×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

IOWISZ ma już rok, a resort szykuje zmiany. Co na to eksperci?

Autor: Jacek Wykowski/Rynek Zdrowia09 października 2017 05:50

27 września br. minął okrągły rok od uruchomienia Instrumentu Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia (IOWISZ). Ministerstwo Zdrowia postanowiło to narzędzie udoskonalić, a stosowny projekt jest obecnie w konsultacjach publicznych. O ocenę projektowanych zmian zapytaliśmy ekspertów - prawników i dyrektorów szpitali.

IOWISZ ma już rok, a resort szykuje zmiany. Co na to eksperci?
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

IOWISZ został uruchomiony 27 września 2016 r. Za jego utworzeniem i wdrożeniem przemawiała m.in. chęć prawnego unormowania procesu oceniania poszczególnych planów inwestycyjnych związanych z rozpoczynaną lub rozwijaną działalności leczniczą. 4 sierpnia Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który dotyczy zmian w IOWISZ-u.

Co szykuje resort - najważniejsze zmiany
Ministerstwo Zdrowia uznało, że warto poszerzyć spektrum zakresów świadczeń ochrony zdrowotnej, które zostaną objęte systemem IOWISZ. Powstały bowiem nowe mapy potrzeb zdrowotnych dotyczące kolejnych zakresów ochrony zdrowia.

Opiniowane będą zarówno plany utworzenia podmiotu leczniczego jak i nowych jednostek lub komórek organizacyjnych w już istniejących podmiotach oraz plany zmierzające do realizowania innej inwestycji w zakresie udzielania świadczeń opieki zdrowotnej, której wartość przekracza 1 mln złotych. System obejmie nie tylko inwestycje nowe, ale także odtworzeniowe.

Minister Zdrowia będzie wydawał bezpośrednio opinie nie tylko dla placówek, których podmiotem tworzącym jest wojewoda lub uczelnia medyczna, ale także w odniesieniu do tych, dla których podmiotem tworzącym jest on sam.

Rozszerzono katalog podmiotów, które nie będą opiniowane, o podmioty lecznicze prowadzone w formie jednostek budżetowych. System nie obejmie również inwestycji polegających na połączeniu, podziale lub przekształceniu spółek zgodnie z przepisami prawa handlowego.

Wprowadzony zostanie wymóg formalny przedłożenia ważnej pozytywnej opinii przy ubieganiu się nie tylko jak dotychczas o dotacje unijne, ale także o dotacje z budżetu państwa i to zarówno te ministra, centralnych organów administracji rządowej, jak i wojewody na remont placówki lub zakup sprzętu.

W przypadku wniesienia protestu od negatywnej opinii o celowości inwestycji wojewodzie przyznano możliwość zapoznania się z treścią protestu i ewentualnego dokonania zmiany pierwotnie wydanej opinii. Dotychczas już nie mógł skorygować swojej opinii, nawet gdy uznał protest za zasadny; mogło to zrobić Ministerstwo Zdrowia w procedurze odwoławczej.

Wzrośnie też opłata od wniosku, która dotychczas była stała (4 tys. zł). Będzie trzeba dopłacić do niej po 1 tys. zł za każdą kolejną specjalność lekarską.

Pod koniec sierpnia br. Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wskazywało, że uniknięcie nadpodaży na lokalnym rynku usług zdrowotnych nie wynika wprost ani z przepisów ustawy, ani z projektu jej zmian, co rodzi obawy, że IOWISZ może być wykorzystywany np. w celu instrumentalnego ograniczania publicznych wydatków na ochronę zdrowia czy różnicowania sytuacji inwestujących świadczeniodawców.

IOWISZ - jak będzie używany?
Prezydium negatywnie oceniło też rozszerzenie kręgu podmiotów, które obejmie IOWISZ. Według NRL opiniowanie inwestycji, których kwota przekracza 1 mln zł, wygeneruje dodatkowe obowiązki w przypadku wielu prac budowlanych czy zakupów sprzętu specjalistycznego - nawet przez lekarzy czy lekarzy dentystów.

Rafał Janiszewski, ekspert ds. ochrony zdrowia podkreśla, że działalność lecznicza jest regulowana, a więc w niektórych obszarach ograniczona.

- O ile należy przyznać rację Prezydium NRL, że ustawa o IOWISZ może ograniczać zasoby świadczeniodawców, o tyle uważam, że cel tego ograniczenia jest jasny. Przede wszystkim chodzi o korelację potrzeb zdrowotnych z infrastrukturą świadczeniodawców. Nie bez znaczenia jest również wpływ na kształtowanie przyszłych wydatków systemu na alokację środków przeznaczonych na świadczenia zdrowotne - mówi Rynkowi Zdrowia.

Twierdzi, że przy niedofinansowaniu systemu jego optymalizacja jest konieczna, zaś sam IOWISZ jest tylko narzędziem i mniej ważne jest to, jak jest skonstruowane, a istotniejsze, jak będzie używane.

Przyznaje jednak rację, że ustalony dla IOWISZ-a próg 1 mln zł jest dość niski. - Pozostaje nam tylko ufać, że oceniający inwestycję będzie czynił to racjonalnie - konstatuje.

"Czerwone lampki" okiem prawników
O "czerwone lampki" dla zarządzających podmiotami leczniczymi w kontekście zmian w IOWISZ-u zapytaliśmy Sławomira Molędę, prawnika i eksperta prawa medycznego oraz Natalię Dydę, specjalizującą się w prawie gospodarczym i medycznym.

