Chorzy z zaawansowaną niewydolnością serca pominięci w projekcie listy refundacyjnej?

W projekcie wrześniowej listy refundacyjnej zabrakło leku, który dałby szansę na normalne funkcjonowanie 15 tys. chorych z najcięższą postacią niewydolności serca - podaje Rzeczpospolita.
Jak podkreśla Szymon Chrostowski z projektu „Serce dla kardiologii”, nierefundowana terapia jest dla wielu pacjentów lekiem ostatniej szansy. Wskazuje, że są oni wykluczeni nie tylko zdrowotnie, ale społecznie. Wielu ma problemy z poruszaniem się.
Według Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego liczba pacjentów z NS może sięgać od 800 tys. do 1 mln Polaków i będzie rosła. Choroba jest bowiem konsekwencją sukcesu polskiej kardiologii, dzięki któremu zawał przeżywa nawet 90 proc. osób. Już teraz kardiolodzy notują 200 tys. nowych zachorowań rocznie, a w ciągu 10-15 lat liczba chorych zwiększy się nawet o 35-50 proc. Wraz z nią przybędzie także zgonów - podaje Rzeczpospolita.
Zdaniem ekspertów system może nie wytrzymać takiego naporu pacjentów z NS, już dziś stanowiących 50 proc. hospitalizowanych na oddziałach kardiologicznych. Jak wynika z raportu ''Ocena kosztów niewydolności serca w Polsce z perspektywy gospodarki państwa'' z 2017 r., pod względem liczby hospitalizacji Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów OECD.
Więcej: rp.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
POLECAMY W PORTALU
-
Skończyło się opłacanie składki zdrowotnej z budżetu państwa. Weszły ważne zmiany
-
Do tych lekarzy skierowanie nie jest wymagane. Wystarczy zapisać się na wizytę
-
Jakie jest prawidłowe stężenie glukozy we krwi. Normy glikemii w nowych wytycznych konsultantów krajowych
-
Migotanie przedsionków. Kardiolodzy wskazują, jak rozpoznać chorobę
-
Nowe opłaty za sanatorium na NFZ. Koniec tanich pokoi
-
To jeden z charakterystycznych objawów cukrzycy. Najczęściej bagatelizowany