Endometrioza: dieta może wspomagać jej leczenie i łagodzić objawy
- Endometriozy nie da się wyleczyć dietą, ale można nią wspomagać jej terapię i niwelować towarzyszące jej objawy - mówi dietetyk kliniczny Nicola Szeja, doktorantka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Sposób odżywiania pacjentki z endometriozą powinien koncentrować się na zmniejszeniu stanu zapalnego, wzmocnieniu układu odpornościowego oraz optymalizacji gospodarki hormonalnej
- Sojusznikami w diecie kobiet z endometriozą są produkty o działaniu przeciwzapalnym
- Jak ognia należy unikać żywności wysoko przetworzonej np. słodyczy
- Prawidłowa gospodarka hormonalna jest bardzo istotna w dążeniu do prawidłowej masy ciała - zaś jej nadmiar jest jednym z czynników ryzyka zarówno endometriozy, jak również występowania objawów jej towarzyszących. Racjonalne odżywanie ma także wpływ na kurczliwość mięśni gładkich, co jest bardzo istotne w przypadku endometriozy, ale także na łagodzenie objawów ze strony przewodu pokarmowego, tj. zaparcia, biegunki, wzdęcia, bolesne wypróżnianie się czy nudności, które mogą endometriozie towarzyszyć - wymienia mgr Nicola Szeja.
Sposób żywienia powinien być dobrany odpowiednio do zapotrzebowania energetycznego i zbilansowany pod względem zawartości składników odżywczych. Podstawą prawidłowego żywienia zarówno dla kobiet z endometriozą, jak i osób zdrowych, są „Zalecenia zdrowego żywienia” tzw. talerz zdrowego żywienia, opublikowany pod koniec 2020 r.
- Wynika z nich m.in., że powinniśmy jeść więcej pełnoziarnistych produktów zbożowych, ryb i orzechów oraz warzyw, owoców i nasion roślin strączkowych. Warzywa - im bardziej kolorowe, im intensywniejsza jest ich barwa, tym więcej zawierają antyoksydantów, witamin i składników mineralnych. Tak samo jest z owocami, ale należy pamiętać, że w codziennej diecie powinno się znaleźć więcej warzyw niż owoców - zaznacza.
- Przyjmuje się, że niskie spożycie antyoksydantów zarówno przed, jak i po rozpoznaniu endometriozy, może być związane z występowaniem stresu oksydacyjnego. Antyoksydanty - od betakarotenu, przez witaminy C i E, po likopen czy glutation - wpływają w różny sposób na gospodarkę hormonalną. Oprócz regulacji tejże gospodarki, wzmacniają też układ immunologiczny i przede wszystkim działają przeciwzapalnie - wyjaśnia dietetyk kliniczny.
Kwasy tłuszczowe - tak, ale...
Zaleca, by antyoksydanty przyjmować w naturalnej formie. Witaminę E znajdziemy w olejach roślinnych, orzechach, pestkach czy zarodkach pszennych. Likopen w pomidorach - więcej niż w świeżych owocach znajduje się go w przetworzonych, np. w przecierze pomidorowym. Glutation w warzywach kapustnych czy awokado. Istotnym elementem diety są również kwasy tłuszczowe omega-3, których źródłem są tłuste ryby morskie, oleje roślinne, nasiona i orzechy, ale co ważne…
- Kwasy tłuszczowe omega-3 działają w organizmie przeciwzapalnie, a omega-6 - prozapalnie. Jeśli sięgamy np. po orzechy, które mają nam dostarczyć kwasów tłuszczowych, zwróćmy uwagę na stosunek omega-3 do omega-6 - im więcej omega-3, tym lepiej - wskazuje.
Składnikiem ważnym dla łagodzenia problemów ze strony układu pokarmowego, takich jak wzdęcia czy zaparcia, jest błonnik pokarmowy.
- Dla prawidłowego działania, czyli wspomagającego pracę jelit, błonnik potrzebuje bezwzględnie odpowiedniej ilości płynów w naszej diecie - minimum 1,5-2 litrów płynów, głównie wody mineralnej - podkreśla.
Wskazuje również na witaminę D, którą w Polsce powinniśmy suplementować w związku ze zbyt małą ilością promieni słonecznych, ale zanim to zrobimy - należy oznaczyć stężenie witaminy D w surowicy krwi.
