Prof. Religa nie będzie reprezentował prezydenta?
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz nie zgadza się, żeby Zbigniew Religa reprezentował Lecha Kaczyńskiego na wtorkowym posiedzeniu Senatu obradującym ws. referendum prywatyzacji służby zdrowia, bo według niego jest to niezgodne z Konstytucją
Jak podaje TVN24, z listu Bogdana Borusewicza przesłanego w poniedziałek do prezydenta Lecha Kaczyńskiego wynika, że Lech Kaczyński nadesłał do niego trzy wnioski upoważniające Piotra Kownackiego, Andrzeja Dudę i Zbigniewa Religę do reprezentowania stanowiska głowy państwa na wtorkowym posiedzeniu Senatu.
Marszałek Borusewicz zaakceptował dwa upoważnienia - dla Kownackiego i Dudy. Nie zgadza się jednak na reprezentowanie prezydenta przez Religę. Jak pisze w uzasadnieniu, nie uwzględni upoważnienia udzielonemu Relidze „w związku z wątpliwościami dotyczącymi zgodności z Konstytucją wykonywania przez posła obowiązków pełnomocnika prezydenta RP“.
Na poparcie swojej decyzji marszałek przesyła opinię prawną na temat reprezentowania głowy państwa w pracach Senatu.
Piotr Kownacki pełni funkcję szefa Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda jest tam podsekretarzem stanu. Zbigniew Religa od 2007 r. jest posłem. W wyborach stratował z list wyborczych PiS.
Wtorkowe posiedzenie Senatu rozpocznie się o godz. 15 właśnie od debaty nad wnioskiem prezydenta dotyczącym referendum w sprawie kierunku reformy służby zdrowia. Według prezydenta, referendum powinno się odbyć 10-11 stycznia 2009 roku. We wniosku, który Lech Kaczyński przesłał do Senatu, znajduje się pytanie: „Czy wyraża Pani/Pan zgodę na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali?“.
Wniosek prezydenta wywołał ożywioną dyskusję. Pomiędzy prezydentem a marszałkiem Senatu nastąpiła wcześniej wymiana listów w sprawie referendalnego pytania. Marszałek Borusewicz poprosił prezydenta o sprecyzowanie, o co konkretnie chce zapytać Polaków w referendum, bo według niego wniosek głowy państwa był „nieprecyzyjny“.
Lech Kaczyński w grzecznej, ale niepozbawionej lekkiej uszczypliwości odpowiedzi, odesłał marszałka Senatu do „popularnej, zwłaszcza wśród młodzieży“ Wikipedii i słownika języka polskiego.
Klub senatorów PO liczy 59 osób, klub PiS - 38. Senatorów PO może wesprzeć w głosowaniu marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który formalnie nie należy do klubu, ale mandat zdobył z listy PO. Przy stuprocentowej frekwencji w trakcie głosowania nad wnioskiem prezydenta musiałoby go poprzeć co najmniej 51 senatorów.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)