Jest propozycja: ciężarne rezydentki nie musiałyby odrabiać dyżurów nocnych
Propozycje nowych regulacji dotyczących zawodu lekarza przewidują, że także rezydentki w ciąży i opiekujące się małymi dziećmi nie będą pracować w nocy.

Obecnie kobiety, które decydują się urodzić dziecko w czasie specjalizacji, nie mogą korzystać z uprawnień związanych z macierzyństwem, trudniej im też niż ich kolegom zrealizować szkolenie specjalizacyjne.
To sprawia, że przepisy kodeksu pracy i programu specjalizacji są sprzeczna. Jak wyjaśnia Michał Bulsa, przewodniczący komisji ds. młodych lekarzy Naczelnej Rady Lekarskiej z jednej strony lekarz zobowiązany jest do realizacji programu, w który są wpisane dyżury medyczne, wraz z godzinowym minimum, z drugiej strony kobiety korzystające z uprawnień związanych z macierzyństwem nie muszą pracować w godzinach nocnych. Efekt jest taki, że lekarki, które chcą korzystać z tego przywileju, muszą później dyżury odrabiać i to w ramach wolontariatu, czyli bezpłatnie.
Okres zwolnienia lekarskiego czy urlopów związanych z macierzyństwem wydłuża okres specjalizacji, czyli trwa ona dłużej, ale jest normalnie opłacana. - Jednak już rezygnacja z dyżurów w godzinach nocnych powoduje konieczność odpracowania ich bez wynagrodzenia.
Sytuację postanowił unormować zespół, który przygotowywał dla resortu zdrowia projekt nowelizacji ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 537 ze zm.). Zaproponował rozwiązanie, które ma zagwarantować przestrzeganie praw pracowniczych, a jednocześnie nie odbić się negatywnie na poziomie kształcenia.Przewiduje ono, że jeśli lekarka korzysta z tego uprawnienia przez dwa lata - to nie musi odrabiać dyżurów. Jeśli ten czas będzie dłuższy, to trzeba będzie je odrobić.
Więcej: gazetaprawna.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)