Leczenie samoistnego włóknienia płuc w ramach programu lekowego w szpitalu wojewódzkim

Pulmonolodzy ze szpitala wojewódzkiego w Szczecinie-Zdunowie leczą pacjentów z samoistnym włóknieniem płuc (IPF) w ramach programu lekowego. To rzadka, postępująca i wyniszczająca choroba prowadząca do niewydolności oddechowej.
- Samoistne włóknienie płuc dotyka głównie mężczyzn, szczególnie po 60. roku życia
- Chorobie towarzyszą duszności, kaszel i postępujące zmęczenie, a więc objawy charakterystyczne dla wielu schorzeń
- Nie ma szczególnych, typowych dla tej jednostki symptomów
Objawy stale, z tendencją do pogłębiania się
- U chorych na IPF objawy występują stale, mają tendencję do pogłębiania się, nie ustępują. Taka osoba nawet na zwykłym zdjęciu rentgenowskim może mieć widoczne zmiany, które powinny zasugerować lekarzowi rodzinnemu skierowanie go do poradni chorób płuc, gdzie zostanie wykonana tomografia - przekazała pulmonolog z oddziału gruźlicy i chorób płuc Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie dr Małgorzata Noceń-Piskorowska.
Dodała że "tomografia wysokiej rozdzielczości jest głównym narzędziem do rozpoznawania tej jednostki chorobowej. W naszym ośrodku pogłębiamy diagnostykę, by spośród pacjentów z włóknieniem płuc wyłonić tych, którzy cierpią na IPF".
Samoistne włóknienie płuc dotyka głównie mężczyzn, szczególnie po 60. roku życia. Chorobie towarzyszą duszności, kaszel i postępujące zmęczenie, a więc objawy charakterystyczne dla wielu schorzeń. Nie ma szczególnych, typowych dla tej jednostki symptomów.
Z tego powodu diagnostyka pacjentów zwykle trwa dość długo, a znaczna część chorych nigdy nie poznaje właściwego rozpoznania. Jak podał szpital wojewódzki "specjaliści szacują, że około 8-10 tys. osób może żyć z IPF. Tymczasem z programu lekowego w całym kraju korzysta jedynie niecałe dwa tysiące pacjentów".
- Leki przyjmowane przez pacjentów wpływają na spowolnienie postępu choroby i łagodzą lub nawet zapobiegają zaostrzeniom, które w wielu przypadkach mogą prowadzić do zgonu - podkreśla dr Noceń-Piskorowska.
Jak dodaje "dlatego ważne jest kierowanie pacjentów do nas i odpowiednie, szybkie diagnozowanie ich. Obecnie do programu włączany jest jedynie promil chorych. Część nawet nie wie o swojej chorobie. Nieleczeni odchodzą, bez wsparcia, z dusznością, której nikt z nas nie chciałby doświadczyć, która powoduje, że pozostają w domu, na tlenoterapii, bez możliwości prowadzenia normalnego, codziennego życia".
W Polsce pacjenci z IPF uzyskują terapię w ramach programu lekowego B.87 "Leczenie idiopatycznego włóknienia płuc", w którym dostępne są dwa leki antyfibrotyczne - nintedanib i pirfenidon.Leki potrafią spowolnić rozwój choroby i wydłużyć życie pacjentów nawet o 10 lat.
Przyczyna zachorowania na IPF pozostaje nieznana, choć badania wskazują na negatywny wpływ palenia (także biernego) tytoniu i kontakt z pyłami metali i pyłami drzewnymi. Nie bez znaczenia jest genetyka - u około 5 proc. choroba występuje rodzinnie.
W 2015 r. powstało Polskie Towarzystwo Wspierania Chorych na Idiopatyczne Włóknienie Płuc - IPF.
Ta recepta traci ważność po siedmiu dniach

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
POLECAMY W PORTALU
-
Jest nowe rozporządzenie covidowe. Przepisy zostaną wydłużone do 30 kwietnia
-
Od dziś ważne zmiany w ZUS dotyczące zwolnień lekarskich
-
Przełomowy lek na otyłość wchodzi do sprzedaży. Zawiera semaglutyd i zwiększa uczucie sytości
-
Kilka tysięcy pozwów pielęgniarek ws. wynagrodzeń. Jest korzystny wyrok
-
24 marca wchodzą ważne zmiany w zwolnieniach lekarskich. ZUS ostrzega: trzeba dokończyć rejestrację
-
Uczelnie niemedyczne chwalą się wynikami LEK-u. A dyskusja o jakości egzaminu trwa