×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Obniżka wycen odłożona, pielęgniarki chcą rozmów z NFZ

Autor: Marzena Sygut13 stycznia 2014 15:28

W 2014 roku finansowanie świadczeńw opiece długoterminowej będzie na ubiegłorocznym poziomie. Taką decyzję podjął Narodowy Fundusz Zdrowia, wycofując się z wcześniejszego projektu rozporządzenia. - To dopiero początek drogi - zapowiada Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Obniżka wycen odłożona, pielęgniarki chcą rozmów z NFZ
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Liczymy na to, że uda się nam spotkać z NFZ i ustalić katalog świadczeń pielęgniarskich w opiece długoterminowej oraz ewentualną linię podziału pomiędzy świadczeniami dla pacjentów o różnych potrzebach, co być może pozwoli na racjonalne finansowanie świadczeń wykonywanych przez pielęgniarki w opiece długoterminowej - tłumaczy Grażyna Rogala-Pawelczyk.

Sporne rozporządzenie

Przypomnijmy, że 22 listopada 2013 r., NFZ przedstawił do konsultacji projekt zarządzenia dotyczący warunków umów na przyszły rok w zakresie pielęgniarskiej opieki długoterminowej. W projekcie Fundusz proponował m.in. podział czynności na dwie grupy: pielęgniarskie (np. iniekcje, cewnikowanie - tu wycena pozostaje bez zmian) oraz opiekuńcze, np. kąpanie - z wyceną obniżoną o 40%.

Po zdecydowanym sprzeciwie środowiska pielęgniarskiego, 18 grudnia NFZ opublikował zarządzenie (nr 87/2013/DSOZ), w którym ustalono, że do końca 2014 roku będą obowiązywały dotychczasowe zasady rozliczeń, tj. podział na dwa produkty rozliczeniowe: osobodzień w pielęgniarskiej opiece długoterminowej domowej dla pacjentów pod różnymi adresami zamieszkania oraz osobodzień w pielęgniarskiej opiece długoterminowej domowej dla pacjentów pod tym samym adresem zamieszkania.

- Zmodyfikowany został jedynie zakres sprawozdawanych informacji, w szczególności w zakresie czynności związanych z opieką nad pacjentami w szczególnie ciężkim stanie - wyjaśniał Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy Centrali NFZ.

Potrzeba mądrych rozwiązań

Prezes Rogala-Pawelczyk podkreśliła, że pielęgniarki nie boją się zmian i nie chcą za wszelką cenę bronić swojego uposażenia. Chodzi im jednak o jasne określenie katalogu świadczeń realizowanych w opiece długoterminowej przez pielęgniarki, a przez to zapewnienie opieki pacjentom przewlekle chorym na właściwym poziomie.

- Mało kto zdaje sobie sprawę, że w tej chwili czynności pielęgniarskich, jakie według płatnika realizuje pielęgniarka, jest tylko siedem. Zaliczono do nich m.in. wykonanie iniekcji, pobranie krwi, podanie leku, założenie opatrunku. Tymczasem osoba wymagająca opieki długoterminowej to jest zwykle osoba leżąca, niezdolna do samoopieki, wymagająca intensywnej pielęgnacji - przypomina Grażyna Rogala-Pawelczyk.

Dodaje: - Niejednokrotnie zwracaliśmy się do NFZ z prośbą o spotkanie i wspólne opracowanie katalogu świadczeń realizowanych w opiece długoterminowej. Podstawą takiego katalogu powinien być zakres czynności, które wchodzą w skład specjalizacji z opieki długoterminowej.

- Konieczne jest też wyodrębnienie pewnych grup pacjentów, tak jak to jest w szpitalu - zaznacza prezes NRPiP. - Jednak nie może to przebiegać na tej zasadzie, jaką proponował Fundusz. Zabieg pielęgnacyjny stomii czy rurki tracheotomijnej to nie jest zwykła kąpiel w łóżku, to przecież już zabieg pielęgnacyjny wymagający specjalistycznego przygotowania.

W opinii samorządu pielęgniarskiego takie przejrzenie katalogu świadczeń dałoby płatnikowi pewien obraz, czym są czynności specjalistyczne, mniej specjalistyczne, i które z nich można ewentualnie przekazać pracownikom pomocniczym.

Nasza rozmówczyni wskazuje, że trzeba wprowadzić do opieki długoterminowej pracowników pomocniczych, ale dopiero wtedy, gdy będzie wiadomo, czego wymaga się od wysoko wykwalifikowanej pielęgniarki, a co może zrobić pomocnik. W ocenie pielęgniarek współczynnik może być niższy, ale tylko dla czynności pomocniczych, które wykonuje opiekun. Jak na razie takich usług NFZ nie kontraktuje.

