Czechy: polski właściciel sklepów z dopalaczami stanie przed sądem
Polski właściciel sklepów Amsterdam shop, w których sprzedawane są dopalacze, został oskarżony o propagowanie narkomanii. Będzie odpowiadał przed sądem okręgowym w Ołomuńcu na wschodzie Czech - podała w czwartek (25 sierpnia) agencja CTK.

Policja czeska od początku prowadziła przeciwko Polakowi sprawę z podejrzenia o propagowanie narkomanii, a nie z podejrzenia o nielegalną produkcję i handel narkotykami. Z pomocą ekspertów udało się jej udowodnić, że substancje oferowane przez Amsterdam Shop mają działanie podobne do narkotyków.
Amsterdam Shop zajmował się sprzedażą substancji uzależniających pod nazwą "przedmiotów kolekcjonerskich".
W kwietniu br. w Republice Czeskiej wszedł w życie zakaz sprzedaży dopalaczy. Znowelizowana ustawa o substancjach uzależniających zabrania dystrybucji 33 substancji syntetycznych mających działanie podobne do narkotyków naturalnych.
Czeski parlament zajął się zakazem sprzedaży dopalaczy w trybie przyspieszonym ze względu na coraz większy zasięg dystrybucji tych środków w Czechach, dokąd trafiły one po zdelegalizowaniu ich w Polsce jesienią ub. r.
Wiele firm sprzedających dopalacze w Czechach, także online, miało polskich właścicieli. Również klienci tych sklepów często przybywali z Polski. Sklepy oferujące te substancje najpierw pojawiły się na czesko-polskim pograniczu, a następnie zaczęły powstawać w całych Czechach.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)