MZ: będzie zwiększenie limitów finansowych na część wyrobów medycznych
Zwiększanie limitów na część wyrobów medycznych oraz poszerzenie grona specjalistów uprawnionych do wystawiania zleceń na niektóre środki - to główne zmiany, jakie zapowiada Ministerstwo Zdrowia w związku z nowelizacją rozporządzenia w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. W dalszej kolejności resort popracuje nad wyprowadzeniem dystrybucji refundowanych pieluch poza sklepy medyczne.

Zmiana rozporządzenia jest wykonaniem przepisu ustawy o refundacji leków i wchodzi w życie od 1 stycznia 2014 roku.
- Obecna nowelizacja rozporządzenia jest pierwszym krokiem w kierunku zmiany systemu finansowania wyrobów medycznych. Ze względu na wrażliwość społeczną zagadnienia, zaczynamy zmiany od delikatnych, ale bardzo ważnych elementów - mówił minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz na konferencji prasowej w siedzibie resortu (Warszawa, 10 października br.).
Dodał, że na "pierwszy ogień" pójdą zmiany w zakresie sposobu nabywania m.in. ortez, protez i środków absorpcyjnych.
Ortezy dla dzieci
Szczegółowe plany przedstawił wiceminister zdrowia Igor Radziewicz- Winnicki, podkreślając, że w latach 2011-2014 nakłady NFZ na zaopatrzenie w wyroby medyczne zwiększyły się łącznie o 178 mln zł. Całkowite nakłady w 2012 roku wyniosły 668 mln zł, w 2013 roku wyniosą 822 mln zł, w 2014 roku wzrosną do 835 mln zł.
- Rozporządzenie ma zwiększać dostęp do bardziej nowoczesnego sprzętu i wyrobów medycznych. Zdecydowaliśmy się zwiększyć limity finansowania w tym sprzęcie medycznym, który jest ważny dla kompensowana utraconych funkcji motorycznych pacjentów - oceniał minister Radziewicz - Winnicki, podając przykład dwukrotnego podwyższenia limitu finansowania (z 2800 na 5500 zł) protezy modularnej w obrębie uda.
Do katalogu wyrobów refundowanych wprowadzono m.in. ortezę, która umożliwia chód bez użycia siły mięśniowej u dzieci do 18 r.ż. sparaliżowanych od pasa w dół. Zwiększono także limit cenowy na kule i laski dla niewidomych, skracając jednocześnie okres użytkowania laski z 2 lat do 6 miesięcy.
Wózek specjalny
Resort proponuje także zwiększenie limitu finansowania poduszki odleżynowej ze 100 do 500 zł, aparatów słuchowych, zmniejszenie odpłatności z 30 do 10 proc. przy zaopatrzeniu w aparat do leczenia obturacyjnego bezdechu sennego, wprowadzenie nowoczesnych inhalatorów membranowych dla osób cierpiących na mukowiscydozę oraz poszerzenie dostępu do refundacji dla osób chorujących na pierwotną dyskinezę rzęsek.
W przypadku zaopatrzenia dla pacjentów onkologicznych wprowadzono zerowy współudział pacjenta w limicie finansowania dla wszystkich środków absorpcyjnych. Do refundacji tych środków są uprawnione również dzieci do 3 r.ż., wymagające takiego zaopatrzenia.
Minister Arłukowicz podkreślał także fakt poszerzenia grona lekarzy uprawnionych do wystawiania zleceń na poszczególne rodzaje wyrobów o specjalistów z dziedziny audiologii i foniatrii, geriatrii, rehabilitacji medycznej, onkologii i radioterapii onkologicznej oraz lekarzy udzielających świadczeń w hospicjach domowych. Pielęgniarki lub położne otrzymają uprawnienia do przedłużania zleceń i kontynuacji zaopatrzenia - w zależności od wyrobu na okres od 3 do 12 miesięcy.
Jednocześnie z wykazu mają zniknąć te wyroby, które nie służą kompensacji funkcji motorycznych lub ich działanie nie zostało potwierdzone, jak opaski elastyczne i chusty trójkątne.
Pacjentom zostawiono dowolność w zakresie zaopatrzenia w wózki inwalidzkie, wprowadzając określenie "wózek specjalny". Pod tym pojęciem może kryć się zarówno wózek elektryczny, jak również stabilizujący plecy i głowę czy sprzęt z funkcją pionizacji. Warunkiem jest zmieszczenie się w limicie 3000 tys. zł. Dostępność do sprzętu nie jest już ograniczona tylko dla osób czynnych zawodowo.
