Rybnik: to sąd decyduje o umieszczeniu w szpitalu psychiatrycznym
Andrzej Krawczyk, dyrektor Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku mówi, że o przyjmowaniu i zwalnianiu pacjentów skierowanych do szpitala przez sąd decyduje sędzia. Szpital jest zobowiązany wykonać wyrok.

Każdy pacjent oddziału sądowego kierowany jest na detencję decyzją sądu. Szpital psychiatryczny jest zobowiązany wykonać wyrok - podkreśla Krawczyk.
W przypadku pacjenta B., który trafił do szpitala za kradzież kawy (decyzją krakowskiego sądu po blisko 9 latach mógł opuscić szpital - red.) zmieniła się klasyfikacja prawna czynu, który był podstawą do skierowania go na detencje. Sąd musiał zdecydować o jego zwolnieniu - informuje dyrektor Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku.
Dodaje, że pacjent, zanim trafił do placówki, był wcześniej karany przez sąd za podobne czyny. - Mówię o tym, by zwrócić uwagę na wybiórczy sposób opisywania sprawy przez media, które podkreślają tylko kradzież kawy - wskazuje.
Zdaniem dyrektora sąd prawdopodobnie ocenił, że wielokrotność czynów świadczy o tym, że ta osoba czyny te powtórzy w przyszłości. Istnieje ryzyko, że mniej lub bardziej świadomie popełni kolejny czyn -twierdzi Andrzej Krawczyk i sugeruje, że B. mógby ukraść fragment trakcji kolejowej, co może zagrażać bezpieczeństwu innych.
Dyrektor twierdzi, że o powody decyzji wymiaru sprawiedliwości należałoby przede wszystkim zapytać sąd. Zwraca też uwagę, że w dniu opuszczenia szpitala pacjent przyszedł do dyżurki lekarskiej i w obecności kilku osób z personelu medycznego przekazał kwiaty i przeprosił za to, że w trakcie pobytu mógł zrobić lub powiedzieć coś niestosownego. Zaznaczył, że nie wynikało to z jego złej woli, a ze stanu chorobowego, z którego zdaje sobie sprawę.
Więcej: www.nowiny.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)