Przy podwyższonych od tego roku stawkach na ubezpieczenie OC, dwu-, trzykrotny wzrost nakładów szpitali na polisy ubezpieczeniowe staje się dużym obciążeniem.

Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU, tłumaczy, dlaczego doszło do takiej sytuacji, że jedna firma stała się faktycznym monopolistą na rynku:

- Od początku prac nad przepisami zwracaliśmy uwagę ustawodawcy na fakt, że dojdzie do znacznego podwyższenia składek na ubezpieczenie OC. Ponadto Polska Izba Ubezpieczeń wskazywała na konieczność wprowadzenia vacatio legis, by zakłady ubezpieczeniowe miały czas na oszacowanie ryzyka przy konstruowaniu ofert ubezpieczeniowych.

Zdaniem prezesa Maciążka, wysoka cena składki jest efektem wyliczeń, opartych częściowo na danych dotyczących liczby błędów medycznych, zawartych w założeniach do ustawy o prawach pacjenta. Wynika z nich, że w 2009 roku szacunkowa liczba błędów medycznych oscylowała na poziomie 835 tysięcy.

- Zakładając, że tylko 10 proc. błędów medycznych znajdzie swój finał przed komisjami wojewódzkimi, orzekającymi o odszkodowaniach za zdarzenia medyczne, a średnie odszkodowanie wyniesie 10 tys. zł, to kwota roszczeń sięgnie 835 mln złotych - oceniał prezes podczas konferencji Polskiej Izby Ubezpieczeń (Warszawa, 19 stycznia br.).

Przy wyliczeniach wysokości stawek przyjęto również założenie, że osoby poszkodowane, przynajmniej na początku, będą składały wnioski o najwyższe odszkodowania, a zjawisko roszczeń przybierze kierunek powszechnego. PIU zauważa także, iż z roku na rok rośnie wysokość przyznawanych w sądach odszkodowań.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

• BŁĘDY MEDYCZNE