Otwieranie rynku
Minister Zdrowia zapowiedział także zmiany związane z otwarciem rynku dla części wyrobów medycznych. Jego zdaniem nie ma uzasadnienia sytuacja, gdy ten sam wyrób w sklepie medycznym kosztuje 5 zł, zaś w supermarkecie - 1,20 zł. Dla udowodnienia pracownicy resoru zaprezentowali pieluchy nabyte w obu wzmiankowanych punktach handlowych.
- Pacjent zaopatrując się w protezę potrzebuje do tego odpowiedniego miejsca, którego nie ma w aptece. Dlatego takie specjalistyczne wyroby powinny pozostać w dystrybucji prowadzonej przez sklepy medyczne. Jednak w przypadku środków absorpcyjnych nie ma powodu, by ich sprzedaż była ograniczona tylko i wyłącznie do takich sklepów. Tym bardziej, że te podmioty narzucają ceny, które wielokrotnie przerastają wartość wyrobów. Dlatego chcemy zwiększyć dostęp do tego rodzaju środków poprzez otwarcie rynku i rozszerzenie możliwości ich nabywania poza sklepami medycznymi - mówił minister, wskazując m.in. na apteki.
Ponieważ refundacja wyrobów medycznych odbywa się na podstawie zakupu tylko w tych sklepach, które mają podpisaną umowę z NFZ na zaopatrzenie w produkty, resort zastanawia się, jak ten problem rozwiązać: - Być może całkowicie zmienimy system zaopatrzenia, czyli wyodrębnimy pieluchy czy pieluchmajtki z innych wyrobów. Być może wprowadzimy je np. na recepty. Do tematu wrócimy w styczniu przyszłego roku - zapowiadał minister Arłukowicz.
Apel Senatora
Szef resortu zdrowia parokrotnie w czasie konferencji wspomniał też, że temat wyrobów medycznych nie jest tak medialny, jak niektóre inne, ale dotyczy istotnego problemu dla ludzi przewlekle chorych, a przede wszystkim chodzi w nim o ogromne pieniądze.
Senator Jan Filip Libicki wspomniał o emocjach, jakie towarzyszyły dyskusjom nam projektem rozporządzenia, szczególnie ze strony producentów wyrobów:
- Przy pracy nad rozporządzeniem spotkaliśmy się z pozytywnymi reakcjami, kiedy producenci pomagali nam w racjonalizacji przepisów. Ale spotkaliśmy się też z sytuacjami, kiedy podmioty chciały "przepchnąć" swój interes. Dlatego apeluję: zanim jakikolwiek uczestnik tego rynku wypowie swoją opinię na temat rozporządzenia, niech spojrzy wgłąb siebie i zastanowi się czy chodzi mu o dobro pacjentów czy wyłącznie o zysk w tak wrażliwym obszarze życia społecznego.
- Obecna nowelizacja rozporządzenia jest pierwszym krokiem w kierunku zmiany systemu finansowania wyrobów medycznych. Ze względu na wrażliwość społeczną zagadnienia, zaczynamy zmiany od delikatnych, ale bardzo ważnych elementów - mówił minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz na konferencji prasowej w siedzibie resortu (Warszawa, 10 października br.).
Dodał, że na "pierwszy ogień" pójdą zmiany w zakresie sposobu nabywania m.in. ortez, protez i środków absorpcyjnych.
Ortezy dla dzieci
Szczegółowe plany przedstawił wiceminister zdrowia Igor Radziewicz- Winnicki, podkreślając, że w latach 2011-2014 nakłady NFZ na zaopatrzenie w wyroby medyczne zwiększyły się łącznie o 178 mln zł. Całkowite nakłady w 2012 roku wyniosły 668 mln zł, w 2013 roku wyniosą 822 mln zł, w 2014 roku wzrosną do 835 mln zł.
- Rozporządzenie ma zwiększać dostęp do bardziej nowoczesnego sprzętu i wyrobów medycznych. Zdecydowaliśmy się zwiększyć limity finansowania w tym sprzęcie medycznym, który jest ważny dla kompensowana utraconych funkcji motorycznych pacjentów - oceniał minister Radziewicz - Winnicki, podając przykład dwukrotnego podwyższenia limitu finansowania (z 2800 na 5500 zł) protezy modularnej w obrębie uda.
Do katalogu wyrobów refundowanych wprowadzono m.in. ortezę, która umożliwia chód bez użycia siły mięśniowej u dzieci do 18 r.ż. sparaliżowanych od pasa w dół. Zwiększono także limit cenowy na kule i laski dla niewidomych, skracając jednocześnie okres użytkowania laski z 2 lat do 6 miesięcy.