- IOWISZ ma szeroko objąć usługi zdrowotne, od leczenia szpitalnego po rehabilitację i opiekę długoterminową. Próg wartości inwestycji, dla których będzie należało uzyskać opinię, zmaleje do 1 mln zł. Zatem nawet małe placówki będą musiały opłacić wniosek i ubiegać się o pozytywną opinię, jeżeli planują np. wymienić lub zakupić nową aparaturę czy sprzęt - potwierdzają wcześniejsze zastrzeżenia.

Molęda i Dyda zauważają, że jeśli nowelizacja wejdzie w życie, to uzyskanie opinii będzie konieczne nie tylko przy ubieganiu się o środki unijne, ale także o dotacje państwowe. - Zatem wojewoda albo Minister Zdrowia będą mogli zablokować (i odblokować) nie tylko fundusze unijne, ale także te państwowe - konstatują.

- Trudniej będzie zawrzeć kontrakt z NFZ, ponieważ za brak pozytywnej opinii w konkursach przyznawane są punkty ujemne. Ucierpią głównie placówki, które są poza siecią oraz te w sieci - co do świadczeń z zakresów kontraktowanych odrębnie - uważają.

Mieszane odczucia dyrektorów szpitali
Arkadiusz Lendzion, z-ca dyrektora naczelnego ds. administracyjno-technicznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku twierdzi, że pewne zmiany są potrzebne, bo system nie działa idealnie.

- To, że pod IOWISZ podlegają inwestycje związane z utworzeniem podmiotu, jest działaniem dobrym, ale obowiązek posiadania opinii w przypadku powoływania nowej komórki organizacyjnej uważam za zbytnie utrudnienie działalności - mówi.

Lendzion wspomina także o wprowadzeniu obowiązku uzyskania pozytywnej opinii i jej przedłożenia organowi przyznającemu dotacje udzielane z budżetu państwa w trybie art. 115 ust. 4 ustawy o działalności leczniczej.

- Dotacje ministra najczęściej są pod koniec roku. W związku z koniecznością ich rozliczenia także do końca roku kalendarzowego, realizacja inwestycji przez instrument IOWISZ może skutkować niewydawaniem dotacji z braku czasu - zauważa.

Podkreśla, że stworzenie drugiego - obok dotychczasowego - formularza Instrumentu dedykowanego wyłącznie inwestycjom o charakterze odtworzeniowym to z kolei bardzo dobra zmiana, gdyż wnioski odtworzeniowe nie miały do tej pory większych szans na realizację.

Lendzion zaznacza, że uproszczenie procedury odwoławczej z możliwością dokonania zmiany pierwotnie wydanej opinii przez wojewodę jest jak najbardziej kierunkiem słusznym. Zauważa jednak:
- Sam algorytm wydaje się mieć sporo do poprawienia. Wypadnięcie kilku wartości punktowych ocen powoduje gwałtowny spadek sumy punktów (np. z kilkudziesięciu tysięcy do kilkuset), co skutkuje odrzuceniem wniosku - tłumaczy.

Dodaje, że niektóre z parametrów mają dużo większy udział w sumarycznej ocenie od innych, mimo że często są to wskaźniki niemające istotnego znaczenia dla konkretnej inwestycji.

- Nasze doświadczenie wskazuje na diametralne różnice w ocenie tych samych parametrów przez różne osoby oceniające - konstatuje.

Utrudnienia dla szpitali w zamian za korzyści dla systemu?
W opinii Anny Prokop-Staszeckiej, dyrektor Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie, zmiany w IOWISZ-u mają "jeden plus i kilka minusów".

- Sam system nie jest zły, bo porządkuje i organizuje. Korzystny jest na pewno pomysł na uproszczenie procedury odwoławczej - mówi Rynkowi Zdrowia.

Dodaje: - Co do pozostałych zmian, nie są one konieczne. Pociągną za sobą dodatkowe koszty dla jednostek. Jest to też w jakimś stopniu kaganiec i ubezwłasnowolnienie osób zarządzających. Obniżenie progu dotyczącego celowości inwestycji do miliona złotych jest mocną ingerencją w zarządzanie jednostką, zakres opiniowania jest zbyt szeroki.

Mariola Dwornikowska-Dąbrowska, z-ca dyrektora ds. finansowych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i b. podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia także podkreśla, że obniżenie wartości inwestycji poddawanej ocenie IOWISZ dla szpitala oznacza zwiększenie nakładów pracy i dodatkowe koszty za ocenę.

Wyjaśnia, że zmiana formularza instrumentu dla inwestycji odtworzeniowych jest "pozytywnym aspektem praktycznego wypełniania wniosku".

- Oceniam, że w perspektywie długookresowej system ma dać rzetelną informację Ministrowi Zdrowia o niezbędnych i celowych, do utrzymania systemu ochrony zdrowia w naszym kraju, nakładach inwestycyjnych. Temu, jak rozumiem, ma służyć poszerzenie w nowelizacji katalogu zakresu działalności podmiotów leczniczych - analizuje.

W ocenie Dwornikowskej-Dąbrowskej nowelizacja jeszcze bardziej kładzie nacisk na to, aby inwestycje były przemyślane, celowe i ekonomicznie uzasadnione.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

    Najnowsze