- Największym źródłem witamy D są promienie słoneczne, gdyż jest syntetyzowana w skórze. Natomiast pokarmowe źródła witaminy D to oleje z wątroby ryb, czyli tzw. tran, tłuste ryby morskie, grzyby czy jaja. Również produkty fermentowane - kefir, jogurt, maślanka, ale też kiszonki - kapusta, ogórki, marchewki, rzodkiewki - są ważne ze względu na dostarczenie do naszych organizmów „dobrych bakterii”, które wpływają na układ pokarmowy, wspomagając jego pracę - tłumaczy dietetyk kliniczny Nicola Szeja.
Inni nasi sojusznicy w endometriozie
- Siemię lniane - ze względu na zawartość antyoksydantów oraz kwasów tłuszczowych omega-3, a przez to działanie przeciwzapalne.
- Imbir - działa przeciwzapalnie i rozkurczowo, a ponadto łagodząco w przypadku występowania nudności i wymiotów - można zrobić napar czy napój z imbiru.
- Owoce jagodowe - zawierają duże ilości błonnika pokarmowego oraz antyoksydantów.
- Pełnoziarniste produkty zbożowe, nasiona roślin strączkowych, orzechy, pestki, zielonolistne warzywa, kakao - jako źródła magnezu - bez którego nie funkcjonuje prawidłowo gospodarka hormonalna.
- W przypadku obfitych krwawień menstruacyjnych w endometriozie warto zadbać o żelazo w diecie, zmniejszając jednocześnie spożycie produktów ograniczających jego wchłanianie m.in. produktów mlecznych, herbaty czy kawy.
- Produkty bogate w cynk (chude mięso, grzyby, nasiona roślin strączkowych, orzechy i pestki) oraz selen (mięso, podroby, ryby, jaja, strączki czy pestki) - mają właściwości przeciwzapalne i wpływają korzystnie na układ immunologiczny.
Czego unikać w diecie przy endometriozie?
Produkty, które należy ograniczyć w diecie to przede wszystkim żywność wysokoprzetworzona: typu fast food, gotowe posiłki, słodycze, twarde margaryny kostkowe.
- Znajdziemy w nich konserwanty, wzmacniacze smaku, kwasy tłuszczowe typu trans i cukier, które stymulują wzrost prostaglandyn, odpowiedzialnych za skurcze mięśni gładkich oraz sprzyjają rozwojowi stanów zapalnych. Z kolei w przypadku czerwonego mięsa jest potwierdzone naukowo, że jego częste spożycie może zwiększać ryzyko rozwoju endometriozy - podaje.
Zachęca również do ograniczenia spożycia soli, nie tylko ze względu na ewentualne schorzenia układu sercowo-naczyniowego, ale również dlatego, że spożywamy jej zbyt dużo.
- Sól znajduje się w wielu produktach, gdzie się jej nie spodziewamy, dodatkowo często solimy potrawę w trakcie przygotowywania, a potem jeszcze dosalamy na talerzu - wskazuje Nicola Szeja i radzi, by zamienić sól na zioła i przyprawy, które oprócz smaku zawierają wiele substancji aktywnych.
Również spożycie alkoholu będzie wpływało na powstawanie stanu zapalnego w organizmie, co więcej związane będzie ze zwiększonym poziomem estrogenu. - Nadmiar alkoholu będzie obciążał wątrobę oraz zmniejszał jej możliwości eliminowania tego hormonu z organizmu - wyjaśnia.
W przypadku kawy i produktów zawierających kofeinę, m.in. napojów energetycznych, oraz soi - jak podaje Nicola Szeja - wyniki badań nie wskazują jednoznacznie, że należy je absolutnie wykluczać. Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że ich spożycie może zwiększać stężenie estrogenu w organizmie.
- Najważniejsze jest to, że sposób żywienia w endometriozie ze względu na jej różnorodny przebieg kliniczny i współwystępowanie całego wachlarza objawów towarzyszących, powinien być zindywidualizowany - podkreśla.
Wypowiedzi dietetyka klinicznego mgr Nicoli Szeja pochodzą z wykładu ‘’Odpowiednia dieta wsparciem leczenia endometriozą’’ w ramach ‘’Śląskiego Tygodnia Świadomości Endometriozy. Terapia holistyczna - rozpoznanie empiryczne’’.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)