Policjanci ustalili, że przebywa ona w jednym z lubelskich hoteli i tam właśnie doszło do zatrzymania. Podczas przeszukania pokoju znaleziono kilkadziesiąt portfeli i portmonetek zawierających m.in. dowody osobiste, legitymacje oraz recepty i rachunki wystawione na nazwiska osób pokrzywdzonych. Pochodzą z kradzieży, do których doszło w szpitalach - informuje lublin.naszemiasto.pl

Aby nie wzbudzać podejrzeń złodziejka wchodziła na szpitalne oddziały w fartuchu i okradała osoby po zabiegach, które miały trudności w poruszaniu się. Oferowała im pomoc, poprawiała pościel lub pomagała w zjedzeniu posiłków, a następnie kradła z szafek portfele z pieniędzmi i dokumentami.

Więcej: http://lublin.naszemiasto.pl