Objawem restenozy zastawki u 33-letniej matka dziecka były m.in. duszności, trudności z wykonywaniem codziennych czynności. Kobieta zemdlała, raniąc się w głowę w szóstym miesiącu ciąży.

Jak twierdzą specjaliści, ciąże u kobiet z restenozą zastawki prowadzi się bardzo trudno. Duży stopień zaawansowania wady jest nawet wskazaniem do przerwania ciąży.

U operowanej kobiety zastawka miała zaledwie 5 mm kw. podczas, gdy normalnie zastawka ma kilka centymetrów kwadratowych. Taka restenoza doprowadzała do dużej różnicy ciśnień między lewą komorą a aortą. Lekarze uznali, że pacjentka może nie przeżyć połogu z powodu obrzęku płuc.

Zabieg poszerzania restenozy zastawki przy użyciu balonu został przeprowadzony w 32 tygodniu ciąży. Do zastawki kardiolodzy dotarli stosując metodę minimalnie inwazyjną. Cewnik z balonem wprowadzono przez tętnicę szyjną. Przy operacyjnym stole stanęło ponad 30 osób: anestezjolodzy, kardiolodzy, kardiochirurdzy, kardiolodzy inwazyjni oraz położnicy i neonatolodzy - informuje Gazeta Wyborcza.

Tak liczny zespół był przygotowany na ewentualne przyjęcie dziecka, gdyby konieczne było cesarskie cięcie. Zabieg przebiegł jednak bez komplikacji. - Udało się poszerzyć zastawkę o kilka milimetrów, czyli aż o 50 proc. - relacjonuje Gazecie Wyborczej prowadzący zabieg dr Paweł Dryżek, kardiolog inwazyjny.

Dziecko urodziło się jako wcześniak, ale w dobrym stanie, w 34 tygodniu ciąży, drogą cesarskiego cięcia. U matki dziecka konieczna będzie operacja na otwartym sercu. Teraz już będzie można ją przeprowadzić.

Więcej: lodz.wyborcza.pl

 

 

• ZASTAWKA AORTALNA
• CIĄŻA POWIKŁANA