Sejm: obywatelski projekt dot. refundacji leków trafi do Komisji Zdrowia
Refundację leków także ze względu na wskazania kliniczne, zwolnienie lekarza z obowiązku określania poziomu odpłatności za lek przy wypisywaniu recept, przyznanie aptekom prawa do zwrotu leków do hurtowni po cenie zakupu, a także zwrot pacjentowi kosztów zakupu leków refundowanych po przekroczeniu limitu płatności - zakłada projekt omawiany w czwartek (10 grudnia) w Sejmie.

Obywatelski projekt ustawy refundacyjnej przygotowany został przez lekarzy z Federacji Porozumienie Zielonogórskie (PZ); wpłynął do Sejmu w połowie grudnia 2013 r. Jego procedowanie za poprzedniej kadencji Sejmu rozpoczęło się w kwietniu 2014 r. Projekt trafił wówczas do Komisji Zdrowia, skąd niestety nie powrócił już do Sejmu.
Podczas czwartkowego czytania projekt uzasadnił przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, Jacek Krajewski z Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Wskazania kliniczne, nie rejestracyjne
Jak wyjaśniał w Sejmie projekt przewiduje powrót do refundacji ze względu na wskazania kliniczne do zastosowania leku, w oparciu o wskazania zawarte w Międzynarodowej Kwalifikacji Leków ICD 10. Zgodnie z ustawą refundacyjną obecny system refundacji jest oparty na wskazaniach rejestracyjnych w oparciu o które producent leku zarejestrował produkt i zawartych w Charakterystyce Produktu Leczniczego.
Ponadto lekarze chcą, aby określanie poziomu odpłatności za lek refundowany nie wchodziło w zakres działań lekarza wykonywanych przy wystawianiu recept. Ich zdaniem poziom odpłatności powinien weryfikować specjalny system informatyczny na podstawie symbolu choroby, jaki lekarz określa na recepcie.
- Ponieważ, jako lekarze zajmujemy się diagnozowaniem, stawianiem rozpoznań, powinniśmy precyzyjnie wskazać to rozpoznanie, które jest podstawą refundacji leków. Jeżeli w obwieszczeniu MZ nie mamy jasno przypisanego numeru do wskazania. Ta niepewność powoduje, że lekarz nie jest do końca pewien czy zgodnie ze wskazaniem refundacja się należy. Wówczas lekarz wypisuje taki lek na 100 proc. odpłatności. W naszej opinii refundacja oparta na ICD 10, mogłaby być luźniej odczytywana w aptece - podkreślił Krajewski.
Zwrot części kosztów pacjentowi
Według proponowanych w projekcie zapisów wprowadzony zostałby też limit kosztów, jakie na zakup leków refundowanych ponosiłby pacjent w ciągu roku. Miałaby to być trzykrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Po przekroczeniu tego limitu całość dalszych kosztów zwracałby pacjentowi Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Każdy pacjent po przekroczeniu limitu kosztów na leki refundowane otrzymywałby od NFZ informację o tym fakcie. Zwrot poniesionych kosztów nie następowałby jednak automatycznie, tylko na wniosek pacjenta. Wzór wniosku powinien zostać prawnie określony - tłumaczy Krajewski.
Prawo apteki do zwrotu leku
W proponowanej nowelizacji znalazły się także zapisy dotyczące aptekarzy.
Według autorów projektu apteki każdorazowo przed zmianą listy refundacyjnej ograniczają zapasy leków, ponieważ obawiają się straty finansowej. Wszystko dlatego, że nieraz nawet co miesiąc pojawiają się nowe obwieszczenia dotyczące leków refundowanych. Gdy nowe obwieszczenie obniży cenę danego leku, wówczas apteka musi sprzedać go po tej niższej cenie, mimo że kupiła go za cenę wyższą, obowiązującą w poprzednim obwieszczeniu.
Projekt przewiduje natomiast, że aptekarz miałby prawo zwrócić lek do hurtowni po cenie zakupu. Hurtownia farmaceutyczna miałaby analogiczne prawo zwrotu leku do producenta.
