Łódzkie: odpowiedzą za atak na ratowników medycznych
Dwaj mężczyźni w wieku 35 i 36 lat, którzy zaatakowali w Szczercowie (Łódzkie) ratowników medycznych, próbujących udzielić pomocy jednemu z nich, mogą spędzić w więzieniu nawet 3 lata. Na razie do wytrzeźwienia zatrzymała ich policja.

Jak podała Marta Płomińska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie, do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu (6 stycznia) podczas interwencji zespołu karetki, którą na ul. Kochanowskiego w Szczercowie wezwano do nagłego zatrzymania krążenia.
Poproszeni o wsparcie przez zespół pogotowia funkcjonariusze ustalili, że dwaj ratownicy zastali na miejscu leżącego 35-letniego szczercowianina oraz jego 36-letniego kolegę - obaj byli pod wpływem alkoholu. Młodszy z mężczyzn odmówił poddania się badaniu i stał się bardzo agresywny.
- Używając niecenzuralnych słów zaczął grozić ratownikom, a nawet próbował uderzyć jednego z nich. Jego kompan nie pozostawał dłużny i groził użyciem noża - wyjaśniła Płomińska.
Obaj agresywni mężczyźni zostali przewiezieni do policyjnego aresztu; po wytrzeźwieniu mają usłyszeć zarzut kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych, którzy - podobnie jak m.in. lekarze czy pielęgniarki - podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlegają takiej samej prawnej ochronie jak funkcjonariusz publiczny. To oznacza, że agresorom może grozić nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Agnieszka Grzelak-Michałowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)