Profesorowi grozi do 8 lat więzienia
Prof. Marek M. chirurg z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu, szef Katedry i Oddziału Klinicznego Chirurgii Naczyniowej i Ogólnej Ślaskiego Uniwersytetu Medycznego jest oskarżony o korupcję.
Bytomska prokuratura skierowała już akt oskarżenia do miejscowego Sądu Rejonowego. – Śledztwo rozpoczęliśmy w styczniu 2007 r. po tym, jak dyrektor Szpitala nr 4 zgłosił zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez profesora Marka M. – wyjaśnia Artur Ott, prokurator rejonowy w Bytomiu. – Na początku śledztwa mieliśmy materiał dowodowy dotyczący 20 łapówek przyjętych przez profesora...
Ostatecznie, w zakończonym 28 maja br. śledztwie prokuratura zgromadziła dowody dotyczące 38 zarzutów korupcyjnych. Podejrzany o łapówkarstwo prof. Marek M. według prokuratury łapówki przyjmował w latach 1998-2007.
– W sumie to kilkanaście tysięcy złotych. Najwyższa suma wręczona przez pacjenta podejrzanemu wynosiła półtora tysiąca złotych. Do wręczania łapówek dochodziło podczas konsultacji w gabinecie profesora, który decydował o przeprowadzeniu zabiegu i jego terminie – informuje prokurator Ott. – Podejrzany nie przyznał się do winy.
Prokuratura uważa, że materiał dowodowy jest „mocny”. Profesor twierdzi, że został pomówiony. W ocenie prokuratury jest to jego linia obrony, gdyż trudno zakładać, że 38 osób, nie znających się, postanowiło oczernić chirurga.
Marka M. nie aresztowano. Przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy. Wcześniej jednak musiał wpłacić 50 tys. złotych poręczenia majątkowego. Na poczet przyszłych kar i grzywien policja zabezpieczyła należący do profesora samochód wartości 40 tys. zł.
Marek M. nie kieruje już Katedrą i Oddziałem Klinicznym Chirurgii Naczyniowej i Ogólnej. Decyzją prokuratora został zawieszony w czynnościach ordynatora. Jest jeszcze wojewódzkim konsultantem ds. chirurgii naczyniowej. Nie wiadomo kiedy sprawą prof. Marka M. zajmie się sąd. Prawdopodobnie nastąpi to po wakacjach.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)