Rzecznik Praw Pacjenta wygrał odszkodowanie dla pokrzywdzonego przez szpital
Pacjentowi zaszyto w jamie brzusznej metalową szpatułkę. Miał ją w brzuchu przez 1,5 roku. Dzięki Rzecznikowi Praw Pacjenta mężczyzna otrzymał odszkodowanie.

- W szpitalu w województwie podkarpackim pacjentowi zaszyto w jamie brzusznej metalową szpatułkę o długości prawie 20 cm
- Miał ją w brzuchu przez 1,5 roku. Dowiedział się o tym przez przypadek, gdy ponownie trafił do tego samego szpitala na hospitalizację
- Sprawą zajął się Rzecznik Praw Pacjenta, który skorzystał z uprawnienia do wytoczenia powództwa na rzecz pacjenta
- Choć szpital nie poczuwał się do winy, sąd stanął po stronie poszkodowanego. Zasądzono mu odszkodowanie w wysokości 65 tys. złotych
Czytaj: Pogarsza się sytuacja Szpitala Specjalistycznego. Nie ma lekarzy, pielęgniarek i pieniędzy
Od 1 grudnia zamiast porodówki oddział covidowy. Do porodu trzeba jechać 25 km
Od 1 grudnia UCK wstrzymuje wszystkie przyjęcia. Ważą się losy oddziału ratunkowego
Lekarze zaszyli mu szpatułkę w brzuchu. Miał ją przez półtora roku
Rzecznik Praw Pacjenta poinformował o pomyślnym zakończeniu sprawy wytoczonej z powództwa na rzecz pacjenta. Jak przypomina RPP, Rzecznik może działać w niektórych przypadkach na prawach prokuratora, aby pomóc poszkodowanym pacjentom w walce o odszkodowanie na drodze sądowej.
W omawianym przypadku, RPP zajął się sprawą związaną z pozostawieniem w ciele pacjenta ciała obcego podczas operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego. Do tej sytuacji doszło w jednym ze szpitali w województwie podkarpackim. W jamie brzusznej zaszyto metalową szpatułkę o wymiarach 19 cm x 2 cm.
Pacjent dowiedział się o tym, że ma w brzuchu metalowe narzędzie dopiero półtora roku później, gdy trafił do tego samego szpitala na hospitalizację.
Jednakże - jak relacjonuje RPP - nie podjęto wówczas żadnych kroków, ani nie przekazano pacjentowi czy będzie potrzebne operacyjne usunięcie ciała obcego.
Czytaj też: Śmierć ciężarnej w Pszczynie. Minister zdrowia zdradził wyniki kontroli NFZ
RPP występuje o zmianę łudząco podobnych oznakowań leków. "Chodzi o bezpieczeństwo pacjenta"
Rzecznik Praw Pacjenta: leki sieroce powinny stać się priorytetem
Szpital zaprzeczał, ale Rzecznik dopiął swego. Pacjent dostał odszkodowanie
Co dość zaskakujące w całej sprawie, szpital negował swoją odpowiedzialność. W stanowisku placówki podjęto, że ciało obce mogło zostać pozostawione w ciele podczas innego zabiegu operacyjnego w latach 60. ubiegłego wieku.
Sąd nie zgodził się ze stanowiskiem szpitala i powołał się na opinię biegłego, z której jasno wynikało, że przed operacją wykonano diagnostykę jamy brzusznej i nie wykazano wówczas obcego przedmiotu.
Sąd z uwagi na wszystkie okoliczności przyznał wobec poszkodowanego pacjenta zadośćuczynienie z tytułu naruszenia praw pacjenta w wysokości 40 tys. złotych. RPP stwierdził jednak, że kwota jest zbyt niska i wniósł apelację. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie przyznał rację, dzięki czemu podwyższono odszkodowanie do 65 tys. złotych.
Zobacz: Nowotwory leczą wlewami wody utlenionej i witamin. RPP grozi ogromną karą
Pacjenci "lustrem potrzeb" w ochronie zdrowia. Będą standardy kontaktów organizacji pacjenckich z MZ
RPP apeluje o realizację praw pacjentów ze szczególnymi potrzebami
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)