Koronawirus. Kraska: szczepienia nie są na nieśmiertelność, tylko na koronawirusa
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przypomniał, że choć wśród ofiar pandemii są osoby zaszczepione, to dotyczy to przede wszystkim ludzi szczególnie narażonych. - Dla takich osób każda infekcja, nawet zwykła grypa może spowodować pogorszenie stanu chorobowego - zaznaczył.

- Waldemar Kraska, wiceminister resortu zdrowia, był gościem porannej audycji "Salon polityczny Trójki"
- W trakcie rozmowy wiceszef MZ wyjawił, że nie jest zwolennikiem karania i przymuszania do niektórych rzeczy w kontekście obowiązujących restrykcji
- Wiceminister dodał także, że wciąż trwają badania nad amantadyną pod kątem leczenia COVID-19
- - Ona faktycznie blokuje pewne kanały odpowiadające za rozprzestrzenianie się koronawirusa, ale musi to być potwierdzone przez badania kliniczne - wyjaśnił
Czytaj: Rak jelita grubego. Prof. Wojtukiewicz o potrzebach refundacyjnych. "Tego nam brakuje"
Szatnia i izba przyjęć w aptece. Ministerstwo Zdrowia rezygnuje z absurdalnych wymagań
Wiceminister nie chce karania. Apeluje o odpowiedzialność
Waldemar Kraska w poniedziałkowym wydaniu "Salonu politycznego Trójki" podkreślił, że obowiązujące restrykcje są na razie wystarczające. Jego zdaniem wszystko zależy od odpowiedzialności Polaków.
- Każdy z nas powinien restrykcji przestrzegać. Nie jestem zwolennikiem karania i przymuszania do pewnych rzeczy. Być może sytuacja, która w tej chwili rysuje się na horyzoncie - pojawienie się wariantu omikron - będzie wymuszała na nas pewne nowe restrykcje, które będziemy wprowadzali - podkreślił wiceszef MZ.
Dodał także apel do rodaków, aby w nadchodzących dniach świątecznych zachowali jeszcze większą odpowiedzialność.
USG jamy brzusznej dzieci wśród badań bilansowych. "Potrzebne rozwiązanie systemowe"
Zaszczepieni wśród ofiar pandemii
Wiceminister zdrowia był pytany także o kwestie szczepień, a w szczególności o fakt, że wśród ofiar pandemii są także osoby zaszczepione. Jednak jak wyjaśnił wiceszef resortu, składa się na to kilka czynników.
- Z tych osób, które zaszczepiły się dwoma dawkami, a niestety zmarły, to najczęściej są to osoby powyżej 80 roku życia i z wielochorobowością. Dla takich osób każda infekcja, nawet zwykła grypa może spowodować pogorszenie stanu chorobowego. To nie jest szczepionka na nieśmiertelność, ale przeciwko koronawirusowi, która na pewno nie zabezpiecza nas w 100 proc., ale naprawdę chroni nas przed ciężkim przebiegiem i przed śmiercią - przypomniał.
Dodał także, że szczepionki początkowo powstawały w czasie, gdy panował tylko jeden wariant koronawirusa. Działanie szczepionki ma także związek z czasem, kiedy przyjęliśmy obie dawki. "Nasz naturalna odporność wygasa" - powiedział Kraska.
Przeczytaj: Pure Biologics planuje laboratoria o podwyższonej klasie hermetyczności
SMA. Program lekowy daje dobre wyniki, ale potrzebna jest opieka koordynowana
"Trwają badania nad amantadyną"
Na koniec została poruszona także kwestia związana z amantadyną i jej wdrożeniem w leczenie COVID-19. Wiceminister zdrowia zaznaczył, że cały czas są prowadzone badania nad tym lekiem.
- Trwa proces badawczy nad skutecznością amantadyny w dwóch ośrodkach. Wygląda optymistyczne. Ona faktycznie blokuje pewne kanały odpowiadające za rozprzestrzenianie się koronawirusa, ale musi to być potwierdzone przez badania kliniczne. Czekamy na dalsze wyniki - objaśnił.
Zaznaczył również, że w przypadku pozytywnych rezultatów w badaniach klinicznych, amantadyna zostanie dopuszczona do leczenia osób z koronawirusem.
Zobacz też: Koronawirus. 20 grudnia. Niedzielski zdradził, ile dzisiaj zakażeń. "Krytyczna sytuacja"
Piąta fala koronawirusa w Polsce jest przesądzona? Kraska zdradził prognozy
Oddziały intensywnej terapii za często służą tylko do leżenia "pod aparaturą". To błąd
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)