×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Mniej pieniędzy, więcej czasu

Autor: RZ15 listopada 2013 12:23

W przyszłym roku nie będzie pieniędzy na wdrażanie nowych rozwiązań w ochronie zdrowia, ale będzie czas na to, aby nad nimi pracować - mówił podczas sesji plenarnej pt. "Polityka zdrowotna - coraz więcej wyzwań" - inaugurującej IX Forum Rynku Zdrowia* wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

Mniej pieniędzy, więcej czasu
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Przypomniał, że na podpis prezydenta czeka ustawa, która umożliwi w przyszłym roku aneksowanie przez NFZ umów ze świadczeniodawcami zamiast przeprowadzania konkursów.

- To nie jest stałe rozwiązanie, ale w roku 2014 pieniędzy w budżecie NFZ będzie realnie mniej, a trzeba zadbać o bezpieczeństwo pacjentów - mówił Sławomir Neumann. Poinformował, że w resorcie trwają prace nad ustawą o decentralizacji NFZ. Przygotowuje się mapy potrzeb zdrowotnych, które umożliwią lepsze wykorzystanie pieniędzy, m.in. z Unii Europejskiej, na inwestycje w ochronę zdrowia.

Resort zapowiada

Sławomir Neumann zapowiedział też: rozpoczęcie prac nad ustawą o zdrowiu publicznym, zmiany w podstawowej opiece zdrowotnej i przejście od stawki kapitacyjnej do systemu mieszanego. - Parlament powinien w grudniu zająć się unijną dyrektywą o transgranicznej opiece medycznej - wyliczał plany resortu zdrowia. - Dyrektywa transgraniczna to pilne wy

zwanie. Mamy w tej kwestii pewne opóźnienie, ale nie jest to duży poślizg - podkreślał.

Przestrzegał też przed hurraoptymizmem. - Złudne jest mówienie pacjentom, że skończą się kolejki, bo teraz będą mogli jeździć za granicę i wszystko wyleczyć. Ale każda złotówka, która pojedzie za granicę, jest złotówką z naszego budżetu, a pieniędzy jest ograniczona pula i tu się nic nie zmieni. Jeżeli więc popłyną one do lekarzy w UE, to mniej ich będzie dla naszych placówek -zaznaczał wiceminister zdrowia.

- Wiem, że teraz prawnicy namawiają, by po 25 października - niezależnie od przyjęcia dyrektywy transgranicznej w kraju - udawać się na leczenie za granicą i deklarują, że będą walczyli o odzyskanie pieniędzy za takie świadczenia. Ja jednak namawiam, by do takiego leczenia podchodzić z dużą ostrożnością, bo może się okazać, że chory jednak zwrotu pieniędzy nie otrzyma - dodał.

Sławomir Neumann wyjaśniał, że NFZ zwróci pieniądze jedynie za to, za co płaci w Polsce. Nie będzie więc można dostać zwrotu kosztów leków, których nie ma na polskiej liście refundacyjnej, czy zabiegu, którego nie wykonuje się w polskich szpitalach. Ministerstwo Zdrowia ma w rozporządzeniu wyliczyć świadczenia wymagające osobnej zgody NFZ oraz przypadki, w których Fundusz będzie mógł odmówić zgody na opłacenie leczenia za granicą.

Dodatkowe ubezpieczenia - projekt w styczniu

Jak zapowiedział Sławomir Neumann w czasie sesji "Obecna sytuacja i przyszłość polskich szpitali", w resorcie trwają obecnie także prace nad projektem dotyczącym dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych.

- Do szerokich konsultacji społecznych projekt zostanie dopiero przedstawiony w styczniu. Pracujemy nad tym w tej chwili roboczo. Nie chcę teraz omawiać propozycji i mówić o ich kształcie, aby w styczniu nie tłumaczyć się, dlaczego ostatecznie nie znalazły się w projekcie. Jedno będzie niezmienne - to jedynie dodatkowy strumień pieniędzy dla świadczeniodawców, podstawowym płatnikiem pozostanie Narodowy Fundusz Zdrowia. Założeniem jest także to, że nie będzie podziału na tych, którzy będą się leczyć za pieniądze Funduszu czy za pieniądze od ubezpieczyciela - mówił Sławomir Neumann.

Odnosząc się do oceny ustawy o działalności leczniczej, wiceminister podkreślił, że z całą pewnością spowodowała ona większą odpowiedzialność samorządów za działalność szpitali i ich zadłużanie.

- 250 szpitali co prawda odnotowało ujemny wynik finansowy, ale - co należy podkreślić - została zahamowana tendencja powiększania się strat szpitali. Do 22 października 2013 r. do resortu wpłynęły 32 wnioski dotyczące przekształceń szpitali ze względu na warunki, jakie narzuca ustawa. To mniej, niż się spodziewaliśmy, bo zakładaliśmy, że tych wniosków będzie około 50. Przeznaczyliśmy 270 mln złotych na wsparcie dla przekształcanych szpitali, przy zarezerwowanych na ten cel 600 milionach - przypomniał Sławomir Neumann.

