OZZL apeluje o weto dla ustawy o jakości. "Jest nieskuteczna, a wręcz przeciw skuteczna"
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) zaapelował do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy o jakości w opiece zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta. Związkowcy zarzucają jej niekonstytucyjne rozwiązania, "szkodliwe dla pacjentów oraz lekarzy, niezgodne z rekomendacjami Komitetu Ministrów Rady Europy."

- OZZL wystosował list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym apeluje o zawetowanie ustawy o jakości w opiece zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta
- Zarząd krajowy organizacji związkowej podkreśla w nim, że w całości popiera stanowisko Senatu RP w sprawie odrzucenia przepisów
- Wskazuje także, które zapisy ustawy zostały uznane przez izbę wyższą za niezgodne z Konstytucją RP, a które - w opinii lekarzy - są nieskuteczne
- - Dla sprawności systemu jakości w opiece zdrowotnej istotne jest, aby personel medyczny nie czuł obawy przed zgłoszeniem zdarzenia niepożądanego - tego ustawa nie zapewnia - wskazują związkowcy
- 12 kwietnia ustawa wróci do Sejmu. Najpierw uchwałą Senatu odrzucającą dokument zajmie się sejmowa Komisja Zdrowia, potem trafi ona pod głosowanie na posiedzeniu plenarnym
Apel do prezydenta w sprawie ustawy o jakości. "Jest nieskuteczna, a wręcz przeciw skuteczna"
- Ustawa w naszej ocenie, jest nie tylko nieskuteczna, ale wręcz przeciw skuteczna w zapewnianiu jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwa pacjenta - napisał w oficjalnej petycji do Prezydenta RP Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Związkowcy zarzucają przepisom niekonstytucyjność i nieskuteczność proponowanych w niej rozwiązań.
Wcześniej Porozumienie Rezydentów OZZL uruchomiło w sieci petycję o zawetowanie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie, pod którą podpisało się już ponad 10 tysięcy osób. O poparcie jej nawoływała także Naczelna Izba Lekarska. Jutro, 12 kwietnia, sejmowa Komisja Zdrowia zajmie się uchwałą Senatu o odrzuceniu ustawy w całości. Następnie wróci ona na posiedzenie plenarne, podczas którego posłowie zdecydują o jej przyjęciu bądź odrzuceniu. Jeśli Sejm ponownie poprze ustawę, zostanie ona skierowana do podpisu prezydenta.
Ustawa niezgodna z Konstytucją? Związkowcy wskazują konkretne przepisy
Zarząd krajowy OZZL w całości popiera stanowisko Senatu RP w sprawie ustawy o jakości. Dlatego domaga się zawetowania przepisów wskazując, które zapisy ustawy zostały uznane przez izbę wyższą za niezgodne z konstytucją:
- 4 ust. 2 w związku z ust. 1 pkt 1 i 3 - niezgodny z art. 92 ust. 1 Konstytucji, gdyż wskaźniki jakości opieki zdrowotnej będą określone w drodze rozporządzenia Ministra Zdrowia, a upoważnienie ustawowe do wydania aktu wykonawczego ma charakter blankietowy i pozostawia Ministrowi Zdrowia zbyt daleko idącą swobodę w kształtowaniu merytorycznych treści rozporządzenia. "Nie jest dopuszczalne, aby decyzjom Ministra Zdrowia pozostawiać kształtowanie zasadniczych elementów regulacji prawnej Ustawy" - czytamy w petycji do Prezydenta RP;
- 64, art. 70, art. 71 pkt 4, art. 73 oraz art. 89 - niezgodne z art. 118 ust. 1 oraz art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji, gdyż zgłoszone poprawki do w/w przepisów zostały wprowadzone do tekstu projektu Ustawy bez dochowania trybu wymaganego dla sejmowego postępowania ustawodawczego;
- 40a ust. 6 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (w brzmieniu określonym przez art. 68 pkt 7 Ustawy) oraz art. 23a ust. 2 ustawy o działalności leczniczej (w brzmieniu określonym przez art. 71 pkt 1 Ustawy), a także art. 8d ust. 2 ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia (w brzmieniu określonym przez art. 72 pkt 2 Ustawy) są niezgodne z art. 87 Konstytucji przez to, że przewidują unormowanie materii o charakterze powszechnie obowiązującym poza systemem źródeł prawa powszechnie obowiązującego;
- Art. 67q ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (w brzmieniu określonym przez art. 68 pkt 11 Ustawy) w zakresie, w jakim wyłącza prawo do świadczenia kompensacyjnego w związku ze zdarzeniem medycznym (tj. zakażeniem pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia pacjenta, albo śmiercią pacjenta) będącym następstwem udzielania lub zaniechania udzielenia: świadczeń opieki zdrowotnej, które nie są finansowane ze środków publicznych – jest niezgodny z art. 32 Konstytucji w związku z art. 68 ust. 1 Konstytucji; świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w podmiocie wykonującym działalność leczniczą innym niż szpital – jest niezgodny z art. 32 Konstytucji w związku z art. 68 ust. 2 Konstytucji.
