Fałszywy doktor "zarządzał" dwoma szpitalami
W kwietniu br. zarząd województwa świętokrzyskiego ogłosił konkurs na dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Rafała w Czerwonej Górze. Wygrał go Przemysław W., kierownik poradni specjalistycznych w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, 33-letni doktor nauk medycznych z dziedziny audiologii i foniatrii.

Dzień po powołaniu go na stanowisko dyrektora nie stawił się w pracy. Poszedł na urlop bezpłatny. Tłumaczył, że jego ojciec wymaga opieki.
Zdziwieni urzędnicy marszałka zaczęli sprawdzać Przemysława W. Okazało się, że równocześnie jest dyrektorem szpitala w Sulejówku na Mazowszu, o czym nie wspomniał. Drugim etatem W. zaskoczony był też burmistrz Sulejówka.
Dalsze dociekania przyniosły zaskakujące wyniki - wyszło na jaw, że W. nigdy nie ukończył medycyny. Oszukany urząd marszałkowski powiadomił prokuraturę. Śledczy potwierdzili, że W. miał sfałszowany dyplom lekarski. W rzeczywistości ukończył zdrowie publiczne w Bydgoszczy. Sfałszował też zaświadczenie o zatrudnieniu - o kilka miesięcy wydłużył swój okres pracy w Centrum Zdrowia Dziecka. Tam też dostał pracę z podrobionym dyplomem.
Prokuratura oskarżyła W. o posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami. Przyznał się do winy, chce dobrowolnie poddać się karze półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd jego wniosek rozpatrzy 18 września br.
Więcej: http://wyborcza.pl/
Zdziwieni urzędnicy marszałka zaczęli sprawdzać Przemysława W. Okazało się, że równocześnie jest dyrektorem szpitala w Sulejówku na Mazowszu, o czym nie wspomniał. Drugim etatem W. zaskoczony był też burmistrz Sulejówka.
Dalsze dociekania przyniosły zaskakujące wyniki - wyszło na jaw, że W. nigdy nie ukończył medycyny. Oszukany urząd marszałkowski powiadomił prokuraturę. Śledczy potwierdzili, że W. miał sfałszowany dyplom lekarski. W rzeczywistości ukończył zdrowie publiczne w Bydgoszczy. Sfałszował też zaświadczenie o zatrudnieniu - o kilka miesięcy wydłużył swój okres pracy w Centrum Zdrowia Dziecka. Tam też dostał pracę z podrobionym dyplomem.
Prokuratura oskarżyła W. o posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami. Przyznał się do winy, chce dobrowolnie poddać się karze półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd jego wniosek rozpatrzy 18 września br.
Więcej: http://wyborcza.pl/
ZOBACZ KOMENTARZE (0)