Duże zmiany w leczeniu chorób serca. Konsultant krajowy: program KOS-Zawał będzie obligatoryjny

Z danych pilotażu Krajowej Sieci Kardiologicznej wynika, że do leczenia specjalistycznego w sieci kierowani są przede wszystkim pacjenci z zaburzeniami rytmu serca - poinformował prof. Tomasz Hryniewiecki, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii. - Czas już, by wszystkie ośrodki prowadzące interwencyjne leczenie zawałów zostały zobligowane do objęcia pacjentów programem KOS-Zawał - zapowiedział również.
- Do leczenia w ramach pilotażu Krajowej Sieci Kardiologicznej najczęściej kierowani są pacjenci z zaburzeniami rytmu serca. Na drugim miejscu są pacjenci z nadciśnieniem tętniczym
- Sieć nie dotyczy interwencyjnego leczenia zawałów serca, gdyż jest ono prowadzone na dobrym poziomie. Jednak zbyt mało ośrodków obejmuje pacjentów opieką kompleksową po zabiegu - mówili specjaliści podczas VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych
- - Ośrodki leczące interwencyjnie zawał serca zostaną zobligowane do realizowania programu KOS-Zawał - zapowiedział prof. Tomasz Hryniewiecki, konsultant krajowy w dz. kardiologii
- Narodowy Program Chorób Układu Krążenia na lata 2022-2032 koncentruje się na profilaktyce i prewencji, by zmniejszyć ryzyko zapadania Polaków na choroby sercowo-naczyniowe
Pilotaż sieci kardiologicznej na Mazowszu. Jakie pierwsze wnioski?
W 2022 r. na Mazowszu do leczenia w ramach pilotażu Krajowej Sieci Kardiologicznej (KSK) włączono ponad 3 tys. pacjentów. Oczekiwania były większe.
- Mamy nadzieję, że w sześciu województwach (dolnośląskim, śląskim, małopolskim, wielkopolskim, pomorskim, łódzkim), w których wprowadzany jest pilotaż, a możliwość włączania pacjentów do sieci pojawi się od 1 kwietnia 2023 r., sytuacja pod tym względem będzie lepsza - mówił prof. Tomasz Hryniewiecki, konsultant krajowy w dz. kardiologii, pełnomocnik ministra zdrowia ds. Narodowego Programu Chorób Układu Krążenia, uczestniczący w sesji „Kardiologia – organizacja leczenia” podczas VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (Katowice, 9-10 marca, 2023 r.).
W pilotażu sieci sprawdzane jest założenie zgodnie, z którym pacjenci z podejrzeniem choroby serca są kierowani przez lekarzy - głównie POZ - na szybką ścieżkę, co ma poprawić skuteczność leczenia. To rozwiązanie dotyczy pacjentów w czterech grupach rozpoznań: niewydolność serca, wady zastawkowe, oporne i wtórne nadciśnienie tętnicze, zaburzenia rytmu serca i przewodzenia. Pierwszy kontakt z kardiologiem w specjalistycznym ambulatorium, w celu diagnostyki, ma nastąpić nie później niż do 30 dni od skierowania.
- Pacjenci stabilni wracają pod opiekę lekarzy rodzinnych, bo inaczej tworzyłyby się kolejki do poradni kardiologicznych - podkreślał prof. Tomasz Hryniewiecki, zwracając uwagę na wymóg, który okazuje się nie zawsze możliwy do spełnienia przez poradnie POZ, stąd nie wszystkie początkowo zainteresowane programem decydują się wziąć w nim udział.
- Z danych pilotażu wynika, że najczęściej do sieci kardiologicznej kierowani są pacjenci z zaburzeniami rytmu serca. Na drugim miejscu pod względem liczby skierowań są pacjenci z nadciśnieniem tętniczym - mówił konsultant krajowy, przekazując pierwsze wniosku z pilotażu.