Jak wskazuje OZZL, zgodnie z art. 32 Konstytucji RP wszyscy są wobec prawa równi i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, jak również nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym.
OZZL zwraca także uwagę, że "wprowadzona przez Ustawę zasada kompensacji szkód wynikających ze zdarzeń medycznych powstałych wyłącznie w szpitalach finansowanych ze źródeł publicznych, z pominięciem innych podmiotów leczniczych i gabinetów lekarskich, stanowi wyraźne naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa".
Konflikt interesów w NFZ, ryzyko defraudacji i iluzoryczne zabezpieczenie personelu
Związkowcy wskazują także na:
- ryzyko istotnego konfliktu interesów w NFZ w związku z przyznaniem Funduszowi zadań w zakresie autoryzacji oraz akredytacji w ochronie zdrowia;
- defraudację kwot w olbrzymich rozmiarach - art. 89 Ustawy - zdaniem OZZL - umożliwia defraudację do 50 mln zł poprzez nałożenie na Prezesa NFZ obowiązku przekazania w roku bieżącym, na wniosek Ministra Zdrowia, środków zgromadzonych w NFZ i pochodzących ze składki zdrowotnej na zasilenie Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej z przeznaczeniem na „finansowanie kosztów kreowania postaw zdrowotnych i edukacji zdrowotnej”. Zdaniem OZZL, "jest to przepis sankcjonujący jawną defraudację środków pieniężnych, które mogą być przeznaczone wyłącznie na finansowanie kosztów świadczeń opieki zdrowotnej dla pacjentów";
- nieskuteczność rozwiązań systemowych - związkowcy wskazują, że ustawodawca posługuje się dowolnie, ważnymi z punktu widzenia systemu bezpieczeństwa pojęciami np. „zdarzenia medyczne” a „zdarzenia niepożądane”. "Z wykładni gramatycznej Ustawy wynika, że kompensacja dotyczyć będzie wyłącznie „zdarzeń medycznych”, co z założenia wyłącza z systemu, zdaniem OZZL, takie zjawiska jak np. opóźnienia w diagnozie, brak dostępności leków, brak odpowiedniej ilości personelu medycznego itp." Związkowcy zwracają także uwagę, że "brak anonimowości zgłoszeń może doprowadzić do zwiększenia ryzyka dla pacjentów". Obawiają się, że dochodzić będzie do utajniania i ukrywania zdarzeń niepożądanych, co doprowadzi "do opóźnienia wdrożenia leczenia naprawczego". Podkreślają także, że Ustawa "nie wprowadza prawidłowego systemu „bez winy”, pomimo licznych postulatów w tym zakresie środowiska medycznego", utrzymuje postępowania karne dla personelu medycznego, a przewiduje jedynie nadzwyczajne złagodzenie kary i to w przypadkach mniejszej wagi. "Dla sprawności systemu jakości w opiece zdrowotnej istotne jest, aby personel medyczny nie czuł obawy przed zgłoszeniem zdarzenia niepożądanego – tego Ustawa nie zapewnia" - wskazują związkowcy.
"Ustawa wprowadza iluzoryczne zabezpieczenie personelu medycznego, gdyż chronionymi przed konsekwencjami ze strony pracodawcy są jedynie współuczestnicy zdarzenia niepożądanego poinformowani o zamieszczeniu ich w zgłoszeniu, co oznacza, że osoby nie poinformowane nie posiadają żadnej ochrony" - wskazuje OZZL.
MZ o zarzutach wobec ustaw: to są absurdy
Minister zdrowia pytany na konferencjach o zarzuty wobec ustawy, kwitował słowami: to są naprawdę absurdy. Zdaniem Adama Niedzielskiego w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą, wszystko zaczyna nabierać ciężaru politycznego. Zaznacza także, że ustawa wprowadzając instytucję prawną w postaci nadzwyczajnego złagodzenia kary, poprawia sytuację lekarzy.
- Uchwalenie jej daje większe możliwości obrony środowisku lekarskiemu, bo wprowadza zupełnie nową instytucję dla przypadku błędów medycznych, której w tej chwili nie ma i bez której wyroki będą wydawane zgodnie z surowością kodeksu karnego - mówił Niedzielski podczas konferencji w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
O stawianym natomiast zarzucie, że NFZ stanie się jednocześnie płatnikiem, podmiotem wydającym akredytacje oraz kontrolującym placówki tłumaczył, że "zarządzanie jakością w filozofii tej ustawy nie może pozostawać z boku".
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)