Wózek specjalny
Resort proponuje także zwiększenie limitu finansowania poduszki odleżynowej ze 100 do 500 zł, aparatów słuchowych, zmniejszenie odpłatności z 30 do 10 proc. przy zaopatrzeniu w aparat do leczenia obturacyjnego bezdechu sennego, wprowadzenie nowoczesnych inhalatorów membranowych dla osób cierpiących na mukowiscydozę oraz poszerzenie dostępu do refundacji dla osób chorujących na pierwotną dyskinezę rzęsek.
W przypadku zaopatrzenia dla pacjentów onkologicznych wprowadzono zerowy współudział pacjenta w limicie finansowania dla wszystkich środków absorpcyjnych. Do refundacji tych środków są uprawnione również dzieci do 3 r.ż., wymagające takiego zaopatrzenia.
Minister Arłukowicz podkreślał także fakt poszerzenia grona lekarzy uprawnionych do wystawiania zleceń na poszczególne rodzaje wyrobów o specjalistów z dziedziny audiologii i foniatrii, geriatrii, rehabilitacji medycznej, onkologii i radioterapii onkologicznej oraz lekarzy udzielających świadczeń w hospicjach domowych. Pielęgniarki lub położne otrzymają uprawnienia do przedłużania zleceń i kontynuacji zaopatrzenia - w zależności od wyrobu na okres od 3 do 12 miesięcy.
Jednocześnie z wykazu mają zniknąć te wyroby, które nie służą kompensacji funkcji motorycznych lub ich działanie nie zostało potwierdzone, jak opaski elastyczne i chusty trójkątne.
Pacjentom zostawiono dowolność w zakresie zaopatrzenia w wózki inwalidzkie, wprowadzając określenie "wózek specjalny". Pod tym pojęciem może kryć się zarówno wózek elektryczny, jak również stabilizujący plecy i głowę czy sprzęt z funkcją pionizacji. Warunkiem jest zmieszczenie się w limicie 3000 tys. zł. Dostępność do sprzętu nie jest już ograniczona tylko dla osób czynnych zawodowo.
Otwieranie rynku
Minister Zdrowia zapowiedział także zmiany związane z otwarciem rynku dla części wyrobów medycznych. Jego zdaniem nie ma uzasadnienia sytuacja, gdy ten sam wyrób w sklepie medycznym kosztuje 5 zł, zaś w supermarkecie - 1,20 zł. Dla udowodnienia pracownicy resoru zaprezentowali pieluchy nabyte w obu wzmiankowanych punktach handlowych.
- Pacjent zaopatrując się w protezę potrzebuje do tego odpowiedniego miejsca, którego nie ma w aptece. Dlatego takie specjalistyczne wyroby powinny pozostać w dystrybucji prowadzonej przez sklepy medyczne. Jednak w przypadku środków absorpcyjnych nie ma powodu, by ich sprzedaż była ograniczona tylko i wyłącznie do takich sklepów. Tym bardziej, że te podmioty narzucają ceny, które wielokrotnie przerastają wartość wyrobów. Dlatego chcemy zwiększyć dostęp do tego rodzaju środków poprzez otwarcie rynku i rozszerzenie możliwości ich nabywania poza sklepami medycznymi - mówił minister, wskazując m.in. na apteki.
Ponieważ refundacja wyrobów medycznych odbywa się na podstawie zakupu tylko w tych sklepach, które mają podpisaną umowę z NFZ na zaopatrzenie w produkty, resort zastanawia się, jak ten problem rozwiązać: - Być może całkowicie zmienimy system zaopatrzenia, czyli wyodrębnimy pieluchy czy pieluchmajtki z innych wyrobów. Być może wprowadzimy je np. na recepty. Do tematu wrócimy w styczniu przyszłego roku - zapowiadał minister Arłukowicz.
Apel Senatora
Szef resortu zdrowia parokrotnie w czasie konferencji wspomniał też, że temat wyrobów medycznych nie jest tak medialny, jak niektóre inne, ale dotyczy istotnego problemu dla ludzi przewlekle chorych, a przede wszystkim chodzi w nim o ogromne pieniądze.
Senator Jan Filip Libicki wspomniał o emocjach, jakie towarzyszyły dyskusjom nam projektem rozporządzenia, szczególnie ze strony producentów wyrobów:
- Przy pracy nad rozporządzeniem spotkaliśmy się z pozytywnymi reakcjami, kiedy producenci pomagali nam w racjonalizacji przepisów. Ale spotkaliśmy się też z sytuacjami, kiedy podmioty chciały "przepchnąć" swój interes. Dlatego apeluję: zanim jakikolwiek uczestnik tego rynku wypowie swoją opinię na temat rozporządzenia, niech spojrzy wgłąb siebie i zastanowi się czy chodzi mu o dobro pacjentów czy wyłącznie o zysk w tak wrażliwym obszarze życia społecznego.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)