Katowice: kardiochirurdzy wszczepili zastawkę aortalną w pierścień starej

W piątek , 20 grudnia, w Górnośląskim Centrum Medycznym (GCM) w Katowicach-Ochojcu przeprowadzono skomplikowany zabieg implantacji zastawki aortalnej w pierścień innej, wcześniej zniszczonej zastawki. Pacjentką była 6-letnia matka dwojga małych dzieci.
Kilkanaście lat temu ze względu na wrodzoną wadę zastawki i aorty wstępującej kobieta miała operacyjnie wszczepioną zastawkę biologiczną. Wybrała ją, bo chciała zostać matką. - Zastawki mechaniczne są trwalsze i choć nie wykluczają macierzyństwa, to ryzyko jest znacznie większe. Pacjentka wybrała gorszą dla siebie zastawkę, ale szczęśliwie urodziła dzieci - powiedział szef zespołu operacyjnego dr Grzegorz Smolka.
Przeszła jednak infekcję, która doprowadziła do całkowitego zniszczenia zastawki biologicznej. Pojawiła się niewydolność krążenia. Zapadła decyzja o kolejnej operacji i wymianie zastawki. Już na stole operacyjnym okazało się jednak, że w tym rejonie jest tak wiele zwapnień i zwłóknień, że brakuje zdrowej tkanki, do której można ją bezpiecznie wszyć.
Katowiccy lekarze zdecydowali więc o przeprowadzeniu przecewnikowej implantacji zastawki aortalnej TAVI, umieszczając nową zastawkę biologiczną w pierścieniu starej. Zastawkę, czyli metalową siateczkę, na której rozpięte są płatki z osierdzia zwierzęcego, wprowadzono przez tętnicę udową za pomocą cewnika.
- Zabieg był bardzo trudny, bo margines błędu był zerowy. Mieliśmy świadomość, że jeśli nam się nie powiedzie, operacja i tak nie wchodzi w grę. Gdyby się nie udało, pacjentka nie przeżyłaby - podkreślił dr Smolka.
O powodzeniu operacji zdecydowała praca kilkunastoosobowego zespołu, z udziałem specjalistów III Kliniki Kardiologii i Kliniki Kardiochirurgii GCM. - Rokowania są dobre, powinna szybko wrócić do siebie, a jeśli nie będzie miała pecha i kolejnej infekcji, ta zastawka będzie jej służyć przez długie lata -- dodał dr Smolka.
Jak podkreślił kierownik Zakładu Kardiologii Inwazyjnej prof. Andrzej Ochała, zabieg był nietypowy również ze względu na młody wiek operowanej. - Z reguły jest stosowany u 70-, 80-latków, gdy ze względu na inne schorzenia wyklucza się leczenie operacyjne. Można powiedzieć, że ta kobieta zawdzięcza życie postępowi medycyny - takie zabiegi przeprowadza się na świecie od 6-7 lat, w Polsce od trzech - zaznaczył prof. Ochała.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
POLECAMY W PORTALU
-
Wchodzi wyższy zasiłek chorobowy. Pracownik na L4 dostanie więcej pieniędzy
-
Rząd przyjął ustawę refundacyjną. Darmowe leki dla dzieci i seniorów 65+ zdjęte z porządku obrad
-
Ministerstwo Zdrowia: na liście bezpłatnych leków dla seniorów jest obecnie 2046 pozycji
-
Słowackie uzdrowiska kuszą zabiegami i brakiem kolejek. Czy da się pojechać na NFZ?
-
Dwa nowe medyczne kierunki na uniwersytecie. Ruszyła rekrutacja na farmację i ratownictwo medyczne
-
Od 22 czerwca ratownik poda ketaminę i pobierze krew. Wchodzą nowe uprawnienia