Z kolei Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, podkreśla, że opiekuna (pomocnika) trzeba przeszkolić i przygotować. Jednak jego rola ograniczać się powinna jedynie do pomocy pielęgniarce, tak jak jest na Zachodzie.

Sens opieki długoterminowej

Pielęgniarki podkreślają także, że stawka, jaką w tej chwili płaci im NFZ - pomiędzy 24 a 28 zł za godzinę - nie jest wysoka, ale jest do przyjęcia. Po nałożeniu współczynnika korygującego 0,6 spadłaby ona do 15-16 zł, a to już zagroziłoby rentowności, gdyż w opiece długoterminowej trudno przewidzieć, jak przebiegnie wizyta.

- Kiedy rodzina jest dobrze wyedukowana, wystarczy 20-30 minut, aby dopiąć sprawy pielęgnacyjne. Ale na porządku dziennym są takie sytuacje, że pielęgniarka w domu zastaje pacjenta zaniedbanego i musi poświęcić mu znacznie więcej czasu - wyjaśnia Lucyna Dargiewicz.

Zdaniem prezes Rogali-Pawelczyk, Fundusz powinien być też świadomy tego, że są pacjenci długoterminowi, którzy wymagają opieki pielęgniarskiej w sobotę, a rozporządzenie tego nie przewiduje.

- Gdy ktoś ma np. odleżyny, trzeba wobec pacjenta zastosować wszystkie niezbędne procedury leczenia i profilaktyki odleżyn. Tu ważna jest systematyczność. Nie można powiedzieć, że pielęgniarka nie przyjdzie do pacjenta w sobotę, tylko w poniedziałek, i nic się nie stanie - mówi.

Pielęgniarki podkreślają też, że konieczne jest wyjaśnienie, jak należy posługiwać się skalą Barthel. Uprawnieni do korzystania z pielęgniarskiej opieki domowej są tylko pacjenci, którzy mieszczą się w tej skali w przedziale 0-40, jednak wielu chorych leżących, niesamodzielnych, apalicznych, wypada z systemu.

- To np. młody człowiek po urazie, który może być trwale unieruchomiony przez wiele lat. Już po krótkim okresie unieruchomienia zaczynają się odleżyny i tam musi być pielęgniarka, która prowadzi pielęgnację przeciwodleżynową w oparciu o konkretne procedury. To trzeba wyjaśnić z płatnikiem - stwierdza Rogala-Pawelczyk.

Prezes NRPiP wyjaśnia też, że w interesie samego Funduszu jest inwestowanie w opiekę długoterminową. Jej zdaniem NFZ musi mieć świadomość, że za stawkę niższą niż 24 zł pielęgniarka nie jest w stanie się utrzymać. Trzeba pamiętać, że to nie jest pielęgniarska pensja. Od tego trzeba zapłacić ZUS, kupić środki opatrunkowe, strzykawki, igły.

- U pacjentów długoterminowych, niedopilnowanych, bardzo szybko pojawiają się zapalenie płuc, odleżyny, zmiany zapalne skóry. W domu profilaktyka przeciwodleżynowa kosztuje ok. 7 zł, ale gdy pacjent trafi do szpitala będzie przynajmniej 10 razy droższa. Dojdą jeszcze koszty hotelowe. To wszystko trzeba dobrze skalkulować - podkreśla Grażyna Rogala-Pawelczyk.

Liczy się ekonomia

Lucyna Dargiewicz przypomina, że w Polsce z opieki długoterminowej korzysta rocznie ok. 40 tys. pacjentów. Opiekę sprawują nad nimi pielęgniarki ze średnią wieku 55 lat i przeciętnie 40-letnim stażem pracy, które za kilka lat odejdą z zawodu. - Co wtedy stanie się z pacjentem? - zastanawia się przewodnicząca OZZPiP.

Jej zdaniem ranga zawodu pielęgniarki w Polsce jest bardzo niska, a młode dziewczyny nie chcą go wykonywać. Dlatego zarówno resort zdrowia, jak i płatnik powinni jak najszybciej podjąć działania promujące ten zawód.

- Społeczeństwo się starzeje, zapotrzebowanie na pielęgniarki będzie coraz większe. Natomiast decydenci nie robią nic, żeby przekonać młodych ludzi do tej profesji. Wręcz przeciwnie - w szpitalach nie są przestrzegane normy zatrudnienia, a pielęgniarka w opiece długoterminowej zostaje pozbawiona wsparcia - podsumowuje Lucyna Dargiewicz.

Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

    Najnowsze