×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

KARDIOLOGIA

Terapie, profilaktyka, badania. Najnowsze doniesienia medyczne

  • PARTNER SERWISUpartner serwisu
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu

Ekspertka: musimy rozwinąć opiekę paliatywną dla chorych z zaawansowaną niewydolnością serca

IWONA BĄCZEK • Źródło: RYNEK ZDROWIA

Ekspertka: musimy rozwinąć opiekę paliatywną dla chorych z zaawansowaną niewydolnością serca
Dla pewnej grupy pacjentów z zaawansowaną niewydolnością serca rozwiązaniem jest opieka paliatywna Fot. AdobeStock

Musimy rozwinąć opiekę paliatywną dla starszych pacjentów z zaawansowaną niewydolnością serca, którzy nie kwalifikują się do wysokospecjalistycznych procedur. W przeciwnym wypadku liczba hospitalizacji będzie dalej rosła – mówi prof. Jadwiga Nessler.

Dodano: 17 września 2023, 15:00
  • Pacjenci z zaawansowaną niewydolnością serca często trafiają do szpitala z powodu zaostrzenia stanu klinicznego – mówi prof. Jadwiga Nessler
  • W Polsce opieka paliatywna dotyczy w ogromnej większości pacjentów z chorobami onkologicznymi – chorzy z zaawansowaną niewydolnością serca stanowią tu bardzo niewielką grupę, niespełna 2 proc. – wskazuje
  • Należy rozwinąć opiekę paliatywną dla tych pacjentów. W przeciwnym wypadku będą cały czas przebywać w szpitalu i generować wysoką liczbę hospitalizacji - dodaje

"Pacjenci często trafiają do szpitala"

- Zaawansowana niewydolność serca jest ogromnym problemem, ponieważ stanowi krańcowy etap tej choroby. Objawy niewydolności występujące u pacjenta stają się coraz bardziej trwałe i coraz bardziej uciążliwe. Występują pomimo tego, iż zastosowana została optymalna terapia medyczna – mówiła na konferencji prasowej prof. Jadwiga Nessler, pełnomocniczka Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ZG PTK) ds. kompleksowej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca.

Jak wskazywała ekspertka, pacjenci z zaawansowaną niewydolnością serca charakteryzują się objawami, które w znaczący sposób utrudniają im codzienne funkcjonowanie. Często trafiają do szpitala z powodu zaostrzenia stanu klinicznego, wymagają też intensywnego leczenia szpitalnego, co wiąże się z wysoką chorobowością i śmiertelnością. Bardzo często jakość życia tych chorych bywa porównywana z jakością życia pacjentów z chorobami nowotworowymi.

Dodała, że ta grupa chorych jest bardzo trudna do leczenia. Wymaga specjalistycznej terapii farmakologicznej, często z wykorzystaniem zaawansowanych metod z zakresu elektroterapii – wszczepiania urządzeń do mechanicznego wspomagania krążenia – czy wręcz przeszczepienia serca. Jest to jednak możliwe tylko wówczas, gdy niewydolność serca zostanie rozpoznana wcześnie i pacjent zostanie skierowany do specjalistycznego ośrodka, gdzie będzie miał dobrane odpowiednie leczenie.

"Ta grupa chorych wymaga innej opieki"

- Takie możliwości oczywiście istnieją, ale są one zarezerwowane dla bardzo niewielkiej grupy chorych. Zdecydowana większość pacjentów z zaawansowaną niewydolnością serca to osoby starsze, z występującymi u nich chorobami towarzyszącymi, które nie kwalifikują się już do wysokospecjalistycznych procedur, a często powracają do szpitala. Ta grupa wymaga nieco innej opieki – zaznaczyła prof. Nessler.

Jak mówiła, rozwiązaniem jest opieka paliatywna, której głównym celem jest poprawa jakości życia, nie tylko samych pacjentów, ale także ich rodzin. Należy do niej kwalifikować chorych u schyłku życia, tj. w sytuacji, gdy w grę nie wchodzą już działania inne, niż leczenie farmakologiczne, gdy chory ma ciężkie objawy niewydolności serca, kiedy konieczne są częste hospitalizacje, pogarszające i tak już niską jakość życia.

Profesor przypomniała, że w ub. roku ukazały się dwa przełomowe dokumenty dotyczące opieki paliatywnej w schorzeniach układu sercowo-naczyniowego, zarówno w Europie, jak i w Polsce. Określono w nich cele terapii podkreślając, iż opieka powinna być ukierunkowana na łagodzenie objawów.

"Należy rozwinąć opiekę paliatywną"

- W Polsce opieka paliatywna dotyczy w ogromnej większości pacjentów z chorobami onkologicznymi – chorzy z zaawansowaną niewydolnością serca stanowią tu bardzo niewielką grupę – niespełna 2 proc. Nie są zatem beneficjentami świadczeń dostępnych w ramach opieki paliatywnej, hospicyjnej, a takie wskazanie jest w tym przypadku bardzo potrzebne – podkreślała ekspertka.

- Dlatego – poza szybką kwalifikacją chorych z niewydolnością serca do specjalistycznych działań – należy rozwinąć opiekę paliatywną dla tej grupy pacjentów, która z takich procedur nie może skorzystać. W przeciwnym wypadku chorzy ci będą cały czas przebywać w szpitalu i generować wysoką liczbę hospitalizacji – wskazywała prof. Nessler.

Jak mówiła prof. Małgorzata Lelonek, przewodnicząca Asocjacji Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, niewydolność serca szacunkowo dotyczy w Polsce ok. 1 mln osób. Jest to jednostka chorobowa o poważnych rokowaniach, tj. charakteryzuje się wysoką śmiertelnością – roczna liczba zgonów z tego powodu przekracza 140 tys. Niewydolność serca jest najczęstszą przyczyną zgonów w całej grupie chorób układu krążenia, które są z kolei pierwszą przyczyną śmiertelności w populacji polskiej.

Przypomniała, że w Polsce pacjent z niewydolnością serca najczęściej jest w wieku ok. 75. lat. Osoby poniżej 60. roku życia stanowią u nas zaledwie 9 proc. chorych.

Liczba hospitalizacji rośnie

Ekspertka odniosła się również do hospitalizacji, które w niewydolności serca najczęściej świadczą o progresji choroby – są wykładnikiem jej zaawansowania. Jak zauważyła, Polska jest krajem o wysokim wskaźniku hospitalizacji z powodu niewydolności serca w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Z danych OECD wynika, że w naszym kraju wskaźnik ten jest trzykrotnie wyższy od średniej dla wszystkich 34 państw, które skupia ta organizacja.

- W latach 2014-2021 nastąpił wzrost hospitalizacji z powodu niewydolności serca z poziomu 197 tys. aż do blisko 280 tys. rocznie, a liczba świadczeń szpitalnych wzrosła o 18-25 proc. Istotne jest, że ponad 80 proc. tych hospitalizacji realizowanych jest w naszym kraju w trybie przyjęcia nagłego - podkreślała prof. Lelonek.

Jak mówiła, hospitalizacje najczęściej dotyczą osób starszych.

 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

    POLECAMY W PORTALU