Ponad 24 mln zł na program "Dieta Mamy'', w przyszłości ma być standardem szpitalnym
24,5 mln zł rocznie ma kosztować NFZ pilotaż programu ''Standard szpitalnego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym - Dieta Mamy”.

NFZ opublikował zarządzenie, w którym opisuje warunki zawierania umów z podmiotami, które będą chciały realizować program pilotażowy.
Czytaj: Zarządzenie ws. programu pilotażowego dotyczącego standardu szpitalnego żywienia kobiet w ciąży
Udział w programie polega nie tylko na zapewnieniu wyżywienia przeznaczonego dla kobiet w ciąży i w okresie poporodowym, ale także na konsultacjach dietetycznych i poradnictwie oraz edukacji i rozpowszechniania treści na temat prawidłowego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym.
Program zakłada podwojenie stawki podstawowej przeznaczonej na finansowanie żywienia grupy docelowej, a na pozostałe koszty związane z wdrożeniem pilotażu (np. wynagrodzenie dietetyka, działania edukacyjne) przyjęto wartość stanowiącą 30 proc. stawki żywieniowej - w sumie będzie to 18,20 zł.
Przypomnijmy. Pilotaż ma objąć poprawę jakości jedzenia, a także konsultacje dietetyczne i poradnictwo oraz edukację.
Wprowadzenie pilotażu to odpowiedź resortu na postulaty dot. konieczności prawnego uregulowania spraw związanych z wyżywieniem pacjentów. Przykładem jest raport z kontroli NIK, który zaleca m.in. wypracowanie ujednoliconego podejścia do oceny jadłospisów i posiłków w szpitalach.
Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, minister zdrowia podjął decyzję o opracowaniu standardu, który kompleksowo określi zasady żywienia szpitalnego. Z uwagi na pilotażowy charakter zadania, standard obejmie wybraną grupę pacjentów, kobiety w ciąży i w okresie poporodowym.
Resort zdrowia wybór grupy, do której skierowany jest pilotaż, czyli kobiety w ciąży - uzasadnia faktem, że oczekujące potomstwa powinny przykładać szczególną wagę do jakości i ilości spożywanych posiłków. Ich dieta oddziałuje bowiem nie tylko na nie same, ale także bezpośrednio na kształtujący się organizm dziecka.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, że Instytut Żywności i Żywienia zwraca uwagę na tzw. płodowe programowanie metaboliczne zgodnie z którym, już w ciąży można wpływać na zwiększone lub zmniejszone ryzyko rozwinięcia się chorób cywilizacyjnych, w tym otyłości, cukrzycy typu drugiego, nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, osteoporozy i niektórych nowotworów u dziecka.
Resort przypomina również, że skutki niedoboru składników odżywczych w życiu płodowym są dotkliwe i mogą ujawniać się już bardzo wcześnie, w postaci zwiększonego ryzyka poronień, porodów przedwczesnych, wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu płodu i śmiertelności okołoporodowej noworodka.
Czytaj też: Standard ''Dieta Mamy'' to zapowiedź rewolucji w żywieniu wszystkich pacjentów w szpitalach?
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)