Czy to faktycznie szczepionka przeciwko Covid-19? "Sprzedałem już 1,5 tys. ampułek"
Reporterzy Polsatu dotarli do mężczyzny, który oferuje sprzedaż szczepionek przeciwko COVID-19. Badanie kupionej od niego ampułki potwierdziło obecność głównego składnika oficjalnego preparatu.

Reporterzy wcielili się w role pracowników dużej firmy. Przekonali handlarza, że ich zadaniem jest zakup kilkudziesięciu dawek szczepionki. Pierwszą dostali w promocyjnej cenie, po czym przekazali ją do zbadania w laboratorium.
Jak mówi prof. dr hab. Krzysztof Pyrć, wirusolog Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, wstępne wyniki wskazują, że nie jest to zwykła sól fizjologiczna. Znajduje się tam mRNA, o mniej więcej takiej wielkości jaka powinna się znaleźć w szczepionce BioNTech/Pfizer.
Ekspert dodaje, że potrzeba jeszcze kilku dni na dokończenie analiz i na ostateczną ocenę, czy faktycznie jest to szczepionka.
W trakcie rozmowy z dziennikarzami handlarz stwierdził, że sprzedał już 1500 fiolek, a to około 25 tysięcy dawek.
Więcej: polsatnews.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)