Radom: zdaniem prokuratora, szpital nie naraził życia pacjentów
Nie będzie śledztwa w sprawie narażenia życia pacjentów Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr T. Chałubińskiego, który w czasie strajku pełnił ostry dyżur i przyjmował pacjentów przy zmniejszonej obsadzie pielęgniarskiej.

W opinii prokuratora, dyrekcja zapewniła pacjentom wystarczającą opiekę m.in. zatrudniając dodatkowe pielęgniarki spoza szpitala a na newralgiczne oddziały przesunięto siostry m.in. z przychodni specjalistycznych.
Doniesienie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez dyrekcję szpitala złożyły w trzecim dniu strajku przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Ich zdaniem, bezpieczeństwo pacjentów było narażone, gdyż dyrekcja decydując się na ostry dyżur nie zapewniła właściwej opieki chorym, a to mogło skutkować narażeniem życia i zdrowia pacjentów.
Radomska prokuratura prowadzi jeszcze trzy dochodzenia dotyczące akcji strajkowej w radomskim szpitalu.
Jedno dotyczy śmierci pacjenta na oddziale dializ w czasie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego pielęgniarek. Kolejne - utrudniania działalności związkowej i zastraszania sióstr przez dyrekcję lecznicy oraz podejrzenia manipulacji i wywierania nacisków przez przedstawicieli związków zawodowych podczas referendum strajkowego.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz podkreśliła, że wyjaśnienie tych spraw wymaga więcej czasu. – Muszą być przesłuchane wszystkie pielęgniarki biorące udział w strajku. W sprawie śmierci pacjenta czekamy natomiast na decyzję biegłego, która będzie gotowa w okolicach listopada – powiedziała PAP.
Strajk pielęgniarki w radomskim szpitalu trwał 11 dni.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)