Poskarżyli się na mobbing w NFZ. "Komisja pracowała zgodnie z obowiązującą procedurą"
Cztery osoby, pracownicy departamentu gospodarki lekami w Centrali NFZ, oskarżyły przełożonych o brak kompetencji i mobbing. Reakcją na skargę było ich przeniesienie na inne stanowiska. Jednej osobie grozi zwolnienie.

Skarżący się na mobbing sformułowali oskarżenia wobec kierowniczki działu refundacji, walidacji i weryfikacji w departamencie gospodarki lekami (DGL), oraz szefowej całego departamentu. Podali 21 przykładów, m.in. trzymanie w niepewności i wydawanie poleceń niemożliwych do spełnienia - informuje Gazeta Wyborcza.
W kwietniu i maju w departamencie gospodarki lekami odbyły się trzy spotkania w sprawie mobbingu. Po wysłuchaniu skarg traktowanie pracowników miało jeszcze się pogorszyć, dlatego na początku czerwca napisali do prezesa NFZ, prosząc o powołanie komisji antymobbingowej, wskazali również świadków.
W odpowiedzi na pytania Gazety Wyborczej dotyczące mobbingu, biuro prasowe NFZ odpowiedziało: „Komisja pracowała zgodnie z obowiązującą procedurą na podstawie Kodeksu etyki NFZ. Oskarżenie o mobbing jest poważnym oskarżeniem. Stąd komisja dołożyła wszelkich starań, żeby rzetelnie wyjaśnić sprawę, zweryfikowała doniesienia, a w rezultacie nie potwierdziła działań mobbingowych”.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie GW, w czteroosobowej komisji był tylko jeden związkowiec. Uznał, że mobbing był, ale go przegłosowano. Komisja nie wysłuchała ani jednego świadka wskazanego przez pracowników. W efekcie autorów skargi przeniesiono do innej pracy w Centrali, a jedną osobę - do Mazowieckiego OW NFZ.
Jedna z osób na nowym stanowisku nie dostała dostępu do baz danych niezbędnych do wykonywania obowiązków służbowych. Jak podaje Gazeta Wyborcza, ma być wkrótce zwolniona.
Więcej: wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)