Narasta frustracja wśród lekarzy
Maciej Hamankiewicz , prezes Naczelnej Rady Lekarskiej

Wprowadzono pakiet wadliwych ustaw, których realizacja uwidacznia beznadziejność sytuacji. Jeszcze trudniejsza sytuacja jest w poszczególnych jednostkach ochrony zdrowia.
Widzą to również pacjenci, następuje niebywała solidaryzacja samorządu zawodowego i organizacji pacjenckich.
Rozdźwięk między możliwościami a potrzebami sprawia, że narasta frustracja wśród lekarzy, nie mogących udzielić pomocy potrzebującym.
Czy samorząd lekarski zajmie stanowisko w sprawie zapowiadanych na wrzesień protestów przedstawicieli różnych branż? NRL na każdym swoim posiedzeniu analizuje aktualną sytuację w ochronie zdrowia. Społeczny protest w najważniejszej dziedzinie życia, jaką jest zdrowie, na pewno nie pozostanie bez echa. NRL stoi zawsze w obronie pacjenta, służąc lekarzowi. Mottem mijającej kadencji jest "medicos juvans aegrotis servit", czyli pomagając lekarzom, służymy chorym.
Lekarze wielokrotnie w ostatnich kilkunastu latach, zmuszeni brakiem reakcji władz, również podejmowali protesty na ulicach Warszawy. Protestowali przeciwko rządzącym z różnych ugrupowań politycznych. Zazwyczaj gdy politycy starają się zdobyć władzę, obiecują zdrowie i pomyślność, a po jej zdobyciu pogłębiają chaos, zapominają o obietnicach.
Samorząd zawodowy permanentnie negocjuje, apeluje, pisze listy, zwraca uwagę, zabiega o lepsze rozwiązania.
Dzięki naszym interwencjom pewne złagodzenie surowych aktów prawnych było widoczne. Niestety, w stopniu niezadowalającym. Stąd reakcja związków zawodowych, które przechodzą do rozwiązań bardziej radykalnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)