NFZ: podsumowania i plany

Agnieszka Pachciarz, prezes NFZ, podsumowała ostatni rok i przypomniała, że udało się wdrożyć system eWUŚ, ponownie wycenić świadczenia pediatryczne, wprowadzić Zintegrowany Informator Pacjenta oraz przesunąć wykonywanie niektórych procedur zabiegowych z warunków szpitalnych do ambulatoriów.

- Chcemy jeszcze zwiększyć zakres procedur możliwych do wykonania w warunkach ambulatoryjnych zamiast w szpitalu - dodała. Jak mówiła, w planach na kolejny rok są także dalsze prace nad wyceną świadczeń oraz wdrożenie nowych koszyków świadczeń.

Prezes Pachciarz zaznaczyła, że dzięki przeszacowaniu procedur pediatrycznych do oddziałów szpitalnych trafiły dodatkowe miliony. Obecnie trwają prace nad doszacowaniem kolejnych procedur. - Nową wyceną objęto zakres świadczeń pediatrycznych rekomendowany m.in. przez konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii, prof. Annę Dobrzańską, a także środowisko pediatryczne oraz placówki medyczne otaczające opieką dzieci - wyjaśniła prezes Funduszu.

Przy ustalaniu wyceny NFZ bazował na danych dotyczących najczęstszych procesów terapeutyczno-diagnostycznych z 18 szpitali. - Dane były zbierane ze szpitali powiatowych, miejskich, niepublicznych, wojewódzkich, klinicznych oraz instytutów medycznych - wyliczała Agnieszka Pachciarz.

Podawane przez lecznice koszty rzeczywiste stanowiły: amortyzacja, koszty hotelowe, diagnostyka, leki i sprzęt jednorazowego użytku oraz wynagrodzenia. Zmiana wyceny objęła dziewięć grup świadczeń pediatrycznych, co przekłada się na około tysiąc zabiegów i procedur medycznych. Dzięki temu do oddziałów pediatrycznych w drugiej połowie roku trafiło dodatkowe 140 mln zł.

- Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero krok ku tak potrzebnym zmianom w pediatrii, dlatego teraz analizujemy kolejne grupy i tam wkrótce wprowadzone zostaną zmiany wyceny, wypracowywane wraz ze świadczeniodawcami - zapowiada prezes NFZ.

Prof. Alicja Chybicka, zastępca Przewodniczącego Senackiej Komisji Zdrowia i prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, zwracała uwagę, że mówiąc o zdrowiu publicznym, nie można pominąć kwestii opieki pediatrycznej.

- Zapewnienie optymalnej opieki nad dziećmi i młodzieżą, podejmowanie skutecznej profilaktyki i edukacja zdrowotna jest podstawą tego, by nasze społeczeństwo było coraz zdrowsze. Od tego też zależy, z jakimi problemami i koniecznością jakich nakładów zdrowotnych będziemy mieli do czynienia w kolejnych latach - podkreślała senator

Przypominała, że obecnie w wielu dziedzinach opieki pediatrycznej mamy świetne osiągnięcia. - Kiedy zaczynałam pracę, ratowaliśmy 15% dzieci z nowotworami, a dziś takich przypadków jest już 80% - mówiła profesor.

W jej opinii, szansą na pozytywne zmiany w opiece nad dziećmi jest powrót pediatrów i internistów na pierwszą linię leczenia. - Wyłączenie z POZ pediatrów i oddanie opieki nad nimi lekarzom rodzinnym doprowadziło do utrudnień w dostępie do pediatrów, a w przypadku leczenia dzieci czas odgrywa decydującą rolę - zaznaczała senator.

Beata Małecka-Libera, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Zdrowia, wskazywała na pilną potrzebę przyjęcia ustawy o zdrowiu publicznym, która uporządkuje m.in. zadania samorządów w tym zakresie, oraz kwestie związane z finansowaniem programów zdrowotnych.

- Zagadnienia związane ze zdrowiem publicznym w sytuacji, gdy nasze społeczeństwo starzeje się, a rodzi się zbyt mało dzieci, stają się szczególnie istotne. Konieczne jest podniesienie rangi profilaktyki i promocji zdrowia oraz zwrócenie uwagi na fakt, że zdrowie publiczne to priorytet nie tylko Ministerstwa Zdrowia, ale i wielu resortów - mówiła poseł Małecka-Libera.

Konstanty Radziwiłł, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej, podkreślał, że resort powinien skupić się na zdrowiu publicznym i jak najszybciej przygotować projekt odpowiedniej ustawy, aby mogła zacząć się wokół niego debata publiczna. Według prezesa Radziwiłła, potrzebne są także zmiany w podstawowej opiece zdrowotnej, tak aby te świadczenia były powszechnie dostępne, niezależnie od ubezpieczenia zdrowotnego.