"Zły" cholesterol. Polskie Towarzystwo Kardiologiczne proponuje pilotaż
Krajowa Sieć Kardiologiczna, która ma ruszyć w 2024 roku nie obejmuje pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi. Wynika to stąd, iż w Polsce działa dobrze rozwinięta sieć ośrodków prowadzących interwencyjne leczenie zawału serca. Wyniki odległe tego leczenia są najlepsze w tych ośrodkach, w których pacjenci po zabiegu są obejmowani programem kompleksowej opieki KOS-Zawał.
Jak podkreślał prof. Przemysław Mitkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK), KOS-Zawał okazał się niezwykle udanym programem, który wyraźnie zmniejszył umieralność pacjentów w odległym czasie po zabiegu angioplastyki.
U chorych po zawale istotne jest ograniczanie ryzyka ponownego incydentu sercowo-naczyniowego. Bardzo istotnym czynnikiem tego ryzyka jest nadmierny poziom „złego” cholesterolu LDL. Nawet w przypadku prawidłowo prowadzonej terapii hipolipemizującej pozostaje nieliczna grupa pacjentów, u których nie udaje się zrealizować celu terapeutycznego w zakresie uzyskania wymaganego poziomu cholesterolu.
- Z zadowoleniem przyjęliśmy modyfikację kryteriów włączenia takich pacjentów do programu lekowego B.101, co pozwoli większej liczbie chorych korzystać z nowoczesnego leczenia - mówił prof. Przemysław Mitkowski.
Jak zaznaczył, PTK zaproponowało utworzenie pilotażu obejmującego wybrane ośrodki realizujące KOS-Zawał, który umożliwiałby szybsze włączenie stosownych w programie B.101 leków interferujących z białkiem PCSK-9 i osiągnięcie celów terapeutycznych istotnie wcześniej.
KOS-Zawał. "Dajmy narzędzie i wymuśmy realizację"
Eksperci zwracali uwagę, że programem opieki kompleksowej KOS-Zawał objęta jest zaledwie ¼ pacjentów, u których wykonano zabieg kardiologii interwencyjnej w zawale serca.
Jak tłumaczył Michał Dzięgielewski, dyrektor Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia, de facto, by prowadzić pacjenta według zasad KOS-Zawał ośrodki kardiologii interwencyjnej przede wszystkim muszą zapewnić rehabilitację. Według dyrektora, udzielenie pacjentowi wymaganych ponadto programem czterech wizyt w ciągu roku i zatrudnienie koordynatora nie powinno stanowić problemu dla żadnej placówki.
- To co powinniśmy zrobić, to zastąpić dotychczasową formę leczenia zawału mięśnia sercowego w postaci kilku opisywanych grup jednym zbiorczym produktem kontraktowym, który będzie dostępny natychmiast dla wszystkich ośrodków realizujących kardiologię inwazyjną - podkreślił.
- Nie widzę potrzeby tworzenia odrębnych umów na program KOS-Zawał. To powinien być fragment normalnej opieki kardiologicznej w sieci ośrodków prowadzących zabiegi angioplastyki u pacjentów z zawałem serca. Po prostu dajmy im to narzędzie i wymuśmy realizację - mówił wprost dyr. Dzięgielewski.
Takie rozwiązanie poparł prof. Tomasz Hryniewiecki: - Myślę, iż jest czas, żeby ogłosić, że wszystkie ośrodki leczące interwencyjnie zawał serca będą zobligowane do realizowania programu KOS-Zawał. Jeśli nie mają dostępu do rehabilitacji, dostaną czas na to by się zorganizować. Uważam, że standard określony w KOS-Zawał powinien obowiązywać we wszystkich ośrodkach od 2024 roku.
Wyniki leczenia zawału lepsze dzięki zmianie organizacji
Prof. Krystian Wita, konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii, p.o. zastępcy dyrektora ds. lecznictwa, kierownik Oddziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego w Górnośląskim Centrum Medycznym im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach zaznaczył natomiast, że należałoby się też zastanowić dlaczego w niektórych ośrodkach, które prowadzą KOS-Zawał rekrutacja do tego programu jest zdecydowanie niska.
