Wyjazdy sponsorowane pod znakiem zapytania
Brytyjski koncern farmaceutyczny GlaxoSmithKline ogłosił, że od 2016 roku na całym świecie przestanie płacić lekarzom za wyjazdy na konferencje naukowe oraz promocję leków. Przestanie też wynagradzać pracowników za wzrost sprzedaży i udziałów w rynku leków.

Eksperci przypuszczają, że niebawem w ślady brytyjskiego koncernu pójdą inne.
- Taka promocja chyba się już nie opłaca. Nie tylko z powodu malejącego wpływu na sprzedaż leków, ale także z powodów wizerunkowych, bo pojawiają się oskarżenia o korupcję - komentuje dla Gazety Wyborczej dr Paulina Polak z Instytutu Socjologii UJ, autorka książki "Nowe formy korupcji. Analiza socjologiczna sektora farmaceutycznego w Polsce".
Lekarze oceniają decyzję jako fatalną dla siebie. Sponsorami takich wyjazdów są najczęściej firmy farmaceutyczne i producenci sprzętu; czasem za udział w kongresie płaci towarzystwo naukowe albo działająca przy jego szpitalu fundacja, wspierana również przez firmy farmaceutyczne.
- Profesorów z dorobkiem na ogół stać na to, by zapłacić sobie za wyjazd. Problem w tym, że powinni jeździć na nie przede wszystkim młodzi lekarze, którzy dopiero się uczą, a oni tylu pieniędzy nie mają - mówi prof. Andrzej Bochenek, kardiochirurg z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach.
Więcej: http://wyborcza.pl/
- Taka promocja chyba się już nie opłaca. Nie tylko z powodu malejącego wpływu na sprzedaż leków, ale także z powodów wizerunkowych, bo pojawiają się oskarżenia o korupcję - komentuje dla Gazety Wyborczej dr Paulina Polak z Instytutu Socjologii UJ, autorka książki "Nowe formy korupcji. Analiza socjologiczna sektora farmaceutycznego w Polsce".
Lekarze oceniają decyzję jako fatalną dla siebie. Sponsorami takich wyjazdów są najczęściej firmy farmaceutyczne i producenci sprzętu; czasem za udział w kongresie płaci towarzystwo naukowe albo działająca przy jego szpitalu fundacja, wspierana również przez firmy farmaceutyczne.
- Profesorów z dorobkiem na ogół stać na to, by zapłacić sobie za wyjazd. Problem w tym, że powinni jeździć na nie przede wszystkim młodzi lekarze, którzy dopiero się uczą, a oni tylu pieniędzy nie mają - mówi prof. Andrzej Bochenek, kardiochirurg z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach.
Więcej: http://wyborcza.pl/
ZOBACZ KOMENTARZE (0)