Zarzuty dla lekarki i recepcjonistki - zwolnienia za łapówkę
78 zarzutów dotyczących przyjmowania łapówek za wystawianie zwolnień lekarskich usłyszała lekarka z Tychów - poinformowała w czwartek (21 listopada) śląska policja. Zarzuty przedstawiono również recepcjonistce, która współpracowała z lekarką.

Śledztwo prowadzą, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach, policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą komendy policji w Tychach.
- Śledczy przedstawili lekarce 78 zarzutów przyjęcia łapówek na łączną kwotę 6 tys. zł. Recepcjonistka usłyszała pięć zarzutów pomocnictwa w tej działalności. Lekarce oraz jej współpracownicy grozi kara do 10 lat więzienia - poinformowało biuro prasowe śląskiej policji.
Policja zabezpieczyła dokumentację medyczną i nie wyklucza dalszych zatrzymań. W ubiegłym tygodniu ponad tysiąc zarzutów dotyczących przyjmowania łapówek w zamian za wystawianie bezpodstawnych zwolnień lekarskich postawiono lekarce z Sosnowca. Proceder trwał kilkanaście lat.
- Śledczy przedstawili lekarce 78 zarzutów przyjęcia łapówek na łączną kwotę 6 tys. zł. Recepcjonistka usłyszała pięć zarzutów pomocnictwa w tej działalności. Lekarce oraz jej współpracownicy grozi kara do 10 lat więzienia - poinformowało biuro prasowe śląskiej policji.
Policja zabezpieczyła dokumentację medyczną i nie wyklucza dalszych zatrzymań. W ubiegłym tygodniu ponad tysiąc zarzutów dotyczących przyjmowania łapówek w zamian za wystawianie bezpodstawnych zwolnień lekarskich postawiono lekarce z Sosnowca. Proceder trwał kilkanaście lat.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)