Zdaniem opozycji

Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos (PiS) krytykował działania Ministerstwa Zdrowia. - Nowelizację dotyczącą aneksowania umów przyjęto, aby świadczeniodawcy nie mogli protestować, że brakuje pieniędzy - ocenił. Według posła Latosa, "trzeba przekonać ministra finansów, że tak dłużej być nie może, ponieważ z powodu braku pieniędzy nie mamy ustawy

o zdrowiu publicznym, o szpitalach klinicznych, o dyrektywie transgranicznej".

- Cały czas działamy w pośpiechu, niedoczasie i zbyt skromnych warunkach finansowych - mówił. Także przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel krytykował obecny system ochrony zdrowia. - Nasza ochrona zdrowia to kompletny chaos, dryfująca łódź, która nie dąży w żadnym konkretnym kierunku - stwierdził szef OZZL.

W opinii Tomasza Latosa, w sytuacji braku środków w systemie zdrowia należy bardzo rozważnie podchodzić do przekształceń szpitali. Szczególnie w kontekście placówek klinicznych: - Jestem pełen szacunku do tego, w jakich warunkach pracują dyrektorzy szpitali klinicznych, gdzie kontrakty są niewystarczające, a uczelnie nie mają pieniędzy na pokrycie strat. Pozostaje pytanie, czy komercjalizacja cokolwiek zmieni? Boję się też o szkolenia przyszłych lekarzy w środowisku przekształconego szpitala klinicznego - zaznaczał Tomasz Latos.

Akademia Zdrowia 2030

- Wydaje się, że sama forma prawna szpitala nie zapewnia automatycznie dobrego zarządzania placówką medyczną - mówił Rafał Wasilewski, prezes zarządu M.W. Trade S.A. - Jednym z warunków zachowania finansowego bezpieczeństwa sektora medycznego byłoby zwiększenie liczby płatników świadczeń zdrowotnych.

- Także z punktu widzenia sektora bankowego większa liczba płatników, czyli odejście od monopolu NFZ, wzmocniłaby bezpieczeństwo współpracy z podmiotami leczniczymi, gdyż nastąpiłaby dywersyfikacja źródeł finansowania szpitali - dodał prezes Wasilewski.

Przy Pracodawcach RP powołano grupę ekspertów "Akademia Zdrowia 2030", których zadaniem było przedstawienie projektu zmian w systemie opieki zdrowotnej na kolejne lata. Wyniki ich pracy w ciągu miesiąca mają być przedłożone premierowi - mówił Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP.

Zespół tworzyła grupa 17 osób, w której znaleźli się m.in przedstawiciele: lekarzy rodzinnych, samorządowców i pracodawców. - Pracowaliśmy wiele miesięcy, w czasie których kłóciliśmy się o każdy drobiazg. Projekt, jaki udało nam się przygotować, to kompromis określający miejsce każdego w nowym systemie - od pacjenta, który jest podmiotem, po system kontraktowania - mówił Andrzej Mądrala podczas sesji otwierającej IX Forum Rynku Zdrowia.

Zwracał uwagę, że w opinii ekspertów tworzących dokument, kwestie np. związane z odnowieniem infrastruktury nie powinny obciążać budżetu systemu zdrowia, w którym i tak brakuje środków. Finansowaniem remontów czy dodatkowych inwestycji powinni zająć się zewnętrzni inwestorzy.

Dodał: - Ważne było dla nas też określenie miejsca, jakie zajmuje w systemie lekarz rodzinny, w tym ścisłe określenie zasad współpracy lekarzy POZ ze specjalistami. Istnieje także potrzeba dłuższych planów działalności dla szpitali - stwierdził Andrzej Mądrala. - Kontrakty z NFZ powinny być dłuższe: 5-, a może nawet 10-letnie, aby szpitale miały zapewnione warunki dalszego funkcjonowania, a pacjenci - gwarancję ciągłości leczenia.

Andrzej Balicki, radca prawny i szef Zespołu Regulacyjnego DLA Piper, podkreślał, że aby zachęcić inwestorów, także zagranicznych, do lokowania kapitału w polskim sektorze ochrony zdrowia, musimy mieć jasne przepisy oraz jasną wizję polityki zdrowotnej.

- Do 2030 roku wymagane są w naszym systemie ochrony zdrowia inwestycje w wysokości ok. 60 mld zł - przypominał Andrzej Balicki. - Takiej kwoty nie jesteśmy w stanie zagwarantować, opierając się wyłącznie na finansach publicznych.

- Dlatego dla inwestorów bardzo ważna jest przejrzystość i stabilność zasad finansowania. Niestety, aneksowanie umów przez NFZ, zamiast zawierania nowych kontraktów ze świadczeniodawcami, nie sprzyja takiej stabilności - dodał prawnik.

Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

    Najnowsze