Lex Tusk a tajemnica lekarska. Niektórzy medycy oburzeni: brzmi jak szczególny dowcip prawny
Ustawa o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP, nazywana lex Tusk, godzi także w prywatność pacjentów, których chroni tajemnica lekarska - zwrócił uwagę Medonet.pl. - Uszanowanie tajemnicy zawodowej w zeznaniach przed komisją tylko w jednej grupie - księży, brzmi jak dowcip prawny - skomentował sprawę dla portalu prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog i rektor Uczelni Medycznej im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

- Ustawa o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich weszła 31 maja w życie
- Umożliwia członkom nowego gremium dostęp do dokumentów, również niejawnych, a także zwolnienie z tajemnicy zawodowej przedstawicieli niektórych grup zawodowych, w tym lekarzy
- Zapis wzbudza kontrowersje wśród medyków. Prof. Krzysztof J. Filipiak zwraca uwagę, że tajemnica lekarska jest wartością nadrzędną
Lex Tusk zwolni lekarza z tajemnicy lekarskiej. "Brzmi jak szczególny dowcip prawny"
Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty w art. 40. nakłada m.in. na medyków "obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu". Rzecz jasna są od tego przepisu wyjątki, jak np. sytuacje, w których dochowanie jej może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób". Zwolnić z niej mógł dotychczas jednak tylko sąd na wniosek prokuratora.
Od 31 maja prawo do zwolnienia z niej otrzymają także przewodniczący komisji do spraw badania wpływów rosyjskich oraz jej członkowie. W art. 32. par. 1 ustawy nazwanej Lex Tusk czytamy, że "osoby obowiązane do zachowania tajemnicy notarialnej, adwokackiej, radcy prawnego, lekarskiej lub dziennikarskiej mogą być przesłuchane co do faktów objętych tą tajemnicą tylko wtedy, gdy jest to niezbędne do ochrony ważnych interesów Rzeczypospolitej Polskiej lub ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego, a ustalenie okoliczności na podstawie innego dowodu byłoby nadmiernie utrudnione". Przepisy nie dotyczą natomiast księży.
Ustanowione prawo, które weszło w życie dzisiaj, budzi wiele kontrowersji. Sprzeciwia się mu wiele środowisk, zwłaszcza prawnicze. Budzą oburzenie także lekarzy.
- Nie chciałbym się wdawać w dyskusję o prawnych aspektach tej kontrowersyjnej i wzbudzającej zdziwienie w demokratycznym świecie ustawy. Jako lekarz powiem tylko jedno: uszanowanie tajemnicy zawodowej w zeznaniach przed tą komisją tylko w jednej grupie - księży (tajemnica spowiedzi), brzmi jak szczególny dowcip prawny - skomentował na łamach portalu Medonet.pl prof. Krzysztof J. Filipiak, znany kardiolog i rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Podkreślił również, że tajemnica lekarska także jest wartością nadrzędną.
Obejmuje, przypomnijmy, informacje związane z pacjentem, uzyskane w związku z wykonywaniem zawodu, w tym dotyczące diagnozy i terapii oraz inne wiadomości, z którymi lekarz zapoznał się podczas diagnozowania i leczenia, również niezwiązane bezpośrednio ze stanem zdrowia pacjenta.
Dostęp do danych osobowych i dokumentów
Lex Tusk, przypomnijmy, nadaje komisji do spraw badania wpływów rosyjskich szereg uprawień, jak dostęp do dokumentów, w tym niejawnych, wspomniane zwolnienie z tajemnicy zawodowej czy dostęp do danych osobowych bez wiedzy i zgody ich właściciela.
Komisja będzie organem administracji publicznej. Będzie mogła m.in. decydować o zastosowaniu środków zaradczych wobec osób, którym udowodni, że "pod wpływem rosyjskim działały na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej". Przepisy nadają jej możliwość:
- zakazania pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi,
- cofnięcia poświadczenia bezpieczeństwa (o którym mowa w art. 29
ust. 1 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych) lub nałożenie zakazu otrzymania poświadczenia bezpieczeństwa na okres do 10 lat, - cofnięcia pozwolenia na broń lub nałożenia zakazu posiadania pozwolenia na broń na okres do 10 lat.
Środki te mają być nakładane w drodze decyzji administracyjnej, od której nie będzie można się odwołać do wyższej instancji. Ustawa bowiem takiej nie przewiduje.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)