Sejm zajmie się projektem przewidującym karanie za stosowanie in vitro
Na najbliższym posiedzeniu Sejm pracować będzie nad projektem obywatelskim przepisów, zakładających m.in. karanie za stosowanie metody zapłodnienia in vitro. Na pewno wywoła to ogromne emocje - powiedział w TVN24 marszałek Bronisław Komorowski.

Do Sejmu trafiły również inne projekty w sprawie in vitro: dwa PO oraz po jednym przygotowanym przez PiS i Lewicę.
Jak poinformował marszałek, projekty Lewicy i PiS zawierają mankamenty i muszą być poprawione, natomiast projekty Platformy dopiero zostały złożone i muszą być sprawdzone przez prawników pod kątem formalnym.
Komorowski podkreślił, że jeśli prawnicy nie skończą sprawdzania pozostałych projektów, w przyszłym tygodniu tylko ten obywatelski zostanie poddany pod debatę sejmową. Jego zdaniem, najlepiej byłoby, gdyby złożone projekty trafiły jak najszybciej do komisji sejmowej, a posłowie mogli je rozpatrywać jednocześnie.
Marszałek Sejmu podkreślił, że kwestia in vitro jest bardzo trudnym problemem, a pośpiech może oznaczyć tylko gorsze rozwiązanie prawne. Zapewnił, że będzie sprzyjał znalezieniu „rozwiązania kompromisowego, a więc wymagającego żmudnej pracy nad projektami, nieodrzucania innych, badania wszystkich projektów jako równoprawnych i równorzędnych”.
Pod obywatelskim projektem ustawy o in vitro, wprowadzającej zakaz stosowania tej metody, Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Contra in Vitro" zebrał 150 tysięcy podpisów.
Komitet chce dodania do artykułu 160 kodeksu karnego zapisu w brzmieniu: "Kto doprowadza do zapłodnienia ludzkiej komórki jajowej poza organizmem matki (zapłodnienie in vitro) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Artykuł 160 kk mówi o karze do trzech lat więzienia za narażenie na "bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Kolejny zapis, proponowany przez komitet, przewidywałby karę od 5 do 25 lat więzienia za przeprowadzanie eksperymentów na embrionach.
Karany miałby być także handel embrionami.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)