''Okno życia'' - to jednak działa, tym razem w Zielonej Górze
W oknie życia w klasztorze sióstr elżbietanek w Zielonej Górze 24 listopada pozostawiono niemowlę płci żeńskiej.

Jak informuje Gazeta Lubuska, okno życia przy klasztorze sióstr elżbietanek powstało w 2009 r., by zwrócić uwagę na problem dzieci porzucanych na ulicy lub na śmietnikach. Dziecko można tam zostawić w miejscu wyłożonym pościelą, ogrzewanym i wentylowanym.
We wtorek (24 listopada) ok. godz. 13.00. w oknie życia znaleziono kilkudniową dziewczynkę, jeszcze z pępowiną. Poród najprawdopodobniej odbył się w domu.
Więcej: www.gazetalubuska.pl
W wrześniu Komitet Praw Dziecka wezwał Polskę do likwidacji "okien życia" i promowania alternatywnych rozwiązań umożliwiających zrzeczenie się praw do dziecka - np. "anonimowego porodu" w szpitalu.
Zdaniem Komitetu idea "okien życia" narusza prawo dziecka do tożsamości i tym samym niezgodna jest z Konwencją o prawach dziecka. Komitet wyraził "głębokie zaniepokojenie brakiem regulacji i rosnącą liczbą +okien życia+ dla niemowląt, które pozwalają na anonimowe porzucenie dziecka".
Rzecznik Praw Dziecka nie zgadza się ze stanowiskiem Komitetu.
- Komitet zwraca uwagę na prawo do tożsamości, ale przypominam, że my w tym wypadku mówimy o prymacie prawa do życia - powiedział Michalak.
Czytaj też: Komitet Praw Dziecka wzywa Polskę do likwidacji "okien życia"
ZOBACZ KOMENTARZE (0)