Pielęgniarki: na rynku są środki do dezynfekcji rąk o nieprzebadanej skuteczności
NRPiP apeluje o wdrożenie systemu kontroli jakości środków do dezynfekcji. Na rynku jest wiele produktów o nieprzebadanej jakości i skuteczności.

- Polacy kupują środki dezynfekujące o o nieprzebadanym laboratoryjnie składzie i niepotwierdzonej skuteczności
- Jakość dezynfektantów nie jest kontrolowana, ich producenci działają na mocy pozwoleń tymczasowych
- Konieczna jest kontrola jakości środków pozostających w obrocie oraz zmiana przepisów
Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych w apelu z 24 marca skierowanym do decydentów stwierdza, że na polskim rynku dostępnych jest obecnie wiele dezynfektantów o nieprzebadanym laboratoryjnie składzie, wytworzonych z niezatwierdzonych surowców i o niepotwierdzonej skuteczności.
Dodatkowo obowiązujące obecnie regulacje prawne otwierają furtkę dla nowych przedsiębiorców chcących produkować środki dezynfekujące bez przeprowadzania testów skuteczności.
Zdarzają się podrażnienia skóry i alergii
Pielęgniarki zwracają uwagę, że na początku pandemii, w sytuacji kryzysu zaopatrzenia ochrony zdrowia i rynku konsumenckiego w środki biobójcze, podjęte decyzje były niezbędne i przyczyniły się do poprawy sytuacji.
''Obecnie kwestia dostępności dezynfektantów się unormowała, ale na rynku pozostaje wiele podmiotów, które oferują preparaty o nieprzebadanej skuteczności, niskiej jakości i niedostatecznie zbadanym wpływie na zdrowie ludzi. Zdarzają się przypadki podrażnienia skóry czy też alergii. Jakość takich dezynfektantów nie jest kontrolowana, a ich producenci działają na mocy pozwoleń tymczasowych'' - zauważa NRPiP.
Przypomina, że komunikat Prezesa URPLWMiPB w sprawie wydawania pozwoleń na udostępnianie na rynku i stosowanie produktów biobójczych, wydanych w trybie art. 55 ust. 1 rozporządzenia nr 528/2012 dał producentom producentom dezynfektantów możliwość ubiegania się o ponowne tymczasowe pozwolenie na obrót środkiem biobójczym na okres kolejnych 180 dni.
- Przy czym - co podkreśla rada pielęgniarska - do uzyskania takiego pozwolenia nie jest wymagane przedstawienie wyników badań mikrobiologicznych na zdefiniowanych w normach szczepach bakterii, wirusów, grzybów czy drożdży. W praktyce oznacza to, że na rynek nadal trafiają również preparaty nieprzebadane, niskiej jakości.
Te preparaty będą na rynku jeszcze kilka lat
NRPiP podaje też, że wspomniana regulacja prawna daje możliwości sprzedaży środków do dezynfekcji wyprodukowanych na mocy pozwoleń tymczasowych i udostępnionych na rynku aż do czasu upływu ich terminu ważności określonego na etykiecie.
Oznacza to udostępnienie tego typu preparatów na kilka kolejnych lat, bo terminy przydatności środków do dezynfekcji są szacowane średnio na 3 lata. Według NRPiP rozwiązaniem powinno być kontrolowanie jakości środków pozostających w obrocie i surowców, z których zostały wyprodukowane, przez URPLWMiPB i GIS - oraz zmiana regulacji prawnych, które obecnie umożliwiają nowym producentom środków biobójczych również wprowadzanie na rynek produktów wytwarzanych z niezatwierdzonych surowców, nieprzebadanych laboratoryjnie.
Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych podkreśla też, że środki przeznaczone do powszechnego użytku powinny być wyraźnie oznaczone jako działające na wirusa SARS-CoV-2 a obok nich powinna znajdować się graficzna instrukcja dezynfekcji rąk.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)