- Decydujące jest teraz uaktywnienie tych ośrodków, które deklarowały, ale nie leczą w ramach KOS-Zawał. Ważne by w tych ośrodkach wzrósł odsetek pacjentów wprowadzanych do programu - mówił.
Prowadzący sesję prof. Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, członek Krajowej Rady ds. Kardiologii wskazał na fakt, że KOS-Zawał wpłynął na wyniki leczenia tylko dzięki zmianom organizacyjnym, bez wprowadzania nowej technologii interwencyjnego leczenia zawałów serca.
- Program zatem powinien mieć klasę wskazań 1A, co oznacza, że należy bezwzględnie postępować tak, jak mamy zapisane w wytycznych. Skoro dysponujemy terapią, która działa, to nie można jej nie stosować u pacjenta - podkreślał.
Jak zwróciła uwagę dr Katarzyna Kujawska-Skowrońska, manager ds. Medycznych z Roche Diagnostics Polska szansę na skuteczniejsze leczenie pacjentów kardiologicznych daje zapowiadane wprowadzenie w całym kraju dedykowanej im sieci i realizowana w części placówek POZ opieka koordynowana. - Problem w tym, że pacjenci czasami nie wiedzą o programach. Mając natomiast świadomość ich istnienia mogą poprosić swojego lekarza o włączenie - mówiła.
Teraz potrzebna profilaktyka
- Krok po kroku kładźmy większy nacisk na profilaktykę w kardiologii - apelował z kolei prof. Maciej Banach, sekretarz generalny Europejskiego Towarzystwa Miażdżycowego, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego. Jak tłumaczył, kluczem do sukcesu w chorobach kardiologicznych jest m.in. wcześniejsze rozpoznanie zaburzeń lipidowych, które są najczęstszym czynnikiem ryzyka, co daje szansę wydłużenia czasu do pojawienia się u pacjenta choroby sercowo-naczyniowej o podłożu miażdżycowym.
- Tworzymy sieć kardiologiczną, opiekę koordynowaną w POZ, jest Narodowy Program Chorób Układu Krążenia - wymieniał narzędzia, które dają nadzieję na inne niż dotąd podejście do profilaktyki w kardiologii. - Jeśli będziemy monitorować te działania, dobrze określimy cele i punkty końcowe, to wreszcie mamy szansę skupić się na czynnikach ryzyka, a nie tylko na leczeniu pacjenta już po pojawieniu się problemu zdrowotnego - mówił z nadzieją.
Jak wyjaśnił prof. Tomasz Hryniewicki, przewidziany na lata 2022-2032 Narodowy Program Chorób Układu Krążenia jest ukierunkowany na prewencję.
- Nie było dotąd takiego programu w polskiej medycynie naczyniowej. Są pieniądze na podtrzymanie potencjału sprzętowego, zmiany organizacyjne, szkolenia, certyfikacje ośrodków, ale główny nacisk położono na profilaktykę, prewencję. Musimy wykonać pracę, którą w krajach Europy Zachodniej wykonano już wiele lat temu. Doraźne akcje nie są skuteczne, to muszą być działania stabilne, zaplanowane na 10 lat w populacji - powiedział konsultant krajowy, dodając, że program jest wart prawie 3 mld zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (2)
POLECAMY W PORTALU
-
Jest nowe rozporządzenie covidowe. Przepisy zostaną wydłużone do 30 kwietnia
-
Będzie nowe świadczenie z budżetu państwa. Najwyższe wyniesie 3176 zł
-
24 marca wchodzą ważne zmiany w ZUS. Obejmą zwolnienia lekarskie
-
5,3 tys. recept w trzy miesiące. RPP zawiadomi prokuraturę. W MZ zapowiadają zmiany przepisów
-
Minimalna 7300 zł zostaje. Szpital nie obniży pensji pielęgniarkom, ale zaszereguje je do niższej grupy
-
Od 27 marca nowy certyfikat ZUS dla wszystkich płatników składek