Grupa doradcza WHO kontra wirus z Wuhan. "Ostatnia szansa" na ustalenie pochodzenia wirusa
WHO powołała grupę doradczą ds. niebezpiecznych patogenów. Okazuje się ona "ostatnią szansą" na dokładne ustalenie pochodzenia wirusa SARS-CoV-2. Przy okazji WHO wzywa Chiny do przekazania danych dotyczących pierwszych wykrytych przypadków w ich kraju.

- Wiadomości o pierwszych przypadkach zakażenia koronawirusem przyszły z chińskiego miasta Wuhan w grudniu 2019 roku
- Przez cały czas Chiny wykluczają hipotezę o "wydostaniu się" wirusa z laboratorium w Wuhan
- Władze chińskie nie zgadzają się na wszczęcie śledztwa przez WHO
- WHO powołał specjalną grupę doradczą ds. niebezpiecznych patogenów. Jej celem jest ustalenie prawdopodobnej hipotezy dotyczącej pochodzenia koronawirusa
Badacze WHO prowadzą śledztwo
Jak przypomina "Rzeczpospolita", pierwsze przypadki zakażeń koronawirusem odnotowano w chińskiej miejscowości Wuhan. Od tego czasu Chiny wielokrotnie zaprzeczają, że wirus "wydostał się" z jednego z laboratoriów. Do tego Pekin stara się przekonywać, że przedstawiciele WHO nie muszą przyjeżdżać do ich państwa w celu wszczęcia dochodzenia dotyczącego pochodzenia wirusa.
"Rzeczpospolita" powołując się na agencję Reuters, wspomina o tym, że badacze pracujący dla WHO przebywali ok. 4 tygodnie w Wuhan na początku 2021 roku, a w czasie swojego pobytu ściśle współpracowali z chińskimi naukowcami. W marcu tego samego roku przedstawiono raport, z którego jasno wynikało, że najprawdopodobniej koronawirus przeniósł się z człowieka na nietoperzy za pośrednictwem jeszcze inne zwierzęcia. Jednak chcąc potwierdzić tę hipotezę, badacze potrzebują dalszych ekspertyz.
Brakuje danych o pierwszych przypadkach zakażeń koronawirusem
Jednakże dyrektor generalny WHO podkreślił, że trudność dochodzenia polega na tym, że brakuje danych o pierwszych przypadkach zakażeń koronawirusem i zaapelował do przeprowadzenia audytów w laboratoriach. "Rzeczpospolita" podaje, że w środę (13 października) WHO powołało Naukową Grupę Doradczą ds. Pochodzenia Nowych Patogenów (SAGO) złożoną z 26 osób - tych samych, którzy przebywali na terenie Wuhan na początku bieżącego roku.
Zdaniem WHO konieczne są badania retrospekcyjne, które pozwolą na wykrycie m.in. pierwszych przypadków hospitalizacji na COVID-19. Tym samym należy skupić się na laboratoriach wirusologicznych w rejonie pierwszych zakażeń. W związku z tym powołana grupa badawcza okazuje się "ostatnią szansą" na ustalenie genezy SARS-CoV-2.
Czytaj: Nie testujemy masowo z powodu oszczędności? Pozwalamy bezobjawowym roznosić epidemię
Chiny niechętne dalszym badaniom
Przypomnijmy, już w sierpniu tego roku WHO zapowiedziała wszczęcie kolejnego śledztwa w sprawie pochodzenia wirusa. Na powtórną analizę hipotezy o wycieku z laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii (WIV) naciskała administracja Stanów Zjednoczonych. Z kolei władze w Pekinie twierdzą, że wirus niekoniecznie pochodzi z Chin, a niektórzy chińscy urzędnicy wzywali USA, by dopuściły WHO do swoich laboratoriów.
Po zakończeniu misji pojawiały się jednak wątpliwości co do zakresu swobody naukowców i dostępu do potrzebnych informacji. Podkreślano, że eksperci odwiedzili Chiny dopiero po ponad roku od wybuchu pandemii. Szef międzynarodowego zespołu dr Peter Ben Embarek przyznał w wywiadzie dla pisma "Science", że podczas pracy w Wuhanie "polityka zawsze była z nami w pokoju".
Czytaj: Geneza Covid-19 wciąż pod znakiem zapytania. Chiny odmówiły śledztwa
Fałszywe paszporty covidowe i testy na Covid-19. Do sądów trafiają akty oskarżenia
"Podwójna pandemia" w Wielkiej Brytanii. Wirus grypy atakuje
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)