- Przepis, umożliwiający aptekarzom zwrot leków do hurtowni po starej cenie doprowadziłby do tego, że aptekarze bez obaw kupowaliby większe ilości leków, trzymając je w swoich podręcznych magazynach. Dzięki temu wzrosłaby dostępność pacjentów do tych leków - przekonywał Krajewski.
Będzie dyskusja w Komisji
Wszystkie kluby poselskie opowiedziały się za dalszym procedowaniem obywatelskiego projektu. Przy czym poseł Rajmund Miller (PO) podkreślił, że Klub PO z uwagi na pewne nieścisłości prawne, jakie zawiera ten projekt, jest za skierowanie projektu do dalszego procedowania w Komisji Zdrowia. Podkreślił też, że Klub chce poznać skutki finansowe zapisów prawnych procedowanego projektu.
Poseł Marek Ruciński, reprezentujący Nowoczesną Ryszarda Petru też w imieniu Klubu wnioskował o skierowanie projektu do komisji. - Wydaje się, że dzięki zapisom w projekcie Ustawy pacjent będzie miał większą dostępność do leków refundowanych, lekarz będzie odciążony, i będzie miał więcej czasu dla pacjenta. Dlatego należy jak najszybciej skierować ten projekt do Komisji Zdrowia, i jak najszybciej uchwalić, dla dobra pacjentów - zaznaczył poseł.
Z kolei poseł Tomasz Latos (PiS) odniósł się do korzystnych zapisów projektu, które nie tylko zdefiniują budzące wątpliwości zapisy dotychczasowej ustawy, ale także będą chroniły interesy pacjentów, lekarzy i farmaceutów. Klub PiS był też za skierowaniem projektu nowelizacji do prac komisji.
Rajmund Sachajko z klubu Kukiz 15 poparł w imieniu ugrupowania projekt. Klub Kukiz 15 przypomniał o problemach, jakie wynikały z dotychczasowej ustawy, m.in. doprowadziły one do tzw. protestu pieczątkowego. Klub też jest za skierowaniem ustawy do prac eksperckich.
- PSL również jest za skierowaniem projektu do prac komisji - mówił poseł Krzysztof Paszyk. Zwrócił uwagę, że zaletą tego projektu jest założenie leczenia pacjenta według wiedzy medycznej, a nie - jak dotychczas - warunkowanie leczenia zapisami cenowymi.
Rząd "za", ale z zastrzeżeniami
Także minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreślił, że rząd pozytywnie rekomenduje obecną ustawę. Ma jednak zastrzeżenie, co do zapisu, który wskazuje, iż leki powinny być refundowane w pełnym zakresie wskazań refundacyjnych.
- W przypadku konieczności zawężenia wskazań refundacyjnych minister zdrowia powinien mieć taką możliwość. Także w odniesienie do propozycji zwrotu pacjentowi części kosztów stanowisko Rządu jest negatywne - podkreślił minister Radziwiłł.
Dodał również, że w obecnych czasach nie da się uwolnić lekarza prowadzącego od dbania o aspekt ekonomiczny.
Minister tłumaczył, że lekarz musi być świadomy wydatków pacjenta na leki, i jeśli to konieczne zaproponować choremu takie farmaceutyki, które w trudnej sytuacji ekonomicznej pacjenta umożliwią mu leczenie. Dlatego też rząd dostrzegając pozytywne aspekty w tym projekcie, zwraca jednocześnie uwagę na niezasadność pewnych przepisów, które mogą wpływać negatywnie na finanse NFZ.
- W tej sytuacji rząd przyłącza się do wszystkich, którzy widzą aspekty pozytywne tej regulacji i proponuje żeby nad nią pracować zachowując to, co jest słuszne i pomijając co niesłuszne - wyjaśnił minister zdrowia.
Po zapoznaniu się ze stanowiskami klubów poselskich Sejm skierował projekt obywatelski do Komisji Zdrowia.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)