Dr Lewandowska o IPF: wczesne wdrożenie leczenia to szansa dla chorych na zachowanie pojemności życiowej płuc

- W wypadku idiopatycznego włóknienia płuc (IPF), im wcześniej rozpoczniemy leczenie antyfibrotyczne, tym pacjent będzie miał większe szanse na zachowanie odpowiedniej pojemności życiowej płuc – zwraca uwagę dr Katarzyna Lewandowska.
- Dr Katarzyna Lewandowska: IPF to choroba nieuleczalna, postępująca. Nie można jej cofnąć, jedynie zatrzymać postęp choroby
- W rozpoznaniu choroby postępującej ważny jest czas. Szybsze rozpoznanie pozwala na szybsze wdrożenie leków antyfibrotycznych, które spowolniają postęp IPF
- Czas ważny jest również w przypadku kierowania chorych na przeszczep płuc. W Polsce obowiązuje zasada, że transplantację tego organu wykonuje się u osób poniżej 65 roku życia
Dr Katarzyna Lewandowska z I Kliniki Chorób Płuc, Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, zastępca prezesa Towarzystwa Wspierania Chorych na Idiopatyczne Włóknienie Płuc podkreśla, że IPF to choroba nieuleczalna, postępująca.
- Połowa chorych umiera pomiędzy trzecim a piątym rokiem od rozpoznania. Leki, które możemy u tych chorych zastosować, dostępne obecnie, to leki antyfibrotyczne. Mają one za zadanie spowolnić postęp choroby. Niestety nie są w stanie ani zahamować, ani cofnąć tego włóknienia – mówiła.
W rozpoznaniu IPF liczy się czas
Dlatego też, w ocenie ekspertki, im wcześniej rozpoczniemy to leczenie, tym większe szanse pacjent będzie miał na zachowanie odpowiedniej pojemności życiowej płuc.
- Kiedy zaczniemy działać, gdy ta pojemność płuc jest jeszcze prawidłowa albo tylko nieznacznie obniżona, to redukcja tempa spadku będzie najbardziej skuteczna – podkreślała.
Kolejnym problemem, na który zwracała uwagę ekspertka - jest kierowanie chorych na przeszczepienie płuc. Tłumaczyła, że w Polsce obowiązuje zasada, zgodnie z którą na przeszczepienie płuc można kierować chorych do 65 roku życia.
- Na szczęście już zaczynamy powoli robić wyjątki. Już jest w Polsce kilka osób, u których przeszczepiono płuca powyżej 65 roku życia – mówiła.
Im młodszy chory, tym większa szansa na przeszczep płuc
Podkreślała, że też istotne jest to, że wraz z wiekiem zwiększa się liczba chorób współistniejących i pogarsza się ogólny stan pacjentów. Stąd, ci chorzy, którzy będą mieli postawione rozpoznanie w późnym wieku i znacznym stadium zaawansowania choroby, będą mieli od razu mniejsze szanse na uzyskanie dostępu do leczenia jakim jest przeszczepienie płuc.
Opisywała: IPF jest chorobą, ze względu na swoją biologię i na rokowanie, bardzo podobną do chorób nowotworowych.
- Nikt z nas nie ma wątpliwości, że im wcześniej rozpoznamy chorobę nowotworową tym większa jest szansa na wyleczenie czy przedłużenie życia. Taka sama sytuacja istnieje w odniesieniu do IPF, im wcześniej ją rozpoznamy, tym większą szansę ma chory na wydłużenie życia - tłumaczyła
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
POLECAMY W PORTALU
-
Długo niedostępny lek w końcu wraca do aptek. Ruszają dostawy
-
Nowa szczepionka Pfizera na COVID-19 badana w związku z większą liczbą udarów mózgu u seniorów
-
Ważny termin w ZUS mija 31 stycznia. Trzeba to zrobić obowiązkowo
-
Ważna zmiana na receptach. Chodzi o zamienniki leku
-
Składka zdrowotna. Trzeba oddać nawet po kilka tysięcy złotych do ZUS
-
Wchodzą zmiany w kontrolach NFZ. Od dziś nowe zasady