Oskarżony to mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, który prowadził firmę handlującą m.in. materacami ortopedycznymi. Sprzedawał je np. podczas pokazów organizowanych w sanatoriach.

Wówczas, gdy sprzedawał materace na raty, pełnił rolę pośrednika pomiędzy kupującymi i bankami. Z czasem zaczął wykorzystywać dane klientów do sporządzania fikcyjnych umów sprzedaży. - W treści umów dane klientów modyfikował tak, aby utrudnić ich identyfikację. Posłużył się danymi ponad 130 osób z terenu całej Polski. Mężczyźnie zarzucono także, że w dwóch przypadkach swoim klientom zamiast certyfikowanych szwajcarskich materacy, sprzedał tanie podróbki z Chin - powiedział Orłowski.

Jak dodał, z mężczyzną współdziałała 26-letnia kobieta, którą także objął akt oskarżenia. Proceder miał trwać od października 2011 r. do listopada 2012 r. W śledztwie oboje oskarżeni przyznali się do stawianych im zarzutów i zgodzili się dobrowolnie poddać karze.

W przypadku 31-latka chodzi o trzy lata więzienia w zawieszeniu na sześć lat i 1,5 tys. zł grzywny. Mężczyzna zobowiązał się także do zwrócenia bankom wyłudzonych 250 tys. zł.

Dla 26-latki uzgodniono karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na dwa lata i 600 zł grzywny. Ma też oddać bankom 1290 zł.