląska Sieć dla Serca przedstawiono we wtorek (5 listopada) w Katowicach. Dzięki lepszej opiece ma poprawić jakość życia chorych i zmniejszyć śmiertelność.
- Rośnie liczba chorych z niewydolnością serca, powodem tego jest starzejące się społeczeństwo, ale też - paradoksalnie - coraz lepiej leczone choroby układu krążenia. Sieć dla serca to potrzebna inicjatywa, bo właśnie te ośrodki, które leczą w sposób interwencyjny, powinny przejąć na siebie obowiązek leczenia tzw. ostrej niewydolności serca - powiedział konsultant wojewódzki ds. kardiologii prof. Krystian Wita z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu.
- Bardzo ważne jest, żeby w tej sieci wykorzystać już istniejące możliwości, doświadczenie ośrodków, które już pracują przy ostrym zawale serca, żeby ci pacjenci mieli wyznaczone miejsca, gdzie będą przyjmowani, diagnozowani i leczeni zgodnie z obowiązującymi obecnie standardami - dodała pełnomocnik zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego ds. Niewydolności Serca prof. Jadwiga Nessler.
Przedsięwzięciu ma towarzyszyć hasło "Czas to narządy", by zwrócić uwagę na to, że im szybciej chory z zaostrzeniem niewydolności serca otrzyma fachową pomoc, tym w lepszym stanie będą jego narządy - wątroba, nerki, przewód pokarmowy, płuca - a tym samym lepsze będą jego rokowania. - Im dłużej mamy zastój w krążeniu, czyli im dłużej jest ucisk płynu na narządy, a więc niedokrwienie, tym bardziej te narządy są uszkodzone - wyjaśniła prof. Nessler.
Choroby układu krążenia są przyczyną 46 proc. zgonów w Polsce. Niewydolnością serca jest zagrożonych 13 mln Polaków. Tymczasem w obszarze niewydolności serca mimo postępu w diagnostyce i leczeniu w ostatnich dwóch dekadach odnotowano tylko nieznaczną poprawę - przeżycie roczne wzrosło o 6,6 proc., 5-letnie - o 7,2 proc., a 10-letnie - o 6,4 proc.
W listopadzie ubiegłego roku Ministerstwo Zdrowia i Polskie Towarzystwo Kardiologiczne zainaugurowały dwuletni pilotażowy program Kompleksowej Opieki nad Osobami z Niewydolnością Serca, tworzący łańcuch specjalistów - od lekarza rodzinnego po specjalistyczny ośrodek. W woj. śląskim pilotaż ten realizuje Śląskie Centrum Chorób Serca (ŚCCS) w Zabrzu.
Jak podkreślano podczas wtorkowej konferencji w Katowicach, Śląska Sieć dla Serca będzie cennym uzupełnieniem oferty pilotażu, zapewniając optymalną opiekę wewnątrzszpitalną choremu z zaostrzoną niewydolnością serca. Obecnie wielu chorych z takimi epizodami trafia na oddziały internistyczne.
Prof. Mariusz Gąsior z ŚCCS zwrócił uwagę, że w woj. śląskim specjalistyczne ośrodki, do których powinni trafiać chorzy z niewydolnością serca działają aż 17 miastach, a więc dostępność do takiego leczenia jest dobra. Jego zdaniem w ciągu roku program powinien objąć blisko 5 tys. chorych.
Ideę Śląskiej Sieci dla Serca wsparł obecny na spotkaniu b. minister zdrowia i dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu prof. Marian Zembala. - Będziemy szli śladami pionierów - Religi, Polońskiego i innych, żeby stworzyć nową jakość także w zakresie niewydolności serca - zapewnił.
Anna Gumułka (PAP)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
POLECAMY W PORTALU
-
Weszło nowe świadczenie od państwa. Dla jednych 3500, inni dostaną 700 zł. Wiadomo kiedy wypłaty
-
Nowa grupa z prawem do sanatorium za darmo. Nawet 21 dni bezpłatnego turnusu
-
Orzeczenia tracą ważność. Pierwszy termin już za trzy miesiące
-
Weszły ważne zmiany dla pracowników. Dotyczą zwolnień
-
To świadczenie wzrośnie o 530 zł. Przed nami ważna zmiana
-
Wchodzą nowe przepisy. Nowe zasady w świadczeniu pielęgnacyjnym