Posłowie debatują nad projektem Contra In Vitro
W czwartek (10 września) odbywa się sejmowa debata nad projektem obywatelskim ustawy Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Contra In Vitro i związaną z tym ewentualną zmianą zapisów w Kodeksie karnym.

Projekt, pod którym podpisało się blisko 161 tys. osób, przewiduje trzy lata więzienia dla lekarzy przeprowadzających zabiegi zapłodnienia metodą in vitro i do 25 lat – dla lekarzy, eksperymentujących z embrionami oraz od trzech do piętnastu lat - za handel embrionami.
Mecenas Ludwik Skurzak, który reprezentuje w Sejmie autorów projektu ustawy, przedstawiając projekt prosił posłów o nieodrzucanie go i przekazanie do dalszych prac w komisji zdrowia.
Podczas dyskusji, Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) zauważyła, że od kilkunastu miesięcy trwa dyskusja na temat ustawy bioetycznej. Przyznała, że dyskusja jest konieczna, ponieważ brakuje wiedzy, czy obecnie in vitro jest stosowane w Polsce zgodnie z wiedzą medyczną i prawem ochrony zarodków.
Kidawa przypomniała, że PO przygotowało dwa projekty ustawy bioetycznej i oba dopuszczają in vitro. Swój projekt przedstawiła również Lewica i Bolesława Piecha (PiS). - Generalnie – zauważa Kidawa - Błońska – toczy się dyskusja merytoryczna. Merytoryce wymyka się jednak w projekt obywatelskim Contra In Vitro. Przewiduje bowiem jedynie zmiany w Kodeksie karnym i straszy surowymi karami.
Bartosz Arłukowicz (Lewica) uważa projekt za absurdalny: – 25 lat więzienia w Polsce, to wyrok za zabójstwo – mówi poseł lewicy. Państwo skazuje w ten sposób in vitro do zejścia do podziemia.
Józef Zych (PSL), stwierdził iż z najwyższą uwagą jego partia "odnosi się do projektu, bo sprawa metody in vitro dotyczy najwyższych wartości i problemów bezdzietnych małżeństw, a PSL szanuje zasady głoszone przez Kościół". Zych oświadczył w imieniu PSL, że stronnictwo jest za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji zdrowia.
Zdaniem Elżbiety Rafalskiej (PiS) projekt jest wyrazem bezsilności wobec pustki prawnej w obszarze bioetycznym.
- Tylko czy uregulowanie tej kwestii wyłącznie w Kodeksie karnym jest najlepszym rozwiązaniem, czy jest to regulacja pełna? - pytała posłanka.
Przypomniała, że na rozpatrzenie czeka projekt ustawy o in vitro autorstwa Bolesława Piechy, którego podstawowym założeniem jest teza, że nadrzędną wartością jest ochrona życia ludzkiego w każdej postaci. Dodała, że w jej klubie przy głosowaniu nad tymi kwestiami dyscyplina nie będzie obowiązywać, a każdy poseł podejmie decyzję w zgodzie z własnym sumieniem.
Kluby PO i Lewicy opowiedziały się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego przewidującego karalność za stosowanie procedury zapłodnienia in vitro.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)