Pogotowie ratunkowe w nocy z soboty na niedzielę zostało zaalarmowane przez 10-letniego chłopca. Mówił, że jego starszy, 19-letni brat jest ranny i krwawi. Karetka pogotowia z dwoma ratownikami pojechała pod wskazany adres

W mieszkaniu było dwóch młodych mężczyzn, jeden z nich miał krwawiącą ranę ręki. Jak się potem okazało, ranny 19-latek zaprosił do mieszkania młodszego o rok kolegę. Przy próbie udzielenia pomocy dwaj ratownicy zostali nieoczekiwanie zaatakowani.

Ratownicy, po pobiciu, zostali wyrzuceni z mieszkania. Wezwali policję. Obaj młodzi mężczyźni swą agresję skierowali także na mundurowych.

W poniedziałek (31 sierpnia) nastolatkowe usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych w czasie pełnienia przez nich obowiązków służbowych.

Więcej: www.gazeta.pl

• AGRESJA PACJENTÓW