Nauczanie indywidualne nie powinno być sposobem na rozwiązywanie problemów edukacyjnych. Ta forma skierowana jest do dzieci chorych, które nie mogą uczęszczać do szkoły - oświadczyło w środę (26 kwietnia) MEN w odpowiedzi na krytykę projektowanych zmian nauczaniu indywidualnym.
Według MEN niepełnosprawność ucznia nie jest przesłanką do objęcia go indywidualnym nauczaniem, ale kształceniem specjalnym. Fot. Archiwum
Obecnie nauczanie indywidualne może być realizowane w domu ucznia lub w pomieszczeniach szkoły czy przedszkola. W projekcie nowego rozporządzenia MEN, które powstało przy okazji dostosowania do ośmioletniej szkoły resort eliminuje możliwość nauki z nauczycielem sam na sam na terenie szkoły. Eksperci i rodzice uważają, że to zepchnięcie na margines dzieci z problemami.
W odpowiedzi na te zarzuty MEN wyjaśnia: "nie ma mowy o jakimkolwiek wykluczaniu uczniów. Uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, w tym z niepełnosprawnością, są objęci szczególną troską Ministerstwa Edukacji Narodowej''.
W wydanym specjalnym komunikacie podkreśla też, że ''Uczeń ma funkcjonować w społeczności szkolnej. Uczeń, jeśli stan jego zdrowia pozwala, powinien się uczyć ze swoimi rówieśnikami a nauczyciel powinien dostosować metody pracy z tym uczniem do jego potrzeb a szkoła zapewnić wsparcie. Na tym polega edukacja włączająca i MEN do tego dąży. Mamy narzędzia, by taka edukacja odbywała się w każdej szkole i będziemy je doskonalić, a jednocześnie musimy usuwać wszystkie bariery, które to utrudniają".
Jak podkreśla MEN, "niepełnosprawność ucznia nie jest przesłanką do objęcia go indywidualnym nauczaniem, ale kształceniem specjalnym".
Więcej: wiadomosci